Call of Duty Black Ops IIII kompletnie nie trafił w moje gusta. Twórcy postanowili odpuścić kampanię dla pojedynczego gracza na rzecz dopakowanego multika. Pojawiły się klasyczne tryby, usprawniono batalię z zombiakami oraz dodano popularny Battle Royale Blackout. Dla fanów serii to prawdziwy raj, którzy spędzają większość czasu w multiplayerze. Dla mnie było to największe rozczarowanie, ponieważ cenię kampanię dla pojedynczego gracza. Tym razem twórcy Call of Duty nie popełnili tego błędu i zaserwowali singla.
wskrzeszenie legendy
Fabuła trylogii Modern Warfare jest jedną z moich ulubionych z serii Call of Duty. Historia trzymała w napięciu i oferowała filmowy scenariusz. Poza Call of Duty Modern Warfare 2; tam autorów trochę poniosło i łatwo było się pogubić w wątkach.
Modern Warfare 3 naprawiał natomiast błędy poprzedniej części i doskonale domknął trylogię. Po pierwszych zapowiedziach Call of Duty Modern Warfare czułem niesmak, że twórcy powracają do tego tematu. Reboot serii wydawał mi się niepotrzebny, spokojnie uzbroiłem się w cierpliwość, aby móc ocenić tę decyzję po premierze.
Call of Duty Modern Warfare zrywa wątki z poprzedniej trylogii. Opowiada zupełnie nową historię i nawiązuje do oryginału. Podczas kampanii wcielimy się w żołnierzy walczących w wielu miejscach na świecie. Nowością są misje, w których pokierujemy buntowniczką Farahą. To chyba pierwszy raz w całej historii Call of Duty, gdy gracz kieruje kobietą. Kolejnymi żołnierzami są Alex i Kyle Garrick - to głównie z ich perspektywy będziemy oglądać teatr działań.
Historia rozgrywa się wokół trującego gazu, który wpada w łapska terrorystów. W pierwszej misji staramy się unieszkodliwić przeciwników oraz zabezpieczyć ładunek. Niestety coś idzie nie tak i tracimy trującą substancję. W dalszej części rozgrywki staramy się powstrzymać terrorystów i odzyskać śmiercionośną broń biologiczną. Jakby tego było mało, do walki włączają się Rosjanie z generałem Barkowem.
Warstwa fabularna dość długo się rozkręca jak na serię Call of Duty. Pojawiają się zwroty akcji, które potrafiły mnie zaskoczyć. Podczas rozgrywki gracz podejmuje drobne decyzje moralne. Elementy te nie są tak bardzo rozbudowane jak w Call of Duty Black Ops 2, gdzie gracz mógł obejrzeć inne zakończenie. Są bardziej wyborami zero-jedynkowymi, jednak zachęcają do ponownego rozegrania misji i podjęcia innych decyzji.
Wątek fabularny składa się z 14 misji. Na ich ukończenie gracz będzie potrzebować około 8 godzin. Rozgrywkę dopełnia tryb multiplayer oraz możliwość rozegrania specjalnych misji kooperacyjnych. Szkoda tylko, że czekają na nas tylko cztery takie wyzwania.
Sprawdź cenę testowanej gry:
we are leaving!
Call of Duty Modern Warfare jest pełne odniesień do oryginału. Powraca rozpoznawalny przez miliony Kapitan Prince. Podczas gry spotkamy także innych herosów, jak np. Sgt. Griggs. Smaczków nie brakuje podczas przechodzenia kampanii. Nie chcę wymieniać ich wszystkich, aby komuś nie popsuć zabawy. Jeżeli grałeś w trylogię Modern Warfare, to na pewno je wszystkie wychwycisz. Najwięcej kryje się w samej końcówce gry.
czy to jeszcze call of duty?
