Zawartość pudełka
Już otwierając pudełko widzimy, że jest to produkt za wysoką cenę. Eleganckie wykończenie i magnetyczne zamknięcie to nie jedyne wyróżniki. Poza telefonem otrzymujemy kabel z podwójnym złączem USB typu C, który jest opleciony materiałem i dłuższy niż standardowy, dość dużą kostkę do ładowania 12 voltów - 2 ampery i przejściówkę z USB typu C na mini jacka 3,5 mm. Poza tym instrukcje, kluczyk do slotu na karty i list z podziękowaniami od szefa Razera oraz naklejki.
Jak wykonany jest Razer Phone 2?
To telefon niepodobny do jakiegokolwiek innego na rynku. I nie wiem, czy jest to zaleta.
To, co pierwsze rzuca się w oczy, to wielkie maskownice głośników nad i pod ekranem w grafitowym odcieniu. Tak naprawdę głośniki są mniejsze, ale wizualnie przyciąga to oko, tak samo jak oczko przedniego aparatu i czujników. To wszystko zabiera dużo miejsc. Podobnie jak ramki wokół ekranu mającego 5,7 cala.
Nieco ścięte ramki na boku nie zmniejszają rozmiaru urządzenia. Wykonane z aluminium są bardzo przyjemne w dotyku, jednak nijak nie dopasowują telefonu do ręki. Smartfon jest ciężki - waży 220 gramów i ma wymiary: 158.5 x 79 x 8.5 mm. Zwłaszcza szerokość, prawie 8 centrymetrów, może sprawiać problemy. Sprawi je też brak gniazdka słuchawkowego.
U dołu znajdziemy tylko port USB typu C. Po lewej stronie znajdziemy przyciski głośności - wydzielone od siebie i okrągłe. Dobrze klikają, ale są dość nisko. Wyżej zaś mamy tackę na karty SIM lub kartę Nano SIM i Micro SD. Po prawej stronie jest przycisk blokady, który jak w Xperii XZ Premium jest jednocześnie skanerem linii papilarnych. Z tyłu zaś mamy szkło Gorilla Glass trzeciej generacji, podobnie jak z przodu, obydwa bardzo śliskie. Poza szkłem znajdują się odstające i zbierające brud dookoła ramki aparaty. Pod nimi znajduje się logo, które może się podświetlać w zależności od wybranego trybu, ale o tym później.
Ekran w Razer Phone 2
Zastosowany ekran to LCD IGZO od Sharpa. Wyłamuje się on ze współczesnych trendów. Proporcje 16:9 i rozdzielczość 2560x1440 (QHD) to nie tak częsty widok, zwłaszcza, że jego wymiar to 5,7 cala. Wyłamuje się ze standardów pod jeszcze jednym względem, ale o tym zaraz.
Wyświetlany obraz jest ostry jak żyleta dzięki 513 pikselom na cal. Kolory są naprawdę żywe dzięki szerokiej skali barw. Kąty widzenia są niemalże idealne - tylko jeśli spojrzymy na telefon pod skosem, możemy zaobserwować jakieś zakłócenia barw. Są jednak niewielkie. Na plus także maksymalna jasność - 580 nitów. Minimalna także jest w porządku. Jego podświetlenie także jest bez zarzutu. Czernie są bardzo dobre i nie szarzeją jak ma to miejsce w tańszych matrycach, a biele są czyste. Nie było też artefaktów ani screen-bleedingu. Nie otrzymujemy jednak narzędzi do jego kalibracji. Jedyne co możemy zmienić, to rozdzielczość wyświetlanego obrazu na Full HD.
Ale ten ekran ma jedną rzecz, której nie ma nigdzie indziej. Maksymalna częstotliwość jego odświeżania to 120 Hz. Można ją zmienić na 60 Hz oraz 90Hz, jednak największa przyjemność z używania telefonu jest przy najczęstszym odświeżaniu. Zmienia się postrzeganie wszystkiego. Sam interfejs wydaje się działać płynniej. Filmy na Youtube wyglądają lepiej w 60 klatkach niż na innych urządzeniach. Porównywałem z Honorem 8X i pomijając kolory - obraz lepiej się odświeżał. Gry działają świetnie, a niektóre z nich da się odpalić nawet w 120 klatkach na sekundę. Ekran obsługuje też HDR 10, więc do oglądania jest jak znalazł. To sprawia, że wyląduje on wysoko w niejednym rankingu smartfonów.
Wydajność razer phone 2
Pewnie już nudzi wam się czytanie o Snapdragonie 845. Wykonany jest w 10-nanometrowym procesie litograficznym. 4 rdzenie Kryo 385 Gold taktowane są maksymalnie do 2,8 GHz, a cztery energooszczędne Kryo 385 Silver mają 1,7 GHz. Do tego układ graficzny Adreno 630 i 8 GB RAMu. Zestaw, który w benchmarkach kręci rewelacyjne wyniki.
Nie było żadnej przycinki podczas mojego używania telefonu. Niezależnie od liczby aplikacji, te wczytywały się błyskawicznie. Bardzo często gry pozostawały nadpisane na RAMie, więc po ich włączeniu od razu można było wrócić do rozgrywki. Sama wydajność w grach także jest idealna. Dzięki hubowi Razer Cortex możemy dopasować sobie działanie naszej gry. Funkcja Game Booster pozwala np. zadecydować o liczbie klatek na sekundę, maksymalnie 120. Ci wolący oszczędzić baterię mogą zmniejszyć rozdzielczość gier. Można tam też wymusić anty-alliasing, co robi różnicę w wielu grach i pozbawia je poszarpanych krawędzi - czy to Pokemon GO, czy Unkilled, wszystkie wyglądają lepiej. Game Booster blokuje także powiadomienia na czas rozgrywki. To najprawdopodobniej najlepsze doświadczenie growe, jakie możecie otrzymać na telefonie.
Niestety, jest okupione problemami. Pomimo zastosowania chłodzenia, urządzenie nie radzi sobie z dystrybucją ciepła. Szkło z tyłu obudowy jest ciepłe, ale najwięcej krzywdy dłoniom robią metalowe ramki, które się rozgrzewają do nieprzyjemnych temperatur. Telefon podczas zwykłego użytkowania jest chłodne, ale jeśli spróbujecie je ładować podczas grania, zrobi się naprawdę nieprzyjemnie.
Razer Phone 2 a multimedia
Co tu dużo mówić - gdyby nie brak gniazdka słuchawkowego, byłoby idealnie. Zaczynając od głośników - są one stereo i zajmują około ⅓ z tego, co przykrywają maskownice. Nie zmienia to jednak tego, że są większe od zazwyczaj stosowanych i sprawdzają się świetnie. Są głośne i donośne, ale jednocześnie nie przytłaczają swoją basowością. Wzmacniacze certyfikowane przez THX pozwalają osiągnąć głośność maksymalną niespotykaną w innych urządzeniach, może poza LG G7 ThinQ. Niskie i wysokie partie są słyszalne, dźwięk jest czysty.
Podobnie rzecz ma się na słuchawkach. Razer Phone 2 gra bardzo głośno - najgłośniej jak dotychczas, a przetwornik audio robi robotę. Lepszą jakość możecie uzyskać, jeśli ustawicie sobie korektor dźwięku, co polecam zrobić. Wtedy z poziomu dobrego urządzenia Razer Phone 2 przechodzi na świetny muzyczny telefon. Jeśli chodzi o video, to szkoda, że brakuje dodatkowej aplikacji. Nie można przez to w pełni wykorzystać możliwości HDRu. Wszystko odpala się z pomocą googlowej aplikacji “Zdjęcia”.
System Razer Phone'a 2
Telefon obsługuje Android 8.1 Oreo. Dołożono do niego Nova Launcher, dzięki czemu poza standardową nakładką możemy zastosować motywy. Te pobierzemy ze specjalnego sklepu Razera. Zmieniają one istotnie wygląd urządzenia, dodają nie tylko ikonki, ale też i w części nich używane są nowe dźwięki powiadomień czy nawet dotyku oraz nowe kolory paska powiadomień i menu. To za pomocą Nova Launcher można dodawać gesty czy zmieniać proporcje ikon i czcionek. Czysty Android pozbawiony jest takich opcji.
Do obsługi systemu możemy używać tylko przycisków ekranowych, nie zmienimy ich układu. Po lewej stronie będziemy mieć ekran z kartami od Google, podobnie też wywołamy go po przytrzymaniu przycisku powrotu do ekranu głównego. Można korzystać z dwóch aplikacji jednocześnie. To, czego nie będzie w innym telefonie, to podświetlenie Razer Chroma. Mamy kilka możliwości jego wykorzystania. Pierwszy to podświetlanie loga podczas otrzymywania powiadomień. Drugi to zabawa światłami. Możemy wybrać jeden kolor by świecił ciągle albo wygasał się i zapalał. Możemy też wybrać tryb dynamicznej zmiany kolorów. Dodatkowo opcje pozwalają na intensywność podświetlenia, nie zezwalają jednak na przełączenie prędkości zapalania i wygaszania.
Systemu nie odblokujemy z pomocą twarzy. Z czujników biometrycznych pozostał wyłącznie skaner odcisków palca. Ten jednak działa znakomicie i celnie. Aby odblokować Razer Phone’a 2, trzeba docisnąć przycisk. Zaraz po tym ekran jest odblokowany. Prędkość jest na poziomie flagowców, choć nie jest to żaden top - trzeba poczekać chwilę na pojawienie się interfejsu.
Aparat w Razer phone 2
Chyba najsłabsza część telefonu. Teoretycznie nie powinno tak być. Z tyłu są dwie matryce 12 megapikseli. Jedna z wartością przesłony 1.8, druga, służąca jako teleobiektyw - z wartością 2.6. Dodatkowo podstawowy aparat posiada powiększone piksele zdolne w teorii do przetworzenia większej ilości światła. W teorii.
Aplikacja jest dość prosta. Przesunięciami przełączamy się między trybami. Jest ich zaledwie kilka. Oprócz zrobienia zdjęcia możemy włączyć tryb portretowy, upiększenia i panoramę. Tryb zwykły pozwala skorzystać z podwójnego cyfrowego zoomu. Pod nim znajdują się opcje doboru balansu bieli, samowyzwalacza, włączenia siatki trójpodziału, lampy błyskowej czy HDRu, także w trybie auto. I to tyle. Żadnej sztucznej inteligencji, żadnego rozpoznawania obiektów, zmiany aspektu zdjęcia.
Jak sobie radzi aparat z tyłu? Na pewno lepiej niż ubiegłoroczny Razer. Mniej zdjęć się przepala, mniej fotek wychodzi rozmazanych. Jeśli jednak porównać go do innych flagowców z tego roku - smartfon wypada blado. Kolory są w miarę naturalne. HDR dobrze poprawia zdjęcia, ale przy założeniu, że nic się na nich nie rusza - jeśli się poruszy, to rozmyje się na fotografii. Czasem jednak i HDR się pomyli i zrobi zdjęcie na pomarańczowo. Tak czy inaczej zdjęcia nadal potrafią się spalić. Nie ma za dużo ziarnistości za dnia, to plus, ale czasem zdjęcia są zbyt ostre, aż na bokach pojawiają się artefakty. Utrata jakości przy podwójnym powiększeniu jest zauważalna zgodnie z zasadą: im mniej światła, tym gorzej.
W nocy widać, że telefon agresywnie podbija ISO. Kończy się to ziarnistymi fotkami. Nie tak złymi - nadadzą się na media społecznościowe. W dalszej obróbce mogą się nie przydać, zwłaszcza, że nie można ich zapisać jak pliki .RAW. Nie ma nawet możliwości zmiany wymiaru zdjęć.
Jeśli chodzi o filmy, plusem jest możliwość podwójnego powiększenia w dowolnym momencie materiału dzięki zoomowi z kamery pomocniczej. Jednak sama jakość filmów pozostawia wiele do życzenia. Jeśli zabraknie światła, szybko staną się ciemne i pozbawione kolorów. Stabilizacja też nie działa najlepiej, żeby nie powiedzieć, że ledwo co. Film ze zwykłego chodzenia jest mocno poruszony. Można je nagrywać maksymalnie w 4K.
Przedni aparat ma 8 megapikseli i potrafi w trybie portretowym rozmywać tło. Radzi sobie z tym całkiem nieźle, jeśli oczywiście nic nie wyróżnia się z planu. Poza tym jednak robi zdjęcia o przeciętnej rozpiętości tonalnej, łatwo je przepala. Szczegółowość jest dobra, ale jedynie pod warunkiem uchwycenia odpowiedniej ostrości. Z tym bywa problematycznie.
Bateria w Razer Phone 2
Razer Phone 2 ma akumulator o pojemności 4000 miliamperogodzin. To tyle samo, ile Pocophone F1. Jednak dodatkowe bajery w postaci ekranu 120 Hz czy podświetlenia Chroma szybko drenują baterię. Jeśli się postaracie, telefon może paść w ciągu 4 godzin przy włączonym LTE. Jeśli jednak wyłączy się podswietlenie Chroma oraz ekran przełączy w tryb 60 Hz, życie baterii się polepszy. Nawet 6 godzin przy LTE, 6,5 przy Wi-Fi. Wynik w dalszym ciągu nie jest rewelacyjny, bo inne smartfony wyciągały więcej. Przy rozsądnym używaniu Razer Phone 2 powinien wystarczyć na dzień.
Urządzenie posiada szybką ładowarkę 24W. 25% baterii uzyskamy ładując przez 20 minut, a 40% - przez pół godziny. Do pełna urządzenie naładujemy jednak w godzinę i 55 minut, ponieważ powyżej godziny akumulator napełnia się znacznie wolniej. Telefon można także ładować bezprzewodowo z pomocą ładowarki w standardzie Qi, ale nie działa to zbyt szybko.
Podsumowanie - czy warto kupić razer phone 2?
Pytanie ważne, bo choć urządzenie ma kilka ciekawych cech, to nie wydaje się być warte wysokiej ceny. W Polsce, na ten moment telefon dostępny jest w sieci Play w cenie 3699 zł. Dla porównania, cena Razer Phone wynosi obecnie 2199 zł.
Razer Phone 2 będzie świetnym uzupełnieniem kolekcji urządzeń Razera. Podświetlenie Chroma dodaje mu uroku i zadziornego charakteru. Podobnie jak nietuzinkowy design. Szkoda, że wiąże się on z topornością i dużym ciężarem. Trudno jednak byłoby się spodziewać, by telefon do grania był smukły.
A w graniu Razer sprawdza się wyśmienicie. Dodatkowe funkcje dla graczy pozwalają na dopasowanie gier większe niż zazwyczaj. Na co dzień działa wyśmienicie, a 120 HZ to świetny dodatek. Szkoda, że to wszystko okupione jest grzaniem się telefonu.
Zdecydowanie nie polecam telefonu osobom, które lubią robić zdjęcia ani tym, którzy nie są w stanie żyć z czystym Androidem bez dodatków producenta. Jest to urządzenie jedyne w swoim rodzaju - w większości momentów tylko "dobre", ale dla wąskiego grona zapalonych graczy może być świetny.
Sprawdź także nasze pozostałe recenzje:
Przykładowe zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
Podgląd zdjęcia
