Wygląd i funkcje
Huawei MateBook wykonany jest w całości z metalu, jest to bardzo smukła konstrukcja, ponieważ grubość urządzenia wynosi zaledwie 6,9mm. Front to olbrzymi 12 calowy wyświetlacz wykonany w technologii IPSowej o rozdzielczości 2160x1440 pix.
Swego czasu prawdziwie prześmiewcze komentarze wędrowały ku applowskim Macbookom z powodu umieszczenia jednego portu USB. Huawei z tego wzorca postanowił skrupulatnie skorzystać i umieścił tylko jeden porty usb typu C, co możemy z nim zrobić na tę chwilę ? W zasadzie nic, ponieważ ilość urządzeń z tym portem jest znikoma. Sprytni Chińczycy podobnie jak sprytni amerykanie chcą nam wcisnąć dodatkowy hub w którym znajdziemy wszystkie potrzebne wejścia, począwszy od HDMI, 2x port USB 3.0, LAN oraz VGA. Wszystko to zamknięte również w metalowej bryle – coś na kształt power banka. Aktualnie wiem, że we wszystkich dostępnych sklepach owa stacja dokująca, wraz z klawiaturą dodawane są w zestawie.
Jak już jesteśmy przy klawiaturze, to powiedzmy o niej kilka zdań. Sprzedawana klawiatura i etui zarazem wykonana jest z „miękkiej, przyjaznej dla środowiska skóry” jak to Huawei określił na swojej stronie. Z moich obserwacji wynika, iż jest to syntetyczny materiał imitujący skórę, który niestety, z doświadczenia wiem, nie jest w stanie wytrzymać trudów dwuletniego korzystania. Nie zmienia to jednak faktu, że nie to jest najważniejsze.
Najważniejsza funkcją tego dodatku jest klawiatura – korzysta się z niej dość przyjemnie, pod warunkiem, że zapewnimy jej odpowiednie warunki. Klawiatura niestety ugina się przy pisaniu, jednak sam skok klawiszy jest wyczuwalny. Dobry natomiast jest metalowy gładzik, który spełnia swoją rolę. Na minus jednak przypisuję wbudowane magnesy, które niestety nie są w stanie utrzymać tak ciężkiego urządzenia.
Ergonomia
Z Huawei’a MateBook nie da się korzystać nigdzie indziej, jak tylko na biurku – oczywiście mówimy tutaj o korzystaniu ze wspomnianej normalnej, fizycznej klawiatury. Nie ma szans pisania czegokolwiek na kolanach, w łóżku, czy w samochodzie. Klawiatura za każdym razem składa się z hukiem. Oczywiście, można pisać na doskonałym ekranie dotykowym, ale sami wiecie co to za pisanie. W przypadku komputera oczekujemy większej ergonomii.
Rysik
Warto wspomnieć, że z dodatkowych opcji Huawei zaproponował nam również rysik – MatePen, który posiada aż 2048 poziomów czułości – niby dużo, ale trudno mi powiedzieć, czy z powodzeniem zastąpi tablety graficzne, które stosowane są przez profesjonalnych grafików.
Cała konstrukcja ma swoje zalety, ale mnie osobiście bardziej uderzyły niedoskonałości konstrukcji i wady, z którymi nijak mogłem sobie poradzić.
Specyfikacja
Do testów otrzymałem najsłabszą wersję MateBooka dostępną na rynku, czyli 4GB pamięci RAM oraz 128GB dysk SSD.
W najwyższej wersji na pokładzie znajdziemy specjalnie stworzony dla tego typu urządzeń procesor IntelCore m5 szóstej generacji; w testowanym modelu do czynienia mamy z wersją m3, która różni się od m5 tylko taktowaniem. Procesory te charakteryzują się ultra niskim zużyciem energii. A jak to wygląda w praktyce? Wiadomym jest, że na tym komputerze nie pogramy w wymagające gry 3D, choć na przykład Minecraft działa bez zarzutu. Samo korzystanie z urządzenia jest przyjemne, szybkie; bronię się przed stwierdzeniem, że jest to komputer do pracy biurowej, ponieważ każdy ma inne biuro. Do Internetu, rozrywki, Excela, Worda jak znalazł.
Słów jeszcze kilka o ekranie dotykowym, o którym wspomniałem na samym początku. Tu trzeba oddać Huawei`owi, że wyświetlacz to prawdziwa pierwsza liga. Ale nie ma się tutaj co dziwić, równie dobre ekrany są również w smartfonach produkowanych przez tego chińskiego producenta.
Całość w prąd zaopatruje bateria o pojemności 4430 mAh, będzie to około 6h normalnego korzystania z komputera. Patrząc z perspektywy średniej klasy laptopa, jest to wynik zadowalający, jak spojrzymy jednak przez pryzmat użytkownika tabletu, to niestety chcemy więcej.
Multimedia
Nie wiem, czy to celowe zagranie, ale MateBook nie ma aparatu głównego; posiada tylko przednią kamerkę do videorozmów o rozdzielczości 5Mpix. Widocznie tak ma być, podobne komputery konkurencji też nie mają kamer; jednak producent sprzedaje to jako tablet, a tablet kamerę mieć powinien. I, jak za tę cenę, to dobrą.
Tablet wyposażony jest w dwa głośniki grające w trybie stereo. Dźwięk jest głośny, donośny, są wysokie tony, basów jest trochę mniej, lecz są słyszalne. Jak na urządzenie mobilne, jest całkiem nieźle.
System
Huawei MateBook wyposażony jest w system operacyjny Windows 10 Home Edition/Pro w zależności od wersji. Co tu dużo mówić – z systemu Windows korzysta niemalże całe społeczeństwo, osobiście rzadko mam okazję testować urządzenia z tym systemem na urządzeniach dotykowych. Jedno co mogę powiedzieć, to czasami brakuje jednak myszki i klawiatury. Oczywiście Windows 10 posiada już tryb tzw tabletu, gdzie interfejs standardowych ikon zmienia się w kafelki.
Ponarzekam jeszcze trochę, bo za taką cenę oczekiwałem czegoś więcej. Przede wszystkim brakuje mi slota na kartę SIM. Jak można kupić tablet, w którym nie ma możliwości połączenia z Internetem. Czy to wygląda jak urządzenie mobilne ?
Podsumowanie
Podsumowując – może nie wyczułem klimatu urządzenia hybrydowego, ale dla mnie MateBook posiada zbyt wiele minusów, bym mógł skusić się na jego zakup, albo rekomendację. Po prostu możliwości urządzenia nie idą w parze z absurdalną wręcz ceną. Moja ocena to 3.
