Braun Silk-épil 5 Young Beauty w odróżnieniu od Silk-épil 7 SkinSpa nie posiada wbudowanej baterii. Można go więc używać tylko po podłączeniu do zasilania. Nie jest to jednak uciążliwe. Kabel ma wystarczającą długość (około 230cm), dzięki czemu możemy znaleźć jak najbardziej wygodną dla siebie pozycję, nie koniecznie przy samym gniazdku.
Silk-épil 5 Young Beauty jest mniejszy od wcześniej prezentowanego Silk-épil 7. Jest lekki, dzięki czemu też wygodniej trzyma się go w dłoni. W zestawie, który do mnie dotarł nie było żadnych dodatkowych nakładek. Było natomiast etui, zasilacz, szczoteczka do czyszczenia oraz rękawica chłodząca, której zadaniem jest łagodzenie ewentualnych podrażnień po depilacji.
Żelowy wkład do rękawicy chłodzącej przed użyciem musi zostać schłodzony w zamrażalniku. Gdy już jest gotowy do użycia wystarczy wsunąć go w przezroczystą „kieszeń” rękawicy i przyłożyć do podrażnionej skóry na około 30 sekund. U mnie rękawica ta nie miała większego wpływu na stan skóry po zabiegu, ponieważ nie miałam problemu z zaczerwienieniem, czy innym podrażnieniem.
Przejdźmy do samego depilatora. W Braun Silk-épil 5 Young Beauty zastosowano (tak samo z resztą jak w Silk-épil 7 SkinSpa) technologię Close-Grip pozwalającą na usuwanie już nawet 0,5mm włosków oraz ruchomą główkę, która dobrze dopasowuje się do kształtu ciała. Natomiast końcówki Softlift Tips mają za zadanie unosić nawet płasko rosnące włoski. Z czystym sercem przyznaję, że wszystkie te elementy spełniają swoje zadanie, bo po skończonym zabiegu skóra jest gładka, tak samo jak po goleniu zwykłą maszynką.
Światełko SmartLigdht jest moim zdaniem nieocenione. Mocne białe światło pozwala dostrzec włoski niewidoczne nawet w świetle dziennym. Zdecydowanie jest to ogromny plus.
Braun Silk-épil 5 Young Beauty wyposażony jest w rolki masujące. Mają one stymulować skórę, tak aby zmniejszyć odczucie bólu w trakcie depilacji. Ból jest tutaj akurat kwestią bardzo indywidualną. Niektóre osoby są bardziej podatne na jego odczuwanie, inne mniej. Ja akurat zaliczam się do tej drugiej grupy. Pewien dyskomfort odczuwałam tylko podczas pierwszej depilacji, natomiast każda kolejna przebiegała bezboleśnie.
Włącznik/wyłącznik Silk-épil 5 Young Beauty posiada dwie antypoślizgowe powierzchnie po bokach, które zapobiegają ślizganiu się palca i ułatwiają włączenie/wyłączenie urządzenia. Do dyspozycji mamy dwie prędkości, z jaką obracają się pęsety. Ja używałam urządzenia głównie na wyższej prędkości. Żadnej różnicy w odczuciu dyskomfortu nie zauważyłam. Jedyna różnica to taka, że przy wyższej prędkości zabieg przebiegał szybciej (co jest w sumie oczywiste) i mogłam „zaoszczędzić” na czasie.
Zobacz też: Ranking depilatorów
Czyszczenie depilatora Braun Silk-épil 5 Young Beauty jest dokładnie takie samo, jak we wcześniej prezentowanym Silk-épil 7 SkinSpa. Mamy do wyboru szczoteczkę dołączoną przez producenta, bądź mycie pod bieżącą wodą. Zdecydowanie wolę i polecam drugi sposób. Wydaje mi się bardziej higieniczny, no i samo czyszczenie przebiega zdecydowanie sprawniej i szybciej.
Na koniec wspomnę jeszcze tylko o samym wykonaniu. Braun Silk-épil 5 Young Beauty jest urządzeniem naprawdę solidnie wykonanym. Wygląda bardzo estetycznie, jest biały z różowymi elementami. Również sam zasilacz nie pozostawia nic do życzenia. Kabel jest giętki i odpowiednio gruby.
Czy więc opłaca się zainwestować w ten depilator? Braun Silk-épil 5 Young Beauty można znaleźć już w cenie około 220zł. Za tą cenę dostajemy porządnie wykonane urządzenie z kompletem akcesoriów. Dla mnie największym plusem jest światełko SmartLight. Nie porzuciła bym go na rzecz innego depilatora. Łatwość użycia sprawia też, że jest to dobra propozycja dla kogoś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z tym sposobem usuwania włosków. Moim zdaniem warto zainwestować w Silk-épil 5 Young Beauty.
