Sam dobrze pamiętam czasy, w których 17-calowe laptopy były tak ciężkie, że właściwie wykluczały korzystanie mobilne. Pomijając już nawet jasność matrycy, czy temperatury rodem z najgłębszych czeluści piekielnych, zabranie takiego notebooka ze sobą wymagało specjalnego plecaka, a najlepiej jucznego muła. W tym materiale mam Wam do pokazania aktualny stan rzeczy, w którym taka konstrukcja realnie przybrała gabaryty przyjazne przenoszeniu.
ASUS FX705GD - smukłe ramki i solidne wykonanie
ASUS FX705GD jest przedstawicielem serii TUF, która charakteryzuje się dużą wytrzymałością, zweryfikowaną z resztą przez militarną normę trwałości MIL-STD 810G. Pomimo wykonania całej obudowy z plastiku możecie być więc pewni, że laptop przetrwa zarówno trudy podróży, jak i ekstremalne warunki termalne. Nie mówię, żeby go wrzucać do samego serca wulkanu, albo wysyłać w kosmos, ale przy sporych ujemnych temperaturach np. na kole podbiegunowym, nie powinniście mieć z nim żadnych kłopotów, o ile przy partyjce w Fortnite nie zaatakuje Was wygłodniały niedźwiedź.
Połączenie Intel Core i5-8300H i GTX 1050 4GB bez problemu radzi sobie z tytułami E-Sportowymi przy średnich ustawieniach i natywnej rozdzielczości.
Dodatkowo na pokładzie znalazł się system chłodzenia złożony z dwóch wentylatorów, które wyposażono w technologię zapobiegającą szybkiej akumulacji kurzu w środku obudowy. Ciężko jest nam to zweryfikować, ale nie wygląda to na czysty chwyt marketingowy, bo już same żeberka radiatorów na wylocie są drobne i dobrze spasowane do obudowy.
Zobacz ceny tego sprzętu:
Najważniejszym elementem ASUS'a FX705GD jest jednak jego matryca, która dzięki wąskim ramkom pozwoliła znacznie ograniczyć gabaryty całej konstrukcji. Panel Nano Edge Display, wykonany w technologii IPS o rozdzielczości FullHD, skurczył testowaną 17-stkę do rozmiarów niewiele większych niż standardowe, gamingowe 15,6-calówki. Mamy więc finalnie 28 mm grubości i 2,62 kg wagi, co nikogo nie powinno przerażać, biorąc pod uwagę przekątną. Jeżeli chodzi o samo odwzorowanie kolorów, to jak na IPS'a przystało, jest bardzo dobre, choć nie nada się do krytycznego korygowania barw przy profesjonalnej obróbce zdjęć, czy wideo. Jasność podświetlenia w standardowych warunkach także mnie satysfakcjonuje, dopiero przy mocniejszym nasłonecznieniu na zewnątrz matowa matryca zaczynała sprawiać pewne kłopoty.
Przechodząc do stylistyki, ASUS postawił w modelu FX705GD na czerń połączoną z czerwonym, trójstopniowym podświetleniem klawiatury. Palmrest pokryto tworzywem imitującym szczotkowane aluminium, co prezentuje się nienagannie, jak z resztą większość przedstawicieli serii TUF. Jeżeli chodzi o trwałość całości, to zarówno przy pisaniu, jak i otwieraniu klapy matrycy, nie poczułem prawie efektu wyginania się plastiku. Jest to bardzo dobry znak, bo przy leciwych konstrukcjach mam czasem wrażenie, że matrycę podczas otwierania wyrwę z zawiasami, gdy te nie poradzą sobie z przeciwwagą. Ramkę laptopa pokrywa za to drobna, chropowata faktura.
Jak się pewnie spodziewacie, w tej klasie laptopa wylądowała standardowa klawiatura wyspowa, z niewielkim skokiem, ale przyjaznym układem klawiszy. Więcej przykładów możecie z resztą znaleźć w naszym rankingu laptopów. Jedynie spację nieco poszerzono, co w sumie jest moim zdaniem dobrym ruchem, bo łatwiej w nią trafić, gdy pisze się "na pamięć".
Do Touchpada także nie mam żadnych zarzutów, oparto go o aluminiową, sporą płytkę, jest wygodny, celny, a z zatopionych weń przycisków korzysta się bez problemów.
W krainie portów mam jednak parę uwag, bo zabrakło USB-C, które na dobre zadomowiło się jako standard w wielu urządzeniach mobilnych. Do dyspozycji mamy 2 x USB 3.0, 1 x USB 2.0, gniazdo słuchawkowe, HDMI, LAN i port ładowania. Na lewej krawędzi ASUS'a FX705GD znalazł się jedynie Kensington Lock, a z tyłu portów nie ma wcale. Nie ma więc także slotu na karty SD, co zasmuci fotografów i kamerzystów. Oczywiście, można ten kłopot łatwo obejść kompaktowym czytnikiem, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to spore niedopatrzenie.
Jeżeli chodzi o dźwięk, to ten nie jest oczywiście powalający, jako że dwa 2-watowe głośniki nie są wsparte subwooferem, jednak mogę śmiało zaliczyć je do przyzwoicie brzmiących. Obejrzenie filmu na YouTube nie powinno być męczarnią, jednak nie pokusiłbym się o granie na głośnikach w gry, bo chłodzenie potrafi dać o sobie znać.
