Olympus PEN E-P1 jest wyjątkowy: jego wygląd retro został zainspirowany dawnymi aparatami Olympusa. Ta stylizacja nie przeszkodziła jednak w uczynieniu z niego urządzenia na wskroś nowoczesnego, jest on bowiem jednym z niewielu jak dotąd aparatów nowej kategorii – kompaktów z wymienną optyką. Urządzenie trafiło do sprzedaży czerwcu 2009 roku.
Ranking aparatów fotograficznych
Sam PEN jest pozbawiony optyki, ale sprzedawany jest w komplecie z jednym z dwóch lub z dwoma obiektywami. Oprócz aparatu cyfrowego w zestawie jest pokrywa bagnetu, pasek na rękę (jako akcesoria dostępne są skórzane pokrowiec i pasek), akumulator, ładowarka i dwa kable: USB i A/V. Legenda poprzedniego modelu o tej nazwie – który w założeniu miał być tak prosty w obsłudze jak długopis – ma szansę ożyć ponownie, bowiem E-P1 jest solidny i zgrabny, a klasyczna uroda przyciąga wzrok i zwraca uwagę na właściciela.
Aparat należy do grupy urządzeń standardu Mikro Cztery Trzecie, co oznacza, że jego matryca Live MOS ma rozmiary 17,3 x 13,0 mm. Efektywna rozdzielczość sensora to 12,3 megapiksela, o czułości zmiennej w przedziale od 200 do 6400 ISO. Do wyboru są dwa obiektywy: stałoogniskowy M. ZUIKO DIGITAL 17 mm (odpowiednik 34 mm dla małego obrazka) f/2.8 Pancake (minimalna odległość ostrzenia 20 cm) oraz z trzykrotnym zoomem M. ZUIKO DIGITAL ED 14–42 mm (odpowiednik zakresu 28-84 mm) f/3.5–5.6 (minimalna odległość ostrzenia 25 cm). Czas otwarcia migawki można regulować w przedziale od 1/4000 s do 60 s, a w trybie B – do 30 minut.
Ten model Olympusa może zapisywać obrazy w plikach JPEG i RAW o maksymalnej rozdzielczości 4032 x 3024 piksele o różnych proporcjach kadru: 4:3, 3:2, 16:9 i 1:1. PEN może też rejestrować wideo, a co więcej w rzeczywistej rozdzielczości HD: 1280 x 720 punktów przy 30 kl./s. Możliwy jest też wybór mniejszych rozmiarów cyfrowego kadru (640 x 480 punktów). Maksymalny rozmiar pliku nie może przekraczać dwóch gigabajtów, co limituje czas zapisu do ok. 7 min w HD i do ok. 14 min dla standardowego filmu. Rejestrowane obrazy trafiają na kartę SD/SDHC i mogą być odczytane z aparatu poprzez złącze USB lub HDMI.
VTtips – Jak Uzyskać Filmlook? >>>
Wykonanie korpusu E-P1 nie budzi żadnych zastrzeżeń. Wszystkie części są świetnie do siebie dopasowane, a gustownie zaprojektowane elementy (zębate koło zmiany trybów, metalowa rolka nastaw) dodają urządzeniu nie tylko stylowego wyglądu, ale poprawiają także ergonomię obsługi. Obudowa jest dostępna w kolorach z dodatkami czarnymi lub białymi, natomiast dedykowane obiektywy są czarne i srebrne.
Wierność klasycznemu wyglądowi skutkuje tym, że PEN jest pozbawiony wbudowanej lampy błyskowej. Z przodu aparatu znajdziemy więc bagnet do mocowania obiektywu, przycisk zwalniający obiektyw, mikrofony i lampkę samowyzwalacza. Na bokach są oczywiście uszy do mocowania paska, przy czym po prawej stronie umieszczono też gniazda HDMI i uniwersalne USB i A/V. W górnej części E-P1 znajdziemy włącznik, spust migawki, przycisk do kompensacji ekspozycji, wskaźnik filtra ultradźwiękowego do czyszczenia matrycy oraz gorącą stopkę (jednym z dostępnych akcesoriów jest bardzo stylowa, niewielkich rozmiarów lampa błyskowa).
Jaką matrycę aparatu wybrać? >>>
Spód aparatu kryje gniazdo statywu oraz klapkę osłaniającą komorę akumulatora i slot na karty flash. Reszta elementów sterujących i trzycalowy wyświetlacz LCD (230 tys. punktów) znalazły się na tylnej ściance PEN-a. Górne rogi zajęte są przez dwa pokrętła: lewy przez służące do wyboru trybu, a prawy przez wykorzystywane do zmiany nastaw (nazywane pomocniczym). Obok znalazł swoje miejsce głośnik, a poniżej są uniwersalny przycisk wielofunkcyjny oraz przyciski do aktywowania menu, przełączania między trybami odtwarzania i rejestracji, blokowania ekspozycji, usuwania plików, wywołujące informacje oraz do zdefiniowania przez użytkownika.
Olympus PEN E-P1 jest wyposażony w stabilizację obrazu polegającą na przesuwaniu matrycy. Aparat pracuje w trybie Live View (wszak to kompakt), ale można do niego dokupić wizjer optyczny (przydatny jedynie wówczas, gdy korzystamy z obiektywu stałoogniskowego: oba mają ten sam kąt widzenia, a wizjer jest układem stałym bez możliwości regulacji. Stylowy model Olympusa zapewnia tryby automatyczne, z preselekcją czasu lub przysłony oraz manualne, możliwość ręcznego ustalania balansu bieli na podstawie wzorca i bracketing. Nie oznacza to jednak, że mniej zaawansowani fotoamatorzy nie są w stanie używać PEN-a, dysponuje on bowiem 19 programami tematycznymi. Aparat zapewnia naturalne odwzorowanie skóry w trybie e-Portrait i oferuje także funkcję detekcji twarzy oraz technologię kompensacji cienia.
Jaką stabilizację obrazu wybrać w aparacie fotograficznym? >>>
Propozycją dla bardziej świadomych osób są z kolei tryb wielokrotnej ekspozycji i filtry artystyczne, pozwalające na osiągnięcie na zdjęciach i filmach(!) oryginalnych efektów. Filtry te to m.in. Pop Art. (intensywne, nasycone i kontrastowe kolory), Fotografia otworkowa (obraz jak z camera obscura), Ziarnisty film (czarno-białe ujęcia z wyraźnie widocznym ziarnem), czy Zmiękczanie ostrości. Połączenie dostępnych w aparacie sześciu filtrów artystycznych, różnych proporcji kadrów oraz nieograniczonej wyobraźni użytkowników daje nieskończoną liczbę możliwych kombinacji. Jedyną wadą tego rozwiązania jest czas przetwarzania fotografii zarejestrowanej w pełnej rozdzielczości, procesor aparatu potrzebuje na to bowiem kilku sekund.
PEN jest przedstawicielem zupełnie nowej kategorii aparatów z wymienną optyką. Użyty w nim bagnet Mikro 4/3 jest odmianą standardu stosowanego przez Olympusa w produkowanych przez niego cyfrowych lustrzankach. W konstrukcji tej wyeliminowanie lustra umożliwiło znaczne zmniejszenie rozmiarów urządzenia, a szeroka gama dostępnych konwerterów spowodowała, że można doń zamontować bardzo wiele różnych obiektywów. Olympus E-P1 w połączeniu z jasną optyką oferuje bardzo dobrą jakość obrazu przy czułościach do 1600 ISO, natomiast powyżej tej wartości pojawia się już niestety wyraźnie widoczne kolorowe ziarno.