Po rozegraniu pierwszej misji szybko sprawdziłem, czy na pewno gram w Call of Duty. Ta część jest inna od pozostałych. Nadal występuje tutaj sporo wybuchów, absurdalnych momentów, jednak zdecydowanie mniej niż w poprzednich odsłonach.
Gra jest bardziej brutalna i krwawa. Już na początku przygody jesteśmy informowani o mocniejszych scenach. Call of Duty Modern Warfare jest bardziej surowe i pokazujące wojnę w najgorszej postaci. Zapomnijcie o misji „No Russian” z Modern Warfare 2. Tutaj jest zdecydowanie mocniej i lepiej niech po ten tytuł nie sięgają dzieci.
Najbardziej brakowało mi szybkiej, zwariowanej akcji. Seria Call of Duty przez tyle lat przyzwyczaiła mnie do tego. Tym czasem tutaj misje są spokojniejsze i dłuższe.
W każdym scenariuszu występują urozmaicenia rozgrywki. To nosimy pustaki na miejscu budowy, strzelamy ze snajperki, szturmujemy budynek mieszkalny, kierujemy zakładniczkę do wyjścia w budynku pełnym terrorystów czy kierujemy dronem wypełnionym materiałami wybuchowymi. Pomimo sporej ilości misji nie sposób się nudzić przy najnowszym Call of Duty.
Twórcy zredukowali interfejs do praktycznego minimum. Podczas strzelaniny widzimy ilość amunicji oraz stan granatów, jednak podczas spokojniejszych momentów HUD jest całkowicie wyłączony. Nie mruga nam co chwilę kompas z celami misji oraz wielka strzałka pokazująca, gdzie mamy iść.
Jeżeli zgubimy się bądź nie będziemy wiedzieli, co mamy zrobić, to wystarczy nacisnąć klawisz TAB, aby ujrzeć więcej informacji. Domyślnie wszystko jest poukrywane, co nie rozprasza nas podczas grania i daje lepsze doznania.
odgrzewany kotlet
Przez lata mówiło się, że Call of Duty wciąż działa na leciwym silniku Quake 3. Była to prawda, jednak twórcy dodawali i zmieniali tyle funkcjonalności, że oryginalnych linijek kodu za pewne była garstka. Twórcy odcięli się od starej technologii na rzecz nowej. Autorski silnik graficzny prezentuje się znakomicie! Lokacje są częściowo otwarte i większe. Nie przypominają tych starych korytarzowych rozwiązań.
Modele bohaterów wyglądają niezwykle realistycznie. Wrażenie robi postać Kapitana Price, która wywołuje zachwyt. Oświetlenie i cienie nadają specyficznego klimatu! Tekstury są znacznie wyższej rozdzielczości i prezentują się bardzo dobrze w rozdzielczości Full HD. Posiadacze kart RTX mogą uzyskać jeszcze lepszą jakość graficzną, wykorzystując technologię Ray Tracing. Nie jest to jednak wymagane, aby w pełni delektować się wysoką oprawą graficzną.
Sprawdź test komputera Ryzen 5 3600 + RTX 2070 >>>
Modern Warfare odrobiło pracę domową w kwestii audio. Prym w tym elemencie przez wiele lat wiodła seria Battlefield. Moim zdaniem, twórcy CoDa znakomicie sobie poradzili. Na potrzeby gry nagrano wszystkie dźwięki. Nie odnajdziemy tutaj recyclingu z poprzednich odsłon serii. To była ogromna bolączka starszych części.
polskie głosy
Podczas testowania gry Call of Duty Modern Warfare nie sposób pominąć polskiego dubbingu. Kolejny raz Activision serwuje polskim graczom pełną lokalizację. Oprócz dialogów dostępne są również napisy. Z początku nie byłem zadowolony z polskich głosów w grze. Wydawały mi się bardzo surowe, z dużą nutką militarnego żargonu.
