Smartfony realme na pewno zdobywają coraz większą popularność dzięki swojej cenie. Połączenie dobrej specyfikacji z nietuzinkowym wykonaniem pozwoliło firmie działać jednak nie tylko na portfele, ale i na świadomość. Teraz, po pół roku od premiery w Polsce, realme 7 pojawia się, by zawalczyć o prym w segmencie do 1000 złotych. Konkurencja jest ostra, ale producent wytacza ciężkie działo!
Poznaj aktualną cenę realme 7 8/128 GB:
Design realme 7 to cudo, gorzej z wykonaniem
Gdyby liczyło się wyłącznie pierwsze wrażenie, to realme 7 skradłby moje serce. Elegancja ciemnoniebieskiego wariantu, który w zależności od ilości światła staje się granatowy, a nawet szary, zdecydowanie do mnie przemawia. Podobnie jak podwójny motyw z matowym wykończeniem na plecach oraz niewielkie ramki.
Gorzej sytuacja wygląda, gdy oceniamy jakość wykończenia. Wszechobecne tworzywo (poza przednią taflą szkła) nie jest samo w sobie problemem, ale spasowanie bocznej ramki w okolicy czytnika linii papilarnych - już tak. Lekkie naciśnięcie pokazuje, że możemy ją niejako kliknąć. Smartfon pomimo 9,4 milimetrów grubości nie mieści w sobie odstającej wyspy aparatów (co naprawia dorzucone do zestawu solidne silikonowe etui).
Mimo to nie jest to zła konstrukcja, a jedynie nieco gorzej spasowana niż średnia rynkowa. Warto docenić port na dwie karty Nano SIM z dodatkowym slotem na Micro SD czy umieszczony z boku czytnik linii papilarnych. Odświeżenie wyglądu względem poprzednika to miła rzecz w realme 7. Podobnie zresztą jak dobrze osadzone przyciski głośności czy folia założona na ekran. Całość oceniam na 4+, ale absolutnie nie ma tu tragedii.
Jakość ekranu w realme 7
To rzecz, którą nie sposób uchwycić w porównywarce smartfonów, a ma kluczowe znaczenie. Poprzednik zbierał w tym temacie średnio pochlebne opinie. Z czym mamy do czynienia tym razem?
- Rozmiar ekranu: 6,5 cala
- Rozdzielczość: 2400x1080 pikseli
- Zagęszczenie pikseli na cal: 405 ppi
- Technologia: IPS LCD
- Częstotliwość odświeżania: 90 Hz
- HDR: Tak
Jeśli jakość obrazu była problemem poprzedniej generacji, tak tutaj ten kłopot rozwiązano. Kąty widzenia są znacznie lepsze, poprawiła się także reprodukcja barw (te są zdecydowanie żywsze). Nieco lepiej wypada jasność maksymalna (choć na pewno nie jest to najlepszy wynik wśród smartfonów do 1000 zł). Odświeżanie 90 Hz włączamy albo w trybie adaptacyjnym, albo stałym. W obydwu przypadkach wynik prezentuje się zacnie, a spadki płynności są bardzo sporadyczne (raptem 4 podczas testu).
Smartfon wyświetla video zgodnie z trybem HDR, choć wiele zależy od aplikacji (zabrakło tej opcji w Netflixie). Urządzenie obsługuje też tryb ciemny (co przy LCD niewiele daje) i pozwala zmniejszyć ilość światła niebieskiego, a także włączyć tryb czarno-biały. Dostajemy też niewielką skalę dopasowania temperatury ekranu, ale mimo tego biele i czernie mają lekkie zabarwienie (odpowiednio niebieskie i szare). Mimo to ekran jest w czołówce tegorocznych propozycji, choć poza podium.
Muzyka i wibracje w realme 7
Na rynku pojawiły się już smartfony z głośnikiem stereo, ale realme 7 nie należy do tego grona. Zamiast tego otrzymaliśmy głośnik w dolnej części obudowy, podobnie jak gniazdo słuchawkowe. W nakładce znajdziemy aplikację do muzyki oraz video i te posiadają zestaw przydatnych funkcji, lecz nie są najbardziej rozbudowane. Cieszy equalizer, ale aplikacja muzyki nie pozwala edytować informacji o utworach i dodawać okładek.
