Oczyszczacze powietrza zaczynają powoli wpełzać do świadomości konsumentów jako przydatne urządzenia, które realnie poprawiają komfort życia w miejskiej w dżungli. Wielu też przywykło do tego, że za odpowiednio skuteczny sprzęt trzeba słono zapłacić, bo za takie bajery jak wbudowany nawilżacz powietrza, czy jonizator, producenci krzyczą znacznie więcej. Co więc wobec takiej sytuacji postanowiło zrobić Xiaomi? Test Hoffen Air Pro pokazuje jeszcze tańsze rozwiązanie.To samo co zwykle, czyli tanio i z własną aplikacją na telefon, ale czy dobrze?
Xiaomi Mi Air Purifier 2 - prosty i tani oczyszczacz powietrza
Xiaomi Mi Air Purifier 2prezentuje się mało okazale, jak na budżetowca przystało. Prosta, biała bryła z dziurkowanym frontem mniej więcej od połowy wysokości i szarą pokrywą na wentylator, znajdujący się przy jej górze, nie rzuca się w oczy, niknąc raczej na tle białych ścian.
Na froncie oczyszczacza znalazły się cztery diody LED, trzy przy górze informują o obecnym trybie pracy (automatyczny, nocny, użytkownika), a czwarta u dołu sprzężona jest czujnikiem PM 2.5, zmieniając swój kolor wraz ze spadkiem jakości powietrza na pomarańczowy, a potem czerwony.
Jeżeli chodzi o przyciski, to do dyspozycji mamy ich dwa. Jeden służy do włączania i przestawiania profilu działania urządzenia, a drugi do resetowania go w razie zmiany otoczenia sieciowego. Oczywiście przy twardym resecie przytrzymać trzeba oba przełączniki na raz, jednak to dość zrozumiałe, w końcu nie chciałoby się tego zrobić kiedyś przypadkiem i bawić się od nowa w synchronizację przez aplikację.
A jak już o niej mowa, to ta oprócz standardowej prezentacji pomiaru PM 2.5 potrafi także podać wilgotność i temperaturę powietrza. Istnieje także możliwość zaprogramowania reakcji na dane stężenie zanieczyszczenia, czy spadek poniżej konkretnej wartości wilgotności. Wygląda słodko, ale do końca tak nie jest, bo aplikacja została w tej materii bestialsko zarżnięta brakiem pełnej translacji na język polski, czy nawet angielski.
Do tego ustawienie własnego profilu odpowiedzi na określone stężenie PM 2.5 sprowadza się do "Favorite Mode", które możemy ustawić na sztywno za pomocą suwaka, dostosowującego się przy okazji do... wielkości pomieszczenia? Nie da się więc ustalić dla każdego progu zanieczyszczenia, czy wilgotności, różnych prędkości wentylatora, bo "Favorite Mode" jest jedna i basta. Ta niedoróbka strasznie mnie irytuje, bo inaczej aplikacja byłaby prostą drogą do jeszcze większej dominacji tego urządzenia w swoim segmencie. A tak, mamy w połowie upieczony placek, którego skład zapisano w obcym języku.
Kultura i skuteczność działania - konserwatywnie i ociężale
Xiaomi Mi Air Purifier 2 wypuszczony został ewidentnie na europejski rynek z azjatyckimi normami jakości powietrza w sercu. W związku z tym zapomnieć możecie o tym, że ten w trybie automatycznym zareaguje jakkolwiek na stężenia pokroju 20 µg/m3 PM 2.5. Czasami miałem wrażenie, że dopiero postawienie go na wylocie rury wydechowej od katowanego na luzie Poloneza wzruszy nieco jego szary wentylator.
W tym miejscu swój upust miała także frustracja z niedopracowanego oprogramowania, którym dałoby się ten kłopot łatwo przeskoczyć, ustawiając własne profile działania wentylatora, które korelowałyby z przekraczaniem następnych progów wartości stężenia PM 2.5 w powietrzu.
Jeżeli chodzi o kulturę pracy, to tu ciężko cokolwiek powiedzieć, bo w standardowym trybie praktycznie zawsze było dość cicho, nawet w obliczu zanieczyszczenia, przy którym reszta testowanych urządzeń wchodziła na znacznie wyższy bieg. Mamy więc oczyszczacz, któremu nie do końca się chce oczyszczać, jeżeli ktoś w jego bezpośrednim towarzystwie nie odpali papierosa.
Tryb nocny także w tym departamencie nie zawodzi, bo jest cichy, a światełka się wyłączyły, jednak wciąż podtrzymać muszę to, że Xiaomi Air Purifier 2 działa ociężale.
W związku z taką charakterystyką działania to urządzenie kompletnie nie nadaje się dla alergików, czy osób generalnie wrażliwych na zanieczyszczenia powietrza. Jeżeli więc należycie do tych gron, to na oczyszczacz do powietrza będziecie musieli wydać co najmniej dwa razy więcej.
Podsumowanie
Moja ostateczna opinia o Xiaomi Air Purifier 2 z pewnością nie będzie popularna pośród osób, które już posiadają to urządzenie, bowiem uważam je za średnio sensowne. Co prawda płacimy za nie niecałe 500 zł, ale dostajemy też półśrodek, któremu w trybie automatycznym średnio chce się pracować, jeżeli nie przebijemy chorych wartości stężenia PM 2.5, zakrawających już na stany alarmowe według norm europejskich. Do tego trzeba też powiedzieć o tym, że filtr trzeba wymieniać raz na 4-6 miesięcy, a jego koszt to około 250 zł, więc i w tym departamencie nie jest dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że jest to budżetowiec. Dopóki Xiaomi nie poprawi oprogramowania, którym łatwiej ustawimy progi, nie potrafię dać temu sprzętowi więcej niż 2,5/5, bo między innymi przez to jest to tylko namiastka oczyszczacza z prawdziwego zdarzenia.