Zalman Eclipse dociera do użytkownika w dość dużym opakowaniu. Klient ma możliwość „podejrzenia” zawartości opakowania już przed zakupem, dzięki otwieranemu kartonikowi z okienkiem.
W opakowaniu znajdziemy oczywiście poza samą myszką komplet 6 obciążników po 4gramy każdy, skróconą instrukcję obsługi oraz płytę ze sterownikami i oprogramowaniem. Podobnie jak w Windows, tak i w systemie Linux do poprawnego działania wszystkich podstawowych funkcji myszki instalacja sterowników i oprogramowania nie jest wymagana.
Myszka posiada wymiary: 119x68x40[mm] w najszerszych miejscach i waży 115 [g] bez obciążników, a z kompletem 6 dodatkowych ciężarków 139[g].
Wybieramy myszkę do CS:GO - Jak kupić najlepszą? >>>
Gryzoń wykonany jest w zasadzie z dwóch rodzajów plastików: matowego w dolnej części oraz pokrytego powierzchnią antypoślizgową przypominającą swoją fakturą gumę na górze. Oczywiście (niestety) nie zabrakło również wstawek wykonanych z plastiku błyszczącego, jednak te (na szczęście) stanowią tak mały procent udziału, że nie mają wpływu na komfort użytkowania gryzonia.
Aby produkt Zalmana lepiej leżał w dłoni producent wykonał dwa wcięcia po jej obu bokach.
W sumie przycisków mamy tu siedem. Dwa standardowe prawy/lewy, dwa przyciski po lewej stronie Eclipse domyślnie wstecz/dalej, jeden przycisk ukryty w rolce oraz dwa przyciski powyżej rolki domyślnie przystosowane do zmiany DPI w locie (podczas pracy myszki, np. w grach).
Przyciski zmiany DPI umieszczone są dość wysoko i o ile zmiana czułości na wyższą przychodziła mi bez zbędnej gimnastyki palca wskazującego, tak zmniejszenie czułości wymagało odrobiny wysiłku. Rolka pokryta jest dodatkowo gumą, która doskonale zapobiega ślizganiu palca. Dodatkowo skok rolki jest dobrze wyważony, a grzechotka czuła, dzięki czemu nie pomylimy się w wyborze broni podczas szybkiej rozgrywki w ulubiony FPS.
W centralnej części myszki zaraz nad przyciskami do zmiany czułości producent umieścił wkładkę z miejscem na dodatkowe obciążniki. Aby je uwolnić wystarczy nacisnąć przycisk z logo Zalmana.
Jak nie przepłacić za nową myszkę? >>>
Spód myszki to oczywiście sensor (zastosowany w tej konstrukcji to Avago A9800) oraz ślizgacze. W przypadku Zakmana Eclipse są to dwa duże teflonowe ślizgacze. W moim odczuciu poślizg mógł być jednak lepszy, zwłaszcza po bardziej nierównych powierzchniach, jak np. blat biurka. Ale nie zrozumcie mnie źle – ślizgacze pracują poprawnie, jednak oczekiwał bym czegoś więcej jak standard.
Przewód jest umieszczony w materiałowym oplocie. Jego długość to 1,8[m]. Przewód zakończony jest pozłacanym wtykiem USB. Przewód nie haczy się nawet o ostre krawędzie, jednak jest dość sztywny.
Oprogramowanie pozwala zwiększyć funkcjonalność gryzonia. Możemy zapisać do trzech profili, w których ustawimy funkcjonalność wszystkich przycisków oraz odświeżanie. Dodatkowo użytkownik może zdefiniować czułość ZM-GM3 dla każdego z czerech kroków ustawień czułości.
Oprogramowanie choć nie jest bardzo skomplikowane i nazbyt rozbudowane, jest funkcjonalne i spełnia swoje zadanie.
Faktyczne odświeżanie (poza 1000Hz) jest nieco niższe niż zadane w programie, jedynie odświeżanie 1000Hz odpowiada idealnie zadanemu.
Odświeżanie 125Hz
Odświeżanie 250Hz
Odświeżanie 500Hz
Odświeżanie 1000Hz
Zjawisko akceleracji wstecznej praktycznie nie występuje nawet przy najwyższej czułości.
Kolorem czarnym test akceleracji przu ustawionej czułości 8200DPI, na dole kolorem czerwonym czułość 800DPI
Testy przeprowadziliśmy w grach takich jak Battlefield 3, FarCry 3, Medal Of Honor Warfighter oraz Open Arena (Ubuntu Linux).
Osobiście najbardziej komfortowo grało mi się przy pełnym „obciążeniu” myszki. W większości gier maksymalna grywalna czułość to około 3500DPI, na wyższych po prostu grało się źle. Jedyny wyjątek od reguły to starsza wersja Medal Of Honor oraz Open Arena, w których to na małych mapach duuużo się dzieje. Natomiast nie jest to cecha produktu Zalmana. Podobną zależność stwierdzam w przypadku każdej myszki o tak wysokiej czułości – co za dużo, to nie zdrowo. Choć obiektywnie trzeba przyznać, że jest sporo osób, dla których tak wysoka czułość to plus.
Długie godziny gry nie powodują dyskomfortu w trzymaniu myszki. Mimo, iż na kciuk czy mały palec nie mamy dodatkowej antypoślizgowej powierzchni, to plastik jest na tyle chropowaty, że uchwyt jest zawsze pewny.
Bardzo mocno przypadło mi do gustu umiejscowienie rolki, jej wysokość oraz czuła grzechotka o wyraźnym przeskoku.
Niestety, ale umieszczenie przycisków zmiany DPI mogło by być lepsze – jak dla mnie są ciut za wysoko. Kolejna sprawa to przyciski wstecz/dalej. Te są za bardzo przesunięte do tyłu, co niestety daje o sobie znać nie tylko w grach, ale i codziennym użytkowaniu.
Myszka jest profilowana dla osób praworęcznych.
W systemie Linux (Ubuntu 12.04) myszka działa bez żadnych zastrzeżeń. Gryzoń nie wymaga instalacji dodatkowych sterowników i podobnie jak w przypadku Windows podstawowa funkcjonalność (w tym zmiana DPI w locie) dostępna jest bez jakiejkolwiek konfiguracji.
Myszka Zalman Eclipse ZM-GM3 jest produktem ciekawym. W cenie około 110zł otrzymujemy produkt dobrze wykonany i funkcjonalny. O tym, że jest to prawdziwy gryzoń dla graczy świadczą takie cechy jak: regulacja masy myszki, wysoka czułość, możliwość zmiany DPI w locie. Pamiętajmy jednak, że w tej cenie mamy już duży wybór produktów, warto wspomnieć chociażby o kilku: Logitech G300, A4Tech Blody V5, czy Steelseries Kinzu V2. Moim zdaniem produkt Zalmana nie odstaje od konkurencji, a ostateczny wybór jest kwestią gustu.
Z uwagi na dobrą współpracę z systemem Linux produkt Zalmana otrzymuje również wyróżnienie Works GOOD on Linux.