Mamy za to bardzo przyzwoity mikrofon, który zbiera z dwóch lokalizacji, co w efekcie daje kompletnie użyteczne brzmienie przy komunikacji na Discord, czy Skype. Kamerka internetowa, zaimplementowana w górną krawędź matrycy ramki, co by nie mówić, nie powala, i po dziś dzień nie mogę zrozumieć, czemu ten element specyfikacji jest traktowany po macoszemu nawet w konstrukcjach droższych o dobre parę tysięcy złotych. Weźcie się w garść inżynierowie, bo zaczynają Was w tym departamencie doganiać smartfony za 400 zł!
ASUS FX705GD - kultura pracy i bateria
Muszę przyznać, że ASUS FX705GD potrafi dać o sobie znać przy obciążeniu, jako że układ chłodzenia zmieścić trzeba było w stosunkowo niewielkim kadłubie. Dwa wentylatory w maksymalnym obciążeniu wygenerowały 47 decybeli, co skutecznie zachęci Was do korzystania ze słuchawek podczas grania. Połączenie Intel Core i5-8300H i GTX 1050 4GB podczas stresu oscylowało w okolicach 90 stopni, oferując przy tym nieco obniżone zegary Boost na karcie graficznej wobec tego, co znaleźć można w specyfikacji układu, bowiem te wynosiły średnio 1734 MHz.
ASUS FX705GD nieźle radzi sobie za to na baterii, bowiem po odpięciu zasilania nie zauważyłem dużego spadku wydajności, jaki można zaobserwować w innych konstrukcjach. 4-komorowe ogniwo o pojemności 64 Wh nieźle poradziło sobie przy pracy biurowej, jako że korzystając tylko ze zintegrowanej w procesor karty graficznej dało nam lekko ponad 4h pracy, oczywiście z jasnością matrycy ustawioną na 50%.
Przy obciążeniu grą, w którym aktywna jest także dedykowana karta graficzna, sprawy nabierają innego obrotu, bowiem czas działania na baterii skraca się praktycznie o połowę, do nieco ponad 113 minut.
ASUS FX705GD - dysk i jego osiągi
W testowanym modelu do czynienia mieliśmy z 1-terabajtowym twardzielem od Seagate z linii FireCuda, który wyposażono w 8 GB pamięci NAND MLC do cache'owania często użytkowanych plików. Można powiedzieć, że podejście Optane'owe, więc i skuteczność tego jest ograniczona, gdy korzysta się podczas jednej sesji z wielu różnych aplikacji, niemniej szanuje za taki dodatek, bo inni producenci ograniczają się raczej do zwykłych talerzowców.
1. partycja
2. partycja
Jeżeli nie pasuje Wam taka konfiguracja dyskowa, możecie sobie ją oczywiście zmienić, bądź na zamówienie wstawić taki dysk M.2, jaki Wam pasuje, bo wolny slot pozostaje do Waszej dyspozycji.
ASUS FX705GD - wyniki w grach
Połączenie Intel Core i5-8300H i GTX 1050 4GB bez problemu radzi sobie z tytułami E-Sportowymi przy średnich ustawieniach i natywnej rozdzielczości. Nie jest to jednak bardzo mocna konfiguracja, bo nawet przy 8 GB pamięci operacyjnej, taktowanej na 2666 MHz, byliśmy zmuszeni do obniżania jakości do średniej i niskiej przy tytułach bardziej wymagających, takich jak Wiedźmin 3, czy Battlefield V.
Gra | Średnie FPS | 1% Min. FPS | Ustawienia (1080p) |
Shadow of the Tomb Raider | 41 | 34 | Niskie |
PUBG | 67 | 21 | Bardzo niskie |
GTA V (Online) | 54 | 40 | Wysokie (FXAA) |
Fortnite | 86 | 35 | Niskie(Tekstury Średnie) |
CS:GO (Benchmark) | 115 | 34 | Niskie |
World of Tanks (enCore) | 139 | 75 | Średnie |
Wiedźmin III : Dziki Gon | 49 | 35 | Niskie (No HW) |
Assassin's Creed Odyssey | 40 | 15 | Niskie |
Battlefield V | 48 | 17 | Niskie |
Forza Horizon 4 | 63 | 58 | Niskie |
ASUS FX705GD - testy syntetyczne
W testach syntetycznych sprawdziliśmy wyniki konfiguracji w 3D Mark Fire Strike i Time Spy, Blenderze przy renderze BMW i Superposition. Wyniki nie były raczej szokujące, z resztą, zobaczcie sami.
Test | Wynik |
3D Mark Fire Strike | 5418 |
3D Mark Time Spy | 1821 |
Blender (BMW) | 11:29.90 |
Superposition (Medium 1080p) | 4079 |
Podsumowanie - Ostateczna opinia o ASUS FX705GD
ASUS FX705GD jest idealnym laptopem dla osób, które szukają dużej matrycy w niewielkim kadłubku, oczekując przy tym dobrej wydajności w grach E-Sportowych. Przy tytułach AAA także da się z tej konfiguracji wycisnąć grywalny klatkarz, jednak okupić go musimy obniżeniem ustawień graficznych.
Jeżeli chodzi o jakość wykonania, to ASUS TUF FX705GD pomimo zastosowania plastiku jest wytrzymały, co z resztą udowadnia normą trwałości MIL-STD 810G, więc nie miałbym obaw związanych z noszeniem go w plecaku. Wszystkie te pozytywne aspekty rozbić się jednak mogą o cenę, bo za najtańszą, testowaną dziś wersję bez systemu Windows przyjdzie Wam zapłacić standardowo 3899 zł. Czy więc warto wyłożyć więcej za odczuwalnie większą matrycę i wysoką trwałość? Na to pytanie odpowiedź pozostawiam Wam, choć ja z doświadczenia mogę powiedzieć, że z 17-calowca ciężko się na mniejsze laptopy wraca.
Zobacz inne recenzje laptopów dla graczy:
![]() | ![]() |