PODPOWIEDZI:

Sony Xperia V [RECENZJA]

Sony Xperia V to kolejny smartfon z nowej linii tego japońskiego producenta. Ponownie zastosowano wariant z zwiększoną odpornością. Smartfon nie będzie miał problemów z ewentualnym zalaniem lub kurzem, który w bezwzględny sposób może uszkodzić nasz telefon. Po więcej informacji zapraszam Was do poniższej recenzji.

SONY XPERIA V LT25i BLACK

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Wydajność
  • Aparat
  • Norma IP55/57 (zwiększona odporność na wodę)
WADY
  • Wątpliwej jakości wykonanie

Sony Xperia V wykonana jest w całości z plastiku. Bryła jest bardzo zbliżona do popularnej Xperii J lub kultowego już modelu Arc S. Cechą charakterystyczną jest wklęsły tył urządzenia. Dzięki temu smartfon nabiera bardzo eleganckiego wyglądu. Tak jak wspomniałem na wstępie Sony Xperia V jest stworzona według normy IP55/57, dzięki temu jest odporna na wszelkie zachlapania oraz zanurzenia do 1m. Niestety rozczarowała mnie bryła telefonu, jest giętka oraz trzeszcząca, sprawia wrażanie zbyt delikatnej i "zabawkowej". Ponadto na filmie zostały przedstawione miejsca zupełnie nie zabezpieczone gumowymi uszczelkami, aż trudno uwierzyć, że te newralgiczne obszary będą należycie chronione przed ingerencją cieczy...

Ile wydać na nowy telefon i jak nie przepłacić - Poradnik >>>

xperia v

Niewątpliwym plusem Xperii V jest specyfikacja. Sony wyposażył swój smartfon w dwurdzeniowy procesor Qualcomm MSM8960 oraz 1GB pamięci RAM. Smartfon jest szybki i to widać na przykładzie otwieranych stron oraz aplikacji. W benchmarku Quadrant wyniki zakręcił w okolicach 5000 punktów – wynik znakomity! Nie zawiodą się również fani gier – procesor Adreno 225 to aktualnie jedna z wydajniejszych jednostek. W benchmarku NenaMark 2 osiągnęła całe 60 fps – czyli maksymalny wynik. Xperia V, pochwalić się może również ekranem o przekątnej 4,3 cala oraz rozdzielczość 1280x720 pix oczywiście z technologią Mobile Bravia Engine 2. Na ekranie podobno zastosowano powłokę dzięki której trudniej będzie zbić samą szybę. W specyfikacji technicznej, trudno również doczytać czy posiada szkło Gorilla – na pewno jest jednak odporne na zarysowania. Ponadto smartfon wyposażony jest w całe 8 GB pamięci wewnętrznej oraz ma możliwość podpięcia karty pamięci do 32 GB. Jak widać, Xperia V ma aspiracje aby stać się liderem w segmencie średniej półki cenowej.

xperia v

Z obserwacji, której dokonałem, aparat w Sony Xperia V jest identyczny jak w Xperii Z. Mamy tutaj zastosowaną optykę ze słynnym przetwornikiem Exmor R, a sama rozdzielczość aparatu wynosi aż 13 mpix. Oczywiście smartfon posiada wbudowana ledową lampę LED oraz cały zestaw funkcji wspomagających fotografowanie z autofocusem na czele. Zrobionym przez nas zdjęciom nie mamy nic do zarzucenia. Słuchając muzyki muszę stwierdzić, że po raz pierwszy Sony coś zepsuło. Muzyka płynąca z głośnika nie jest krystalicznej jakości, na słuchawkach jest podobnie jak w poprzednikach – czyli dobrze. Tylny głośniki jednak na minus.

xperia v

W Sony Xperii V zastosowano już leciwy system operacyjny Android 4.0 z autorską nakładką Sony. Nie mamy tutaj rewolucji, taki sam wygląd już widzieliśmy w przeszło 20 urządzeń ten marki. Dziwi trochę, że nie zastosowano tutaj chociażby Androida 4.1, miejmy nadzieję, że aktualizacja do Jeely Bean szybko zostanie wydana.

Na koniec trzeba dodać, że Xperia V jako nadal z nielicznych smartfonów ma możliwość obsługi pasma LTE – Brand I , III, V, VII oraz XX. Ponadto, jak to w nowoczesnych smartfonach zastosowano opcje bezprzewodowe – DLNA, NFC Bluetooth 4.0.

Rankingi najlepszych telefonów i smartfonów >>>

xperia v

Podsumowując, Sony Xperia V to kolejny udany smartfon. Ma wszystkie opcje jakie powinno mieć urządzenie na miarę czasów. Po raz pierwszy zawiodła mnie bryła telefonu oraz wykonanie, jest sztampowe a i materiały zastosowane nie są najwyższych lotów. Xperia nadrabia jednak wydajnością i mnogością funkcji. Cena w okolicach 1400 zł jest adekwatną kwotą za tego typu telefon. Polecam.

Zdjęcia wykonane Sony Xperia V

xperia v

xperia v

xperia v

xperia v

blog comments powered by Disqus