Stało się to, czego wielu się nie spodziewało. Oto Xiaomi, ostoja tanich smartgadżetów oraz telefonów w atrakcyjnych cenach prezentuje nowe urządzenia w Polsce. Zapłacimy za nie więcej, niż mogliśmy się spodziewać tego po firmie.
Gdy w piątek firma pokazała Xiaomi Mi 10 Lite 5G, wiele osób przeżyło szok. Choć Mi 10 Lite 5G jest relatywnie tani, to nie można tego powiedzieć o jego większych braciach. Xiaomi Mi 10 wyceniono na 799 euro, a Mi 10 Pro - zawrotne 999 euro. Patrząc na komentarze w mediach społecznościowych, musiał to być cios dla społeczności marki. Choć wiedzieliśmy, że jest lepiej i drożej to chyba nie mogliśmy się spodziewać takiego obrotu spraw.
Xiaomi nie musi się jednak oglądać za siebie, jeśli chodzi o wycenę nowych smartfonów. Zrecenzowałem Xiaomi Mi 10 jeszcze przed premierą w Polsce i wiem, że to mocna propozycja. Jeśli chcecie wiedzieć, o czym opowiedziano dzisiaj podczas prezentacji - zapraszamy do lektury!
Xiaomi Mi 10 i Xiaomi MI 10 Pro - Mocne video i zdjęcia
Polska premiera zaczęła się od zwrócenia uwagi na zdjęcia oraz filmy. Przede wszystkim zaprezentowano funkcje video, które są dla serii nowością. Pierwszą z nich jest tryb profesjonalny. Zablokujemy w nim ostrość, ustawimy czas otwarcia migawki oraz ISO - tak samo jak w trybie fotograficznym.
Smartfon oferuje także tryb vlogowy, który pozwala na montaż dynamicznych elementów materiału jeszcze na poziomie telefonu. Jeśli zdecydujecie się zgrać materiały na komputer i obrabiać je w zaawansowanym edytorze, to na pewno przyda się do tego tryb log.
Dodatkowe możliwości pozwalają na nagrywanie video z wyróżniającą się postacią. Dostępne są wtedy zarówno opcje rozmycia tła, jak i pozbawienia go koloru. Rozwiązanie przypomina Video Live Focus ze smartfonów Samsunga. Przy nagrywaniu tego typu materiałów pomoże punktowy pomiar ekspozycji.
Podstawowy Xiaomi Mi 10 jest pozbawiony części tych funkcji, natomiast nadal posiada tryb profesjonalny i opcję mocnej stabilizacji.
Xiaomi Mi 10 Pro ma także lepsze aparaty. Ultraszerokokątny obiektyw ma w nim 20 MPix f/2.0, a makro - 5 MPix. Podstawowy model ma w tym miejscu 13 MPix f/2.4 oraz 2 MPix do makro. Wersja Pro dostała także 20-megapikselowy aparat dający maksymalnie 10-krotne powiększenie obrazu.
Smartfony oferują ekrany 90 Hz o rozdzielczości Full HD+ (2340x1080 pikseli) przy rozmiarze 6,67 cala. Jakość AMOLED-ów True Color oceniam bardzo pozytywnie. To dobre ekrany bez większych wad, a większa płynność sprawia przyjemność z korzystania. Pod tym względem Xiaomi doskoczyło do czołówki rankingu smartfonów.
Nikogo nie zaskoczy też obecność Snapdragona 865 oraz 8 GB RAM-u. W podstawowym modelu dostaniemy opcje z 128 lub 256 GB na pliki użytkownika, zaś model Pro otrzyma wyłącznie wariant 256 GB. Różnice są widoczne także w pojemności baterii. Mi 10 ma większy akumulator - 4780 mAh, ale z wolniejszym ładowaniem - 30W przez USB-C oraz 30W bezprzewodowo. Mi 10 Pro dostanie aż 50W ładowania po kablu i 30W bezprzewodowo, za to mniejszy akumulator - 4500 mAh.
Smartfony będą dostępne w cenach:
- Mi 10 8/128 GB - 3499 złotych
- Mi 10 8/256 GB - 3999 złotych
- Mi 10 Pro 8/256 GB - 4399 złotych
Ceny są dość wysokie jak na Xiaomi, jednak nie tak wysokie, jak na smartfony z obsługą 5G i sporą baterią. To także jedyne obecnie propozycje ze Snapdragonem 865 na polskim rynku. 7 kwietnia wystartuje przedsprzedaż, a do Xiaomi Mi 10 8/256 GB za 3999 zł producent dołączy telewizor Mi TV 4A 32 cale, zaprezentowany podczas konferencji.
MI TV 4S - telewizory z Android TV
Xiaomi rozszerza swoją ofertę na polski rynek także o telewizory, dostępne w trzech rozmiarach - 32 cale, 43 i 55 cali. Telewizory wykonano z metalu, obecnego także w tylnej części obudowy. Matrycę otoczono niewielkimi ramkami ze szczotkowanego metalu. W zestawie dostępne będą także metalowe nóżki.
Konstrukcje ma przyciągać wzrok obsługą 4K i HDR-u (w 32-calowym telewizorze jest tylko Full HD). Telewizor korzysta także z MEMC zmniejszającego smużenie. O wrażenia audio zadbają dwa głośniki 10W. Dźwięk w telewizorze jest zgodny ze standardami Dolby Audio oraz DTS-HD.
Za wydajność odpowiada procesor MediaTek 6886 - 64-bitowa jednostka z czterema rdzeniami. Wspierają ją 2 GB RAM-u. Na pliki oraz aplikacje otrzymamy 8 GB. Telewizor ma być odporny na przyszłość, bowiem obsłuży standard telewizji naziemnej DVB-T2. W VideoNewsie 237 opowiadałem o jego możliwościach i tym, że wejdzie on w życie w ciągu najbliższych kilku lat. Dobrze, że nawet tanie konstrukcje Xiaomi będą odporne na zmianę standardu.
Wszystkie trzy modele wyposażono w Android TV w wersji 9.0. Xiaomi da nam wybór pomiędzy dwoma interfejsami - tym wbudowanym w system, a tym, który producent stworzył na potrzeby łatwej nawigacji. Nie zabraknie sztandarowych dla systemu funkcji jak dostęp do Google Play czy obsługa Asystenta Google. Xiaomi doinstalowało do urządzenia kilka serwisów, jak Netflix, Amazon Prime Video, Youtube, RedBull TV czy NeverThink.
Ceny za telewizory Xiaomi:
- 1999 złotych za wersję 55" 4K
- 1599 złotych za wersję 43" 4K - już przetestowaliśmy Xiaomi Mi TV 4S 43 cale!
- 899 złotych za MI TV 4A z obsługą Full HD.