Myszka SteelSeries Rival 500 przychodzi do nas w zgrabnym opakowaniu, w którym znajdziemy jedynie samą myszkę, dopasowaną gąbkę zabezpieczającą oraz instrukcję. Po chwyceniu myszki do ręki czujemy od razu ciekawe wyważenie. Myszka nie wydaje się ani za ciężka, ani za lekka, a jednocześnie podczas przesuwaniu jej po powierzchni ciężar nadaje odpowiedniej dynamiki ruchu. Bardzo ciekawe zjawisko, które nie jest aż tak wyraźne w innych testowanych przeze mnie myszkach.
Wierzchna część myszki pokryta jest w całości przyjemnym w dotyku, acz całkowicie nieestetycznym gumowanym plastikiem, na którym zostają praktycznie wszystkie ślady i drobne zarysowania, o które w trakcie korzystania z takiego sprzętu dość łatwo. Po bokach natomiast znajduje się nieco inna powierzchnia - z wypustkami poprawiającymi chwytność testowanego urządzenia.
Jednak najbardziej rzucającym się w oczy elementem jest ilość przycisków funkcyjnych. Tych jest aż 14 licząc dwa podstawowe. Ich umiejscowienie jest ergonomiczne i pozwala na obsługę wszystkich bez większych ruchów palcami na myszce. Jedynie dwa przyciski znajdujące się przy powierzchni na początku są trudne w obsłudze i często wciskają się same, o czym zdecydowanie wiedział producent, oferując opcję ich fizycznego zablokowania.
Wybieramy myszkę do CS:GO - Jak kupić najlepszą? >>>
Ale podepnijmy sprzęt od kompa i zabierzmy się za testy. Czy parametry SteelSeries Rival 500 są zgodne z tym, co możemy zobaczyć na pudełku?
Myszki, których używają profesjonalni gracze >>>
Podsumowując - Myszka dostarcza nam kilka funkcjonalności extra - ma sporo sprytnie rozmieszczonych przycisków funkcyjnych, engine 3 który pozwala na dowolną konfigurację naszego sprzętu i jego podświetlenia, a także wibracje gamesense, które niestety działają tylko w kilku grach. Poza tym myszka nie wybija się ponad inne modele, a nawet rozczarowuje nieco materiałami użytymi do produkcji i ceną. Ode mnie myszka dostaje 4 gwiazdki, choć z mocnym zaznaczeniem, że da się kupić sprzęt tańszy i równie wygodny, ewentualnie z wyłączeniem paru zbędnych bajerów.
Zobacz "Czy warto dopłacić do Sprzętu Gamingowego?"