Myślałem, że jest to tylko i wyłącznie bolączka polskiej wersji językowej. Okazało się, że w oryginale jest tak samo. Na dodatek twórcom udało się odnaleźć podobne polskie głosy, które barwą przypominają anglojęzycznych aktorów. Pod tym względem nie ma się do czego przyczepić.
to co dalej?
Nie zapowiada się, że marka Call of Duty zniknie z rynku w najbliższym czasie. Po słabszych Call of Duty Black Ops IIII przyszła świetna odsłona. Wszystko napędzane jest przez nowy silnik, który ma potencjał pod następne części. Być może twórcy nie wykorzystali potencjału drzemiącego pod maską. Nad idTech 3 programiści spędzili większość czasu, naturalne jest, że późniejsze odsłony mogą być jeszcze lepsze. Nie pozostaje nic innego, jak wypatrywać kolejnych informacji na temat następnej odsłony Call of Duty.
mankamenty
To kolejny raz, gdy Call of Duty omija Steama szerokim łukiem. Modern Warfare pojawił się na platformie Battle.net podobnie jak Call of Duty Black Ops IIII. Nie jest to większy problem, ponieważ to tylko aplikacja służąca do uruchomienia gry. Gorzej natomiast kiedy nie posiadamy połączenia z Internetem.
Kampania wymaga stałego dostępu do sieci. Jest to element, który muszę wspomnieć w mojej recenzji Call of Duty Modern Warfare. Gdy podczas misji połączenie zostanie zerwane, zostaniemy rozłączeni. Bez dostępu do Internetu nie pogramy w multiplayer czy scenariusz dla pojedynczego gracza.
Nowy silnik wymaga automatycznego pobrania i skonfigurowania shaderów. Nie rozumiem, dlaczego gra robi to za każdym razem, kiedy odpalę aplikację. W menu głównym jestem informowany, aby zaczekać w celu konfiguracji shaderów. Czy to nie powinno wykonać się raz? Na to pytanie niestety nie znam odpowiedzi. Modern Warfare wymaga pobrania ponad 130GB danych! Dla osób ze słabszym łączem pobranie gry może być prawdziwą męczarnią.
Podsumowanie
Najnowsze Call of Duty Modern Warfare to najlepsze Call of Duty w historii. Twórcom udało się przenieść realia współczesne na nowy silnik, oferując graczom nowe rozwiązania, jakich próżno było szukać w poprzednich odsłonach.
Jeżeli chodzi o historię, to jest tutaj zdecydowanie mniej CoD-a. Misje są dłuższe, bardziej otwarte i niestety mniej zapadające w pamięci. W poprzednich odsłonach scenariusze powodowały opad szczęki, w przypadku Modern Warfare tego nie odnotowałem. Twórcy obrali zupełnie inną drogę ukazania historii. Jest to bardziej brutalna i dorosła opowieść ze zmniejszoną ilością amerykańskości.
Graficznie jest to najwyższa światowa półka! Nowy silnik pozwala na lepszą optymalizację tytułu. Spora ilość opcji pozwala dostosować Modern Warfare do słabszych komputerów. Mocniejsze maszyny mogą cieszyć się z dodatkowych efektów przygotowanych dla kart RTX. Audio zmieniło się diametralnie na plus. Nowe efekty dźwiękowe wprowadzają dużo świeżości i cieszy polski dubbing.
Recenzja Call of Duty Modern Warfare była dla mnie przyjemna, ze względu na przeniesienie gry na nowy silnik. Technologia pokazuje potencjał w prowadzeniu misji oraz w przepięknej oprawie graficznej. Jeżeli podobnie jak ja uwielbiasz kampanie fabularną, bez zastanowienia polecam Ci Call of Duty Modern Warfare. To znakomity reboot serii z olbrzymią ilością nawiązań do oryginału. Rozgrywka szokuje brutalnością i zdecydowanie nie jest to gra dla dzieci. Po skończonej kampanii warto zatrzymać się na dłużej w trybie dla wielu graczy.
 |  |
Sprawdź też poprzednie recenzje gier:
