PODPOWIEDZI:

Zaco A9s recenzja odkurzacza automatycznego

Odkurzacz automatyczny Zaco A9s to jeden z najwydajniejszych modeli producenta. Wcześniej tę markę mogliście kojarzyć pod nazwą iLife. Skąd ta zmiana? Z powodu procesu z jedną z firm na naszym rynku. Czy pomimo rebrandingu urządzenia Zaco są sensowną średnią półką odkurzaczy automatycznych?

Zaco A9s

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Długi czas pracy
  • Niezły czujnik wysokości
  • Wygodna aplikacja
WADY
  • Powiadomienia głosowe po angielsku
  • Nie wykrywał kabli, na ogół

Już na pierwszy rzut oka wydaje się, że tak. Zaco A9s to robot sprzątający pracujący też na mokro i dostarczany w zestawie z wirtualną ścianą. Dodatkowo ma dedykowaną aplikację, a to nie jest taka oczywista sprawa wśród urządzeń tego typu. W cenie 1699 złotych już te dodatki zachęcają do zakupu. Czyżby szykował się pretendent na czołówkę rankingu odkurzaczy automatycznych?

Sprawdź obecną cenę Zaco A9s:

Oferta na Zaco A9s w Media Expert

Wygląd i funkcje Zaco A9s

Już na pierwszy rzut oka Zaco A9s prezentuje się jak standardowy odkurzacz automatyczny. Jego kształt dysku z przednimi i tylnymi ochraniaczami, a także przyciskiem na górze przypomina klasyczne Roomby. To solidny i sprawdzony typ budowy - czuć, że co wrażliwsze podzespoły są dobrze ukryte i chronione. 

Zaco A9s na biurku

Na przykład akumulator, który zapewnia około 90 minut pracy. Urządzenie jest też chronione przed zalaniem wnętrza i wylaniem się wody po zakończeniu mopowania. Swoją drogą podoba mi się kolorystyka. Całość jest czarno-szara. Tak stonowane kolory wtapiają maszynę w większość mieszkań. 

Wbudowana kamera

Nie można jednak zapomnieć o kamerze znajdującej się nad przyciskiem. To ona pozwala urządzeniu mapować pomieszczenie. Producent chwali się w tym przypadku systemem PanoView. Dzięki niemu Zaco A9s wie, jak wygląda pokój, gdzie już był, i wraca na miejsce, w którym skończył ostatnio odkurzanie. Na przykład tuż przed rozładowaniem akumulatora. Funkcja znana nawet z tanich odkurzaczy automatycznych do 1000 złotych, nie zadziwia.

Zbiorniki na brud i wodę

Z jednej ze stron sprzętu znajduje się wejście na pojemnik. W zestawie znajdują się dwa - zbiornik na zanieczyszczenia suche o pojemności 600 mililitrów i 300-mililitrowy zbiornik na wodę z dodatkowym niezbyt dużym segmentem na brudy. Co istotne, podczas pracy pojemnik z wodą wykazywał się szczelnością i nie rozchlapywał na boki płynu.

Zaco A9s napełnianie wody

Dodatki w zestawie

Skoro już o zawartości opakowania mowa - przy zakupie tego produktu nabywca otrzymuje, oprócz robota i wirtualnej ściany, szereg akcesoriów. W skład wchodzą między innymi:

  • wspomniane zbiorniki,
  • dwa mopy,
  • pilot sterujący,
  • cztery szczotki boczne,
  • dwie szczotki centralne,
  • stacja ładująca. 

Są też mniej ciekawe elementy, takie jak baterie lub czyściki. Co istotne, chociaż w naszym zestawie go nie było, producent do nowo zakupionych modeli dorzuca też litrowy środek myjący poprawiający jakość mopowania.

Zestaw Zaco A9s na stole

Dwie szczotki, by wszystko wyczyścić

Dwie dorzucane szczotki centralne to elementy wymienialne ręcznie. W praktyce to dzięki nim odkurzacz jest w stanie zbierać brud z różnych powierzchni. Zestaw zakłada parę wariantów - dlatego że tyle właściwie potrzeba do zadbania o potrzeby podłóg w przeciętnym domu.

Obraz Zaco A9s od dołu

Jedną ze szczotek jest ta z włosia. To standardowy wałek z elementami twardych kitek, wymiatających włosy i pył na przykład z dywanu lub wykładziny. Druga nada się do parkietów i kafelków. Jest zrobiona z silikonu, a jej kształt pomaga zbierać brudy - jak zaraz zobaczycie w testach - nawet te większe.

Opcja mopa w recenzowanym robocie sprzątającym

Na spodzie oprócz wałka i szczotek wymiatających brud z boków znajduje się przestrzeń na mopa. Co istotne, system jest nie byle jaki, bo przytroczona do robota ścierka z mikrofibry wibruje. To według firmy ma pozwalać na dokładniejsze czyszczenie

Opcja mopowania w Zaco A9s

Na pewno oscylacja zapewnia lepsze osiągi - w końcu mop przeciera powierzchnię znacznie bardziej, niż gdyby po prostu się przesuwał wraz z maszyną do przodu lub do tyłu. Funkcja mopa jest też w miarę programowalna. Można ustalić stopnie namaczania ścierki z mikrofibry. Te są trzy - wybiera się je z poziomu aplikacji.

Działanie aplikacji odkurzacza Zaco A9s

Przechodząc więc płynnie do oprogramowania zapewnionego przez producenta - to nie jest nazbyt udziwnione. Aplikację pobierzecie zarówno z Google Play, jak i z App Store. Zresztą, w instrukcji znajdują się kody QR, które to ułatwiają. Co umożliwia? Wszystkie podstawowe możliwości, które ogarnia też pilot, a nawet trochę więcej.

Przede wszystkim z jej pomocą można sterować urządzeniem. Tutaj na wstępie muszę zaznaczyć, że w przypadku pilota ta funkcja działała dużo lepiej i z mniejszymi opóźnieniami. Jedyny mankament był taki, że pilot traci zasięg po około 2 metrach, a aplikacja polega przede wszystkim na zasięgu Wi-Fi. Oba pozwalają na ustalenie trybu pracy - na przykład dojeżdżania do krawędzi lub automatycznego.

Aplikacja Zaco A9s

Zdalnie można też ustawić harmonogram pracy robocika. Na poranki lub noce - co drugi dzień lub tylko we wtorki. Można też zwiększać jego siłę ssącą, nawet do 1000 Paskali, i to jest widoczne w jego działaniu. Telefon, co jest dosyć przydatne, umożliwi też sprawdzenie stanu zużycia filtra lub szczotek, jak i trasę, którą robot pokonał. Dzięki temu mogliśmy się upewnić, że wyczyścił każdy zakątek biura.

Ważna jest opcja wyłączenia powiadomień głosowych. Tak, Zaco A9s informuje użytkownika o swoich działaniach za sprawą technologii i-Voice. To jednak wciąż niezbyt użyteczna opcja. Dlaczego? Dlatego że owszem, robot zagaduje głośno i wyraźnie, ale robi to niestety w języku Szekspira. Tak czy siak to opcja nieobecna nawet w porządnych odkurzaczach automatycznych do 2000 złotych.

Procedura testowa Zaco A9s

Przechodząc już do testów, te były stosunkowo proste. Sprawdziliśmy, jak sobie radzi na różnych powierzchniach i z różnymi brudami - również przy pomocy mopa.

Oszacowaliśmy także generowany przez niego hałas. Nikt w końcu nie chce być budzony przez wycie odrzutowca co rano.

Ostatecznie sprawdziliśmy też to, czy jego czujniki radzą sobie z kablami, kieliszkiem, podwyższeniami i czy wirtualna ściana faktycznie działa.

Oczyszczanie różnych powierzchni

Robota testowaliśmy głównie w zbudowanym przez nas poletku testowym. Jego powierzchnia to w zasadzie kwadrat, złożony z desek o szerokości 20 centymetrów i długości 2 metrów. 

Z odpowiednimi nasadkami odkurzacz zebrał brud zarówno ze zwyczajnego parkietu, jak i z dywanu o niewielkim włosiu. Szczególnie imponuje fakt, że pomimo tego, iż jest raczej niski, dał radę zebrać co większe elementy makaronu i najeżdżał bez problemów na dywan.

Zaco A9s w polu testowym

Może jednak martwić tendencja do przejeżdżania przez partie “pomieszczenia” tylko raz. Czasem trzeba będzie ustawić kilka przejazdów.

Ze względu na swoją niewielką wysokość robot był w stanie zmieścić się w niższych przestrzeniach. W końcu 7,6 centymetra swoje robi - sprawdzi się więc pewnie pod większością sof i regałów. Pomimo braku światła nie miał też problemów z kolizjami, czujniki robiły robotę.

Pewien problem pojawia się jednak w narożnikach. Urządzenie do nich dojeżdża, ale nie zawsze jest w stanie w pełni pozbyć się brudu z kąta. Na dodatek czasami obijało się o ściany, gumowe zabezpieczenie może pozostawiać ciemne ślady na pomalowanych na jasne kolory powierzchniach.

Zaco A9s na dywanie

Przechodząc do tematu mopa - ten czyści, ale oczywiście nie jest to sposób na pozbywanie się zaschniętego błota lub innych równie uciążliwych plam z podłogi. Nie zastąpi zwyczajnego mopa w nagłych przypadkach. Za to łatwo przetrze kurz i piach.

Ściereczka jest niewielka i w miarę szybko traci na możliwościach czyszczących, można ją za to łatwo i szybko wymienić na dodawaną w zestawie lub po prostu wyczyścić pod bieżącą wodą. Producent twierdzi, że na jednym naładowaniu i napełnionym zbiorniku wody, odkurzacz jest w stanie obsłużyć około 100 metrów kwadratowych. Z naszym mniej więcej 36-metrowym biurem poradził sobie świetnie.

Unikanie kabli, kieliszka, czujnik wysokości i działanie wirtualnej ściany

Czujniki urządzenia dalekie są od ideału. Sprawdziliśmy je na trzy sposoby. Przede wszystkim posłużyły nam do tego kable. Stały się już lata temu typowym krajobrazem mieszkania. Robot nie do końca sobie z nimi radzi, przesuwając je w trakcie pracy w różne strony. Na szczęście ani razu się nie wkręciły w wałek i bywało też, że maszyna je rozpoznała.

Zaco A9s popycha kabel

Bardziej spektakularnie nie radzi sobie z kieliszkiem wypełnionym wodą. Jasne, to bardzo trudny do ogarnięcia test i raczej nietypowy, w końcu szkło ma to do siebie, że jest przezroczyste, a i dodatek płynu tego typu wcale nie pomaga.

Maszyna wjeżdżała w trakcie pracy w postawiony na swojej drodze kieliszek. Z tym że w faktycznych warunkach raczej nikt nie rozstawia po kątach szklanek. Warto podkreślać, że to test, z którym być może nie poradziłyby sobie nawet najwydajniejsze odkurzacze automatyczne.

Zaco A9s przy szklance

Czujnik wysokości zdał egzamin. Na przygotowanym przez nas podwyższeniu urządzenie pracowało bez zarzutu, ani razu nie spadając z niewielkich wysokości. Poradzi sobie więc też ze schodami lub innym rodzajem podestów.

Ostatecznie, sprawdziliśmy działanie wirtualnej ściany dołączanej do zestawu. Ta tworzy z pomocą wiązki podczerwieni długą, według instrukcji, na 3 metry linię, przez którą robot nie przejedzie. Tak nie do końca jest - Zaco A9s czasami na nią najeżdżał. Na szczęście tylko odrobinę i raczej rzadko, za to odległość mniej więcej się zgadzała.

Generowany hałas

Urządzenie pracowało dosyć cicho. Tak można podsumować nasze doświadczenia z robotem marki Zaco. W trakcie testów, przeprowadzanych w biurze z szumem tła na poziomie 34 decybeli, nasz decybelomierz wskazywał pomiary sięgające mniej więcej 62,5 decybela.

Po podbiciu do maksymalnej wydajności hałas zwiększył się do około 66 decybeli, ale należy zwrócić uwagę na to, że miernik znajdował się blisko urządzenia.

Test głośności Zaco A9s

Tak czy siak, nie jest to najcichszy odkurzacz automatyczny na rynku, ale też nie najgłośniejszy. Nie powinien nikogo obudzić, rozpoczynając pracę o poranku. To się w końcu przecież liczy najbardziej.

Podsumowanie pracy z Zaco A9s

Zaco A9s swoje kosztuje. W tej cenie użytkownik otrzymuje jednak bardzo solidny i wytrzymały sprzęt na lata. To czuć - jakość wykonania stoi na niezłym poziomie. Już fakt, że to urządzenie 2w1, jest ok, ale to, że producent dodatkowo zadbał o zabezpieczenia przed zalaniem, jest wisienką na torcie.

Nie chcę tu mówić, że wszystko jest kolorowe. Oczywiście pojawiły się małe potknięcia. Przede wszystkim drażnią problemy z kablami i kwestia narożników. Dodatkowo asystent głosowy nie mówi po polsku. Nie jest to jednak coś poważnego. Zaco A9s to dobry rebranding sensownej w średniej półce cenowej marki.

Ocena 4 Zaco A9sFunkcjonalność Zaco A9s

blog comments powered by Disqus
Zaco A9s recenzja odkurzacza automatycznego