W kwietniu ukazała się beta VALORANT. Z miejsca tytuł stał się popularny na platformie Twitch. Dostęp do bety przyznawany był graczom, którzy powiązali swoje konto i oglądali transmisje. Przy odrobinie szczęścia kluczyk pojawiał się w ekwipunku na Twitchu. Ilość miejsc była ograniczona, a chętnych do zagrania nie brakowało.
Zgrabne połączenie innych gier
VALORANT to sieciowy tytuł FPS nastawiony na kooperacje z innymi graczami. Mecz składa się z dwóch drużyn po 5 graczy. Całość podzielona jest na rundy, w których atakujący starają się podłożyć bombę, a broniący powstrzymują najeźdźców. W dalszej części spotkania następuje odwrócenie ról. Rundę wygrywamy wysadzając ładunek lub pokonując wrogą drużynę.
Na początku każdej rundy gracz dobiera ekwipunek. Dostępne pieniądze przeznaczymy na pancerz czy zakup nowych broni. Podczas śmierci obserwujemy naszych towarzyszy, którzy pozostali na placu boju. To, co wyróżnia VALORANTa od popularnego CS-a, to postacie. Bohaterowie wyróżniają się wyglądem i zestawem umiejętności.
Początkowo VALORANT był porównywany do Overwatcha ze względu na unikalne umiejętności agentów. Bardzo szybko okazało się, że rozgrywka jest zupełnie inna od dzieła Blizzarda. VALORANT jest bardziej taktyczną strzelanką, w której liczy się olbrzymia precyzja. Kilka celnych strzałów jest w stanie powalić przeciwnika, co zwiększa naszą szansę na wygraną.
Najnowsza gra od Riot Games czerpie garściami od Counter-Strike’a. Analogię widać w postaci rozgrywki, podziału na rundy oraz podkładaniu bomb. VALORANT stara się stworzyć własne uniwersum, nazywając bomby spike’em oraz bohaterów agentami. Marka ma być rozwijana - wraz z kolejnymi aktualizacjami mają dochodzić nowe postacie, mapy i tryby.
Sprawdź cenę testowanej gry:
Frajda z grania
VALORANT jak każdy tytuł kooperacyjny dostarcza masę satysfakcji. Szczególnie w momentach kluczowych, kiedy wróg posiada przewagę, a nam udaje się wygrać. Podobnie jak w efektowny sposób wyeliminujemy wrogich graczy przy pomocy strzału ze snajperki. Niestety, każdy kij ma dwa końce. To, co może powodować u nas frajdę, innych może doprowadzić do szewskiej pasji. Matchmaking pozostawia wiele do życzenia. Dany mecz nie zawsze jest wyrównany.
Po premierze gry pojawiły się tylko dwa tryby rozgrywki. W przyszłości ma dojść Deathmatch oraz może coś jeszcze. Jest to zdecydowanie zbyt mało, jednak należy mieć na uwadze, że to dopiero oficjalny start. VALORANT może znacznie rozrosnąć się wiele lat po premierze.
Problemy wczesnej wersji
VALORANT, podobnie jak inne wczesne tytuły sieciowe, cierpi na problemy wczesnej wersji. Pomimo rozegranej bety twórcom nie udało się rozwiązać problemów sieciowych. Momentami odczuwalny był wyższy ping czy dłuższe dobieranie graczy do wspólnej gry. Mimo wszystko jest zdecydowanie lepiej niż podczas bety.
Moim zdaniem mecze trwają zbyt długo. Ze względu na jeden tryb rozgrywki skazani jesteśmy na granie podkładania bomby. Do wygrania meczu potrzebujemy 13 wygranych rund. Bardzo często spędzimy więcej czasu, aby wygrać. Niestety, jest to dla mnie największa wada. Mecze trwają zbyt długo, na szczęście jest możliwość rozegrania krótszego spotkania.
Polski dubbing
Riot Games ma w zwyczaju przygotowywanie polskiej lokalizacji. Oprócz napisów usłyszymy polski dubbing. Muszę przyznać, że bardzo rozczarowałem się w tym aspekcie. Głosy zostały niezbyt dobrze dobrane i do wielu postaci nie pasują. Bardzo często brzmią generycznie i niezbyt autentycznie.
Z ciekawości sprawdziłem angielską wersję. Jest jeszcze gorzej niż w przypadku polskiej. VALORANT cierpi na dość słabą ścieżkę audio. Nie sposób równać się tutaj z Overwatchem.
Pójdzie mi na lodówce?
VALORANT jest darmowym tytułem, do którego wymagane jest połączenie z Internetem i konto Riot Games. Gra ma dość niskie wymagania sprzętowe i ruszy na większości komputerów. Nie jest wymagane posiadanie potężnego komputera za kilka tysięcy złotych. W VALORANT zagramy nawet na starym laptopie.
Sprawdź polecane zestawy komputerowe >>>
Niestety, te skutki odczuć można po oprawie graficznej. Tytuł nie należy do najpiękniejszych produkcji komputerowych. Brakuje wiele wodotrysków poprawiających oprawę. Całość stworzono tak, aby mogła się odpalić u jak największej ilości graczy. VALORANT zajmuje około 9 GB na dysku twardym, co biorąc pod uwagę aktualne gry, jest to bardzo mała ilość.
Kontrowersyjny system zabezpieczeń
Tytuł wyposażony jest w dość kontrowersyjny system zabezpieczeń. Wraz z instalacją gry na komputerze pojawia się Riot Vanguard. Aplikacja jest powiązana z jądrem systemu Windows w celu wykrywania potencjalnych oszustw. Gracz, który oszukuje, zostanie bardzo szybko zablokowany. Oprogramowanie tak mocno ingeruje w system operacyjny, że zbanowany gracz nie odpali VALORANT na tej samej maszynie. Zmuszony zostanie do kupienia nowego komputera.
Może się wydawać, że Riot Vanguard to rozwiązanie idealne. Niestety, w grze nadal występuje sporo oszustów. Do tego niewiele wiadomo o samym Riot Vanguard, który działa w tle. Czy jego działanie wpływa w znaczący sposób na wydajność naszego komputera oraz jakie dane trafiają do firmy Riot Games? Jeżeli dbasz o prywatność swoich danych, to VALORANT nie jest dla Ciebie.
Podsumowanie
VALORANT bardzo szybko stał się popularny już w czasie bety. Riot Games udało się w krótkim czasie zbudować dużą społeczność graczy. Chętnych do gry nie brakuje, podobnie jak streamerów prezentujących swoje umiejętności. Niskie wymagania oraz bezpłatność tytułu przyciągają kolejnych zainteresowanych.
Sama gra jest jednak na razie bardzo pusta. Cierpi na syndrom produkcji z „wczesnego dostępu”. Jest tylko jeden tryb rozgrywki z podkładaniem ładunku, cztery mapy oraz 11 agentów. Niewykluczone, że gra w znaczący sposób rozrośnie się w późniejszym czasie swojego życia.
Mecze trwają zbyt długo oraz występują problemy z kodem sieciowym. Odczuwalne są lagi, jak i momentami długie dobieranie graczy do wspólnej zabawy. Mimo wszystko VALORANT jest ciekawą propozycją dla fanów CS-a. Rozgrywka jest bardzo taktyczna, wiele zależy od naszych umiejętności posługiwania się myszką oraz są agenci. Ci na kształt z Overwatcha posiadają odmienne umiejętności, które mogą odmienić losy spotkania. Tym bardziej że w CS-ie nie występują postacie z umiejętnościami.
Gra posiada dość kontrowersyjny system zabezpieczeń. Ten element nie każdemu się spodoba, gdyż ingeruje w sam system operacyjny. Pomimo niskich wymagań sprzętowych VALORANT działa jedynie na Windowsie. Jak na razie nie zostały zapowiedziane wersje na konsole.
Sprawdź też poprzednie recenzje gier: