Przed chińską firmą niebywale trudne zadanie. Wdrapanie się na podium na wielu rynkach przyszło stosunkowo łatwo, ale stara zasada szachowa mówi, że łatwiej atakować niż się bronić. Czy realme 9 Pro może coś udowodnić tym, którzy szukają stosunkowo taniego telefonu na lata, ale z obsługą sieci 5G? Przekonajmy się!
Sprawdź cenę realme 9 Pro:
Wykonanie realme 9 Pro ni grzeje, ni ziębi
Wydaje się, że producent znalazł wspólny język projektowania dla wszystkich swoich modeli i na pewno nie jest to najbardziej porywający design. Wyspa aparatów z pewnością pomyli wam się z tą z modelu Pro+, a do tego część wersji kolorystycznych realme 9 Pro i realme 9 Pro+ pokrywa się ze sobą. Doprawdy przedziwna decyzja.
Tył realme 9 Pro to tworzywo. Nie za śliskie, ale połyskliwe, choć przy ciemnych wariantach widoczność rys niewątpliwie nie będzie duża. Blask obudowy nieco odciąga uwagę od rys i odcisków, ale tylko w słabym oświetleniu. Umieszczony w centrum brokatowy pas na pewno przyciąga uwagę. Niestety, w tym polimerowym zachwycie łyżkami dziegciu są lekko uginająca się obudowa oraz znacznie odstająca i mocno zbierająca kurz wokół siebie wyspa aparatów.
Na lewym boku znajdziemy odseparowane przyciski głośności oraz hybrydowy slot na dwie karty Nano SIM z opcją wykorzystania przestrzeni na kartę Micro SD. Prawy bok to dobrze osadzony przycisk blokady z funkcją czytnika linii papilarnych. Na ergonomię negatywnie wpływa ostre wykończenie ramy, które kontrastuje z zaoblonym tyłem. Przy wadze 195 gramów i szerokości 75,6 mm dla mniejszych dłoni lepsze byłyby zaokrąglone kształty.
Podczas testów obudowa dzielnie zniosła codzienne użytkowanie, a na szkle Gorilla 5 z przodu nie znalazłem żadnej rysy. Mimo tego zalecałbym skorzystać z etui, choćby tego dołączonego do zestawu. realme 9 Pro nie jest gorszy od poprzedników, a po prostu... inny.
Ekran realme 9 Pro, czyli w końcu 120 Hz, ale...
W porównywarce smartfonów zauważycie, że część konkurencji realme oferuje ekrany z odświeżaniem 120 Hz w niskim segmencie cenowym.
Producent wziął sobie ten fakt do serca:
- Rozmiar: 6,6 cala
- Technologia: IPS LCD
- Rozdzielczość: 2400 x 1080 pikseli
- Zagęszczenie pikseli na cal: 400
- Częstotliwość odświeżania: Do 120 Hz
- HDR: Tak
Zmiana technologii z AMOLED-a na IPS LCD jest ryzykowna z marketingowego punktu widzenia. Mimo wszystko dobry panel IPS obroni się przed krytyką. W tym przypadku jest całkiem dobrze. Największą bolączką są cienie widoczne wokół zaokrąglonych boków oraz wcięcia, choć też nie są one przytłaczające. Telefon niejednokrotnie błędnie rozpoznaje jasność otoczenia, co kończyło się zbyt ciemnym ekranem nocą przy monitorze.
Wysokiej częstotliwości odświeżania nie pomagają pozbawione płynności animacje. Animacje pokroju przejść między aplikacjami klatkują często, a do tego było niewiele momentów, które wykorzystałyby potencjał 120 Hz w stu procentach.
Szkoda, bo poza tym panel prezentuje dobrą jasność maksymalną, żywe, ale nie przesadzone barwy i bardzo dobre kąty widzenia. Nie odniosłem też wrażenia, by czernie były przesadnie gorsze od tych z tanich paneli OLED, więc kontrast także należy docenić.
Jakość dźwięku i wibracji w realme 9 Pro
Wyjątkowo zacznę ten akapit od tematu wibracji, które są fa-tal-ne. Plastikowe, mniej zwarte konstrukcje potrafią mieć z tym problemy, ale haptyka tego modelu to niemiły powrót do przeszłości. Wszystko tu trzeszczy, a smartfon brzęczy jakby moc wibracji przekraczała skalę jego możliwości. Negatywne wrażenie potęguje fakt, że nakładka realme UI nie skąpi momentów, w których wibracje się pojawiają, chociażby podczas przełączania się między aktywnymi aplikacjami.
Nie tak źle prezentuje się dźwięk z pojedynczego głośnika, który znajdziemy w dolnej części urządzenia. Do około 70% głośności nie męczy nas przester, a do tego da się nawet usłyszeć punktowe basy. Powyżej tej głośności telefon brzmi już przeciętnie. Nie zaskakuje też niczym gra realme 9 Pro na słuchawkach. Producent nie zrewolucjonizuje średniej ani jakiejkolwiek półki, nawet pomimo obecności korektora, który jednak nie ma szerokiego pola do popisu.
Producent daje co prawda narzędzie Real HD Sound, które większą paletę opcji daje słuchawkom aniżeli głośnikowi, ale nie wyciąga ono niecodziennych parametrów z urządzeń przewodowych i bezprzewodowych. Ot, realme gra w porządku. W porządku jest także aplikacja muzyki, która nie grzeszy rozbudowaniem, ale ma wyłącznik czasowy i pozwala zmieniać informacje o utworze (ale bez zmiany okładki).
Wydajność realme 9 Pro
Po raz pierwszy w serii numerycznej model Pro oferuje dostęp do sieci 5G.
Tak prezentuje się specyfikacja:
- Procesor: Snapdragon 695 5G 6nm
- Rdzenie: 2x Kryo 660 Gold 2,2 GHz + 6x Kryo 660 Silver 1,7 GHz
- Układ graficzny:Adreno 619
- RAM: 6/8 GB (testowany wariant oferuje 8 GB)
- ROM: 128 GB UFS 3.1
Jeśli chodzi o kompromis między wydajnością, a temperaturą, realme 9 Pro zdecydowanie stawia na niskie temperatury. Żartobliwie powiedziałbym, że to trochę taki leniuszek. Przy grze w CoD: Mobile na maksymalnych ustawieniach telefon prędzej będzie klatkował niż pozwoli się nagrzać. Dopiero, gdy ustawiłem najwyższe detale i 60 FPS w Genshin Impact, telefon zaczął się grzać, a animacja klatkować. Przy codziennych wyzwaniach urządzenie dobrze rozprowadza ciepło, jeśli jakiekolwiek powstaje.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Wynik realme 9 Pro w Antutu Benchmark | 3D Mark - Wild Life | 3D Mark - Wild Life Extreme | Geekbench 4 | Geekbench 5 | Androbench - prędkość odczytu i zapisu |
Niewiele w wydajności zmienia całkiem spore narzędzie do organizacji gier. Z jego poziomu wyregulujemy jasność, przełączymy tryb wydajności (zmiany są nieodczuwalne), wyciszymy powiadomienia i zoptymalizujemy czułość dotyku. Możemy też wybrać bardziej subtelną, przepływającą formę powiadomień lub całkowicie je wyciszyć.
Osobiście wolałbym, żeby telefon nieco bardziej się nagrzewał, ale za to nie wyrzucał z 8 GB RAM-u co trzeciej aplikacji i to mimo opcji dodatkowych 3 GB wirtualnej pamięci operacyjnej. Priorytet oszczędzania energii prezentuje się tu wyjątkowo agresywnie i mocno cierpi na tym wydajność systemu. W realme 9 Pro cały czas trzeba na coś czekać, a po zablokowaniu ekranu i ponownym wejściu w system niemal każda aplikacja poza dwiema ostatnimi odświeża się na nowo.
Nakładka realme UI na Androidzie 12
Po raz pierwszy realme zadeklarowało, że jego średniopółkowce otrzymają systemowe aktualizacje Androida przez minimum dwa lata. To ruch w dobrym kierunku, choć producent daje mniej niż Samsung z trzema latami aktualizacji dla swoich średniaków. Zmiany mogą być jednak nie zauważalne, bo Android 12 i tak przykryto tu nakładką realme UI 3.0.
Telefon odblokujemy twarzą, co jest dość powolne, a także za pomocą czytnika umieszczonego z boku (ten jest całkiem żwawy). Na pliki przeznaczono 107 z 128 GB.
Nakładka nie wywraca do góry nogami tego, co znamy z Androida, choć można się było tego spodziewać, patrząc na zmiany w rdzeniu Androida 12. Nowością w zakresie personalizacji jest wybieranie kolorów wiodących w różnych elementach systemu. Może to odbywać się automatycznie lub poprzez wskazanie na tapecie. Jednocześnie nie otrzymujemy informacji, za które elementy interfejsu odpowiada dany kolor. Producent udostępnił też narzędzie do tworzenia tapet na bazie kolorów zdjęcia.
Jako, że panel realme to IPS LCD, nie uświadczymy tu Always-On Display. Dzięki temu więcej sensu mają funkcje rysowania symboli na wyłączonym ekranie, by uruchomić konkretną aplikację czy podwójne stuknięcie celem wybudzenia oraz wybudzenie po podniesieniu smartfonu. Do każdego gestu realme pozwala przypisać uruchomienie konkretnej aplikacji, asystenta lub wykonanie połączenia.
Obecne są tu także gesty ruchowe - przyłożenie telefonu do ucha odbiera połączenie, odwrócenie go wycisza połączenie przychodzące. Nie ma ich aż tak wiele jak w Motoroli, ale firma trzyma się konsekwentnie swoich rozwiązań. Trzech palców użyjemy zarówno do wywołania zrzutu całego ekranu (z funkcją przewijania), jak i do robienia częściowego zrzutu ekranu z wybranego przez nas obszaru i kształtu.
Producent ma też kilka sposobów na aplikacje w mniejszym formacie. Oprócz standardowego dzielenia ekranu, producent wprowadza błyskawiczny gest przejścia od aplikacji do okna podręcznego. W razie czego takie okno możemy ukryć przy boku ekranu. Szkoda, że gdy jest otwarte, nie zmienimy poziomu jego przezroczystości. Do otwierania aplikacji w oknach podręcznych służy też boczny pasek. Niestety, w ten sposób uruchomimy tylko jeden program.
Zmianie uległ także tryb obsługi jedną ręką, który odcina górną połowę ekranu bez pozbawiania przestrzeni po bokach ekranu. Podobnie działa przybliżanie ikon do kciuka na pulpicie - wystarczy przeciągnąć palec ku dolnej krawędzi, by w jego zasięgu znalazły się ikony z aplikacjami.
Przeczytaj inne recenzje:
- Czy POCO X3 Pro nadal się opłaca?
- Redmi Note 10 Pro - Znowu najlepszy?
- Miesięczny test Motoroli Moto g200 5G - Najtańszy smartfon ze Snapdragonem 888+
Skoro jesteśmy przy pulpicie, warto wspomnieć o wielu opcjach personalizacji. W realme 9 Pro zmienimy kształt ikon, ale też ich wzór wizualny, kształt czy ich rozmiar w proporcji do czcionek. Ponadto zmienimy efekty przejścia, ilość ikon na pulpicie, a także usuniemy szufladę z aplikacjami, a także ustalimy, czy przesunięcie od góry do dołu na pulpicie uruchomi wyszukiwarkę aplikacji, plików i kontaktów, czy pasek powiadomień. Ten nie zmienił się w stosunku do Androida 11.
Producent oferuje szeroki zestaw własnych aplikacji. Od aplikacji do robienia zdjęć poprzez kompas - realme UI 3.0 zajmuje się niemal wszystkim i robi to dobrze, choć bez fajerwerków. Większość aplikacji jest prosta i posiada podstawowe funkcjonalności, choć nie zabrakło zaawansowanego menedżera telefonu z opcjami diagnostycznymi. Z kolei Google w nakładce realme oferuje aplikację do wiadomości oraz prowadzenia rozmów, a także domyślną przeglądarkę.
Nakładka realme UI 3.0 jest niemal pozbawiona błędów. Doskwierało mi jedynie brak niektórych tłumaczeń w pojedynczych miejscach, a także błąd, który ukrywał dymek czatu, gdy go dotykałem, a ten ponownie pojawiał się po dwóch sekundach, jednak nie reagował na przesunięcie. Mimo tego z realme UI korzystało się przyjemnie, z wyłączeniem problemów z płynnością, o których pisałem wcześniej.
Moduły łączności w realme 9 Pro
Choć mamy gniazdo słuchawkowe, próżno szukać radia FM. Gości tu za to slot na kartę pamięci, co jest niewątpliwą zaletą. Problemów nie dostarczyły zarówno Wi-Fi oraz 5G, a telefon nie grzeje się nadmiernie przy korzystaniu z sieci najnowszej generacji. Lokalizacja nie zawsze bywa precyzyjna w tym względzie, że smartfon późno orientuje się (jeśli w ogóle), w którym kierunku się poruszamy.
Rozmówcy na realme 9 Pro są słyszalni wyraźnie i to samo mogą powiedzieć o nas. Smartfon obsłuży VoLTE, ale tylko, gdy druga karta zajmuje transfer danych. Nie znalazłem śladu funkcji Wi-Fi Calling. Bezproblemowo działa realme Share, podobnie jak Bluetooth 5.1.
Zdjęcia i video z realme 9 Pro
W rankingu smartfonów w klasie budżetowej realme 9 Pro to kluczowy aspekt. Jak spisał się realme 9 Pro?
Spójrzmy wpierw na specyfikację aparatów:
- Obiektyw główny: 64 Mpix f/1.8, PDAF
- Obiektyw ultraszerokokątny: 8 Mpix f/2.2 119˚
- Macro: 2 Mpix f/2.4
- Obiektyw przedni: 16 Mpix f/2.05
- Video: 1080p/60 FPS
To niesamowite, że producent przy całej mnogości funkcji nie podbił rozdzielczości nagrywania video do 4K, ewidentnie próbując w ten sposób utrzymać smartfon w niższej klasie cenowej. Mimo tego nie zabrakło trybu kinowego nagrywania video w proporcjach 21:9, profesjonalnego trybu fotograficznego czy trybu fotografii ulicznej z czterema opcjami długiego naświetlania. Najważniejsze opcje znajdują się na wierzchu. Zaimplementowano też przestawianie opcji na pasku funkcji.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Sztuczna inteligencja intensywnie koloruje kadr - f/1.8, ISO 100, 1/941s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 100, 1/823s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 100, 1/941s | Tryb automatyczny, 2x zoom (crop) - f/1.8, ISO 100, 1/983s | Zdjęcie w trybie 64 Mpix - f/1.8, ISO 100, 1/754s | Zdjęcie z 2-krotnym zoomem - f/1.8, ISO 100, 1/742s |
Zdjęcia z głównego obiektywu mają swoje problemy. Przede wszystkim na wielu zdjęciach w jasną słoneczną pogodę możemy zauważyć błędy przetwarzania, które dodają aberracje chromatyczne, ale i kolorują białe chmury na różowo. Ogólnie w większości scenariuszy smartfon ustawia zbyt wysoką temperaturę barwową, przez co ciepłe kolory stają się karykaturalne. Szczegółowość kadrów także nie należy do najwyższych, choć przy bliskich ujęciach otrzymujemy bardzo płytkie bokeh, a postprodukcyjne ostrzenie kadrów sprawia, że efekt nie znajduje się poniżej średniej.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
f/1.8, ISO 139, 1/100s | HDR - f/1.8, ISO 100, 1/495s | 2x zoom, tryb automatyczny - f/1.8, ISO 100, 1/310s | 2x zoom, tryb AI - f/1.8, ISO 100, 1/310s | f/1.8, ISO 100, 1/339s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 100, 1/887s | Tryb AI - f/1.8, ISO 100, 1/887s | f/1.8, ISO 148, 1/50s |
Sztuczna inteligencja ma tutaj dwie twarze. Całkiem dobrze radzi sobie przy zdjęciach z sztucznym oświetleniem, umiejętnie poprawiając kadry z jedzeniem. Jednocześnie gubi się przy słonecznym świetle, eksponując ponad miarę jasne barwy. Rozczarowały mnie zdjęcia w pełnej rozdzielczości matrycy. Lepiej wykonać zdjęcie z podwójnym, cyfrowym przybliżeniem, niż liczyć na wycięcie z trybu 64 Mpix, który nie oferuje sporo lepszej jakości.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Tryb automatyczny, ultraszeroki - f/2.2, ISO 1319, 1/14s | Tryb nocny, ultraszerokokątny - f/2.2, ISO 2666, 1/20s | Tryb automatyczny, obiektyw główny - f/1.8, ISO 2438, 1/20s | Tryb nocny, obiektyw główny - f/1.8, ISO 3809, 1/20s | Tryb automatyczny, ultraszerokokątny - f/2.2, ISO 6990, 1/10s | Tryb nocny, ultraszerokokątny - f/2.2, ISO 7254, 1/14s | Tryb nocny, ultraszerokokątny - f/2.2, ISO 1550, 1/4s | Tryb nocny, główny - f/1.8, ISO 5132, 1/17s | Tryb nocny, 2x zoom (crop) - f/1.8, ISO 4574,1/17s | Tryb fotografii ulicznej | Tryb fotografii ulicznej |
Nocne zdjęcia także mają dwa oblicza. Pierwsze to tryb automatyczny, kiedy większość fotografii wygląda zaledwie akceptowalnie w skąpym oświetleniu albo przeciętnie, gdy jest go nieco więcej. Z kolei tryb nocny w tych samych sytuacjach potrafi stworzyć zupełnie inne, dobre, a nawet bardzo dobre zdjęcia. Przetwarzanie nocne w realme 9 Pro zmienia wszystko i tylko takie zdjęcia mogę rekomendować.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
f/2.2, ISO 100, 1/912s | f/2.2, ISO 100, 1/982s | Tryb AI - f/2.2, ISO 100, 1/982s | f/2.2, ISO 178, 1/50s | f/2.2, ISO 100, 1/1208s | f/2.2, ISO 100, 1/764s | Tryb auto - f/2.2, ISO 100, 1/649s | Tryb AI - f/2.2, ISO 100, 1/659s |
Obiektyw ultraszerokokątny za to tonie w szumie i to jeszcze za dnia. Na zdjęciach trudno odczytać szczegóły w powiększeniu. Zauważalnie mniejszy jest kontrast, a próby sztucznej inteligencji, które mają to naprawić, niejednokrotnie wywołują