Jakość dźwięku w realme 7 na pewno nie zachwyca. Jest bliżej rozczarowania, ale z drugiej strony - to smartfon za 1000 złotych. Nie dziwi mnie, że głośnik przy wyższych częstotliwościach charczy, a donośność jest mocno ograniczona. Wysokie i niskie partie nie prezentują się na głośniku okazale. Podobne wrażenia mam na słuchawkach - Huawei P40 Lite grał lepiej, ale tu bynajmniej nie jest źle i nie zdarzają się problemy ze streamingiem dźwięku.
Podobnie średnio korzystne wrażenia mam względem wibracji. Te nie są głębokie, choć czuć, że silnik wibracji stara się nieco mocniej niż w najtańszych telefonach. Brakuje opcji wyregulowania wibracji, co także doskwiera. Poziom przy kliknięciu jest ten sam, co przy powiadomieniu. Lepiej spisują się pod tym względem urządzenia od Xiaomi.
Wydajność realme 7
Wewnątrz realme 7 znajdziemy podzespoły, które wydają się pasować do średniej półki:
- Procesor: MediaTek Helio G95 12nm
- Rdzenie: 2x 2,05 GHz Cortex A76 + 6x 2 GHz Cortex A55
- Układ graficzny: Mali-G76 3EEMC4 900 MHz
- RAM: 6/8 GB (testowany egzemplarz ma 8 GB RAM-u) LPDDR4X
- Pamięć na pliki: 64/128 GB UFS 2.1 + Micro SD (testowany egzemplarz ma 128 GB)
Na rynku nie ma wiele tańszych opcji z 8 GB RAM-u. Jest to ilość pamięci, którą smartfon wykorzystuje dobrze, ale nie idealnie. Bez problemu utrzymuje systemowe aplikacje w miejscach, gdzie ostatnio skończyliśmy pracować. Nieco gorzej wygląda sytuacja z aplikacjami zewnętrznymi, ale dużo zależy od deweloperów. Niemniej wszystko spisuje się dobrze i trudno mieć pretensje o nieco energooszczędne zarządzanie RAM-em.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
realme 7 - wynik w Antutu Benchmark | realme 7 - wynik w 3D Mark | realme 7 - wynik w Geekbench 4 | realme 7 - wynik w Geekbench 5 |
Sam system pracuje odpowiednio żwawo, ale też nie jest to rewelacyjny wynik. Ponownie na wierzch wychodzi optymalizacja, którą producent potraktował trochę po macoszemu. Wierzę, że przy tej specyfikacji smartfon mógłby pracować jeszcze lepiej. Mimo wszystko doszliśmy do momentu, w którym przycięcia interfejsu nie są częste, aplikacje uruchamiają się z niewielkim opóźnieniem, a przełączanie się między nimi nie doprowadza podzespołów do płaczu.
Producent dba też o tych grających. W najbardziej wymagających tytułach zagramy na średnich ustawieniach - niestety zdarzają się przycięcia, a urządzenie dość znacznie się przegrzewa przy wymagających grach. Na szczęście narzędzia wydajności mamy zawsze pod ręką dzięki Przestrzeni Gier, która pozwala wyłączyć powiadomienia, rozmowy, ale i sprawdzić zużycie energii. Tak czy inaczej, realme 7 mógł być lepiej zoptymalizowany, ale i pomimo tego spisuje się solidnie.
System i nakładka w realme 7
Smartfony chińskich producentów przyzwyczaiły nas do dużych nakładek spożywających sporo zasobów systemu. W realme 7 ze 128 GB zostaje 107 GB dla użytkowników, a część przestrzeni zajmuje Android 10. Smartfon odblokujemy czytnikiem linii papilarnych, a samo rozwiązanie jest dość szybkie jak na urządzenia, które znajdziecie w rankingach smartfonów. Możemy też skorzystać z przedniego aparatu, ale nie jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie.
Przeczytaj inne recenzje:
- Recenzja Motoroli Moto G 5G Plus
- Recenzja Samsunga Galaxy M21 - Cichy zabójca Xiaomi?
- Recenzja Huawei P40 Lite - Ideały nie istnieją
Nakładka realme UI w znacznym stopniu nawiązuje do tego, co widzimy w Oppo, jednak firma chce od tego się stopniowo odcinać. Tak czy inaczej wiele elementów jest podobnych ze wszystkimi chińskimi rozwiązaniami. Otrzymujemy zaawansowane możliwości personalizacji (poszerzone o zmianę kształtu ikon), a przesuwając w lewo dostajemy panel Gooogle Discover z informacjami. Dodamy też efekty przejścia między ekranami i wyłączymy szufladę aplikacji.
Na szczególną uwagę w realme zasługują niezwykle intuicyjne gesty. Przesunięcie po ekranie trzema palcami może albo wykonać edytowalny zrzut ekranu (do dołu), albo uruchomić menu włączania dwóch aplikacji (do góry). W sytuacji, gdy na ekranie głównym nie sięgamy najwyższych ikon, wystarczy przeciągnąć po bocznej krawędzi, by zmniejszyć ich rozmiar i szybko uruchomić program. Boczny panel z szybkimi narzędziami i skrótami do aplikacji wysuwamy z jednej z krawędzi ekranu.
Sama nakładka jednak nie grzeszy estetyką. Części osób spodoba się prosty interfejs wielu programów, ale czasem brakuje jasnego komunikatu, gdzie znajdziemy więcej opcji w ustawieniach. Na szczęście w obrębie aplikacji systemowych panuje względny porządek, choć wiąże się to też z tym, że do opcji umieszczonych na górze trudno sięga się jedną ręką. Same aplikacje systemowe na pewno nie są najobfitsze w opcje i pod tym względem realme przegrywa z Xiaomi.
Ogólne działanie systemu oceniam jako sprawne. Problemy z aplikacjami zdarzały się tylko przy produktach zewnętrznych (Spotify musi popracować nad powiadomieniami na pasku), a samo przechodzenie między elementami czy znajdowanie świeżo pobranych utworów w aplikacji muzyki nie sprawiało urządzeniu kłopotów. To jedna z bardziej niedocenianych nakładek na rynku, a jest godna uwagi.
Jakość łączności w realme 7
Smartfon obrywa za problemy z łącznością w ramach Wi-Fi. Wielokrotnie pomimo wskazania zasięgu nie było tak, bym miał faktyczny internet na urządzeniu, na co pomagał tylko reset smartfonu. W przypadku LTE pacjent nie wykazywał niepożądanych objawów - zasięg był dobry, rozmowy słyszałem wyraźnie i bez utraty jakości, z obsługą HD Voice. Problemów nie miałem z modułami lokalizacyjnymi, a GPS wskazywał drogę bez zająknięcia (co nie zawsze się udaje w tańszych smartfonach).
Zabrakło mi radia FM, za to cieszą aż trzy sloty - dwa na karty SIM oraz kartę pamięci Micro SD. Bluetooth 5.0 pozwalał odbierać muzykę bezprzewodowo bez przycięć, zaś NFC działało bez utrudnień przy płatnościach zbliżeniowych. W tej cenie to solidny zestaw i jego działanie (poza Wi-Fi) jest niewątpliwie plusem dla tego telefonu.
Jakość zdjęć i video w realme 7
W kwestii ilości aparatów realme 7 nie chce być gorsze od konkurencji i oferuje łącznie 5 aparatów:
- Aparat główny: 48 Mpix, f/1.9, ekwiwalent 26mm, Dual Pixel PDAF, stabilizacja cyfrowa
- Obiektyw ultraszerokokątny: 8 Mpix, f/2.3, pole widzenia 119˚
- Obiektyw makro: 2 Mpix f/2.4
- Sensor głębi: 2 Mpix f/2.4
- Aparat przedni podstawowy: 16 Mpix f/2.1
- Video: 4K 30 FPS/ 1080p 60 FPS
Aplikacja aparatu nie jest najbardziej pełną funkcji i filtrów, ale posiada wszystkie niezbędne funkcje pod ręką (z HDR-em i sztuczną inteligencją pod kciukiem). Tryb profesjonalny pozwala zrobić zdjęcia .RAW, ale działa tylko przy obiektywie głównym. Z kolei tryb nocny działa także przy zdjęciach ultraszerokich i selfie. Poza nim zyskujemy dostęp do slow-motion (maksymalnie 240 FPS), trybu 48 megapikseli oraz zdjęć portretowych z odcięciem tła naszej twarzy. Brakuje rozmywania tła dla obiektów.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Wzmocnienie chromatyczne w trybie automatycznym - f/1.8, ISO 100, 1/169s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 154, 1/50s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 101, 1/864s | Tryb wzmocnienia chromatycznego - f/1.8, ISO 100, 1/799s | 4x zoom cyfrowy - f/1.8, ISO 100, 1/1587s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 101, 1/146s |
Jakość zdjęć z realme 7 jest... odpowiednia. Rok temu telefon byłby niekwestionowanym liderem, jednak poczynania Huawei'a, Xiaomi (oraz POCO), a także innych producentów utrudniają tak pozytywną opinię. Pojawiają się okazjonalne problemy z ostrzeniem przy bliższych obiektach i autofokus potrafi się zamyślić - nie jest to częste, ale potrafi uprzykrzyć życie, jeśli się nie przyjrzymy podglądowi.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Wzmocnienie chromatyczne + HDR - f/1.8, ISO 103, 1/5988s | HDR - f/1.8, ISO 102, 1/5319s | Bez HDR - f/1.8, ISO 100, 1/428s | Włączony HDR - f/1.8, ISO 101, 1/521s | Włączone wzmocnienie chromatyczne - f/1.8, ISO 102, 1/1478s | Tryb HDR - f/1.8, ISO 100, 1/1497s |
HDR działa w kratkę. Bywają momenty, gdy cienie są zbyt mocno odszumione, a w rezultacie asfalt na drodze wygląda jak świeżo położony. Jednak w pochmurnych warunkach tryb pozwala wyciągnąć z fotografii detale, a czasem nawet więcej niż konkurencja w tej cenie. Niestety, wtedy pojawiają się problemy, jakie dadzą o sobie znać jeszcze mocniej nocą - szumy i ziarnistość. Telefon nie do końca sobie z nimi radzi i proponuje wyostrzenie zdjęć, co ma średnio przyjemny dla oka skutek.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
f/1.8, ISO 101, 1/1471s | Wzmocnienie chromatyczne - f/1.8, ISO 100, 1/2994s | Tryb HDR - f/1.8, ISO 100, 1/420s | f/1.8, ISO 304, 1/33s | f/1.8, ISO 103, 1/3831s | Tryb manualny - f/1.8, ISO 264, 1/33s |
Z drugiej strony zauważam, że czepiam się nieco na wyrost, bowiem przy cenie urządzenia faktycznie nie ma co spodziewać się fajerwerków. Przez większość czasu jest solidnie, a osoby, które wrzucają zdjęcia głównie na media społecznościowe na pewno nie będą rozczarowane. Kolory prezentują się naturalnie, nie dochodzi zbyt często do przepaleń kadru, dobra jest domyślna dynamika tonalna oraz dobór temperatury barwowej.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Tryb automatyczny - f/2.3, ISO 215, 1/33s | Tryb automatyczny - f/2.3, ISO 119, 1/3096s | Tryb automatyczny - f/2.3, ISO 117, 1/716s | Wzmocnienie chromatyczne - f/2.3, ISO 116, 1/469s | f/2.3, ISO 1465, 1/10s | f/2.3, ISO 2399, 1/10s |
Nieco mniej ciepłych słów mam na temat obiektywu ultraszerokokątnego, bo kompromis to jedno, ale rozmiękczanie brzegów kadru z uporem maniaka to co innego. W tym aspekcie dodatkowy obiektyw oferuje znaczną różnicę między centrum a zewnętrzem ujęcia. Mimo to doceniam stosunkowo nieduży kompromis w dynamice tonalnej fotografii. Czasem zdarzy się problem z dobraniem temperatury zdjęcia, a nocą raczej nie złapiemy dobrej fotografii, ale to wszystko małe kłopoty.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Obiektyw makro - f/2.4, ISO 100, 1/257s | Obiektyw makro - f/2.4, ISO 100, 1/1634s | Obiektyw makro - f/2.4, ISO 100, 1/320s | Obiektyw makro - f/2.4, ISO 1998, 1/14s | Obiektyw makro - f/2.4, ISO 243, 1/100s |
Obiektyw makro ma tylko 2 Mpix i widać to na każdym zdjęciu. Ponownie telefon przesadnie wyostrza elementy kadru, co przy tak małej ilości światła nie pozwala na zrobienie wiarygodnej fotografii bez naturalnego, mocnego oświetlenia. Szczegółowość nie powala, pojawiają się plamy barwne na obiektach zamiast szczegółowej struktury, jest też nieco ziarna.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 6325, 1/14s | Tryb nocny - f/1.8, ISO 3200, 1/10s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 530, 1/10s | Tryb nocny - f/1.8, ISO 1060, 1/20s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 746, 1/20s | Tryb nocny - f/1.8, ISO 373, 1/10s | Tryb nocny - f/1.8, ISO 1358, 1/10s | Obiektyw ultraszerokokątny - f/1.8, ISO 790, 1/10s | 2x powiększenie i tryb nocny - f/1.8, ISO 918, 1/10s | Tryb nocny - f/1.8, ISO 981, 1/10s |
Nocą nie ma co spodziewać się cudów. Ziarnistość, na którą zwracałem uwagę przy zwykłych zdjęciach, tu zabija szczegóły i nie pozwala uzyskać pełnoprawnych detali przy naświetleniu w trybie nocnym. Ten spisuje się dobrze pod kątem rozjaśniania kadru, ale gorzej, jeśli chodzi o zgodność z rzeczywistością. Fotografie nocne są dobre dopóty, dopóki nie przybliżycie ich na nieco większym ekranie. Na szczęście, jeśli macie trochę więcej sztucznego światła, to sytuacja się poprawia.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Selfie w słabszym oświetleniu - f/2.1, ISO 100, 1/54s | Selfie w ciągu dnia - f/2.1, ISO 102, 1/1887s | Selfie nocą - f/2.1, ISO 2162, 1/12s | Selfie z realme 7 - f/2.1, ISO 102, 1/50s |
Selfie nie wyróżniają się niczym na tle konkurencji, zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym znaczeniu tego określenia. Producenci od lat serwują nam stagnację zamiast rozwoju, zapewne po to, by z przodu nie lądowały większe matryce, które powiększyłyby otwory w ekranie. Szczegółowość jest w porządku, podobnie jak odwzorowanie odcienia skóry i temperatura barwowa. Realme 7 radzi sobie też dobrze w mediach społecznościowych podczas nagrywania video z przedniego aparatu.
W przypadku nagrywania video w realme 7 uważajcie, by nie zakryć palcem mikrofonu w dolnej części urządzenia. Tak czy inaczej jakość video jest przeciętna i mało komu spodoba się tak nienaturalne wyostrzanie obiektów i brak głębi ostrości. Kolory są wyblakłe, a ciągłe migotanie ekspozycji, która jest dobierana powoli, odbiera frajdę z oglądania takiego video. Dobrze działają tryby stabilizacji cyfrowej, ale nie ratują one ogólnego obrazu, który niezależnie od rozdzielczości jest słaby.
Bateria w realme 7
5000 mAh to dużo, ale 90 Hz to znakomity pożeracz energii. Na szczęście pomimo nie najlepszych animacji w systemie optymalizacja czasu pracy na baterii jest dużo lepsza. Odświeżanie 90 Hz nie zabija całkowicie akumulatora, przez co z telefonu w trybie mieszanym da się korzystać od 5,5 do 7 godzin. Bywało tak, że potrafiłem osiągnąć i 8, a nawet 8 i pół godziny, co jest świetnym wynikiem, a cały czas mówimy o odświeżaniu 90 Hz.
Dobrze prezentuje się ładowanie 30W. Połowę baterii dostałem w 25 minut, a pełną - w 62 minuty. Przez pierwszy kwadrans zyskałem około 31% akumulatora. To wszystko to świetne rezultaty, które są okupione dość ciepłą obudową. Pod koniec telefon zwalnia i po osiągnięciu 100% da się go wziąć bez problemów w dłoń, ale lepiej tego nie robić w pierwszej fazie ładowania.
Czy realme 7 warto kupić?
Gdy spojrzy się na realme 7 z perspektywy poprzednika, widać wyraźne zmiany, a praktycznie każda z nich jest na plus. Lepsze wykończenie, ładniejszy ekran, większa bateria i nieco lepsza jakość zdjęć - to wszystko kroki, które pozwoliłyby zdominować półkę smartfonów do 1000 złotych. Jednak wszyscy producenci idą do przodu i realme 7 nie udało się wygrać w swoim przedziale cenowym.
Trzeba jednak docenić starania, dzięki którym to naprawdę udany telefon. Trzyma się go jak droższe urządzenie, pracuje wydajnie, oferuje też sporą baterię, którą napełnimy w godzinę, a cały czas mówimy o smartfonie w okolicach 1000 złotych. Gdyby miał lepsze aparaty, mógłby być niekwestionowanym liderem, a tak bije się o czołowe lokaty z POCO X3 NFC. Osobiście uważam, że jeśli nie POCO, to właśnie realme 7 powinien być waszym wyborem w tej klasie cenowej.
Ocena realme 7:
Wyróżnienie dla realme 7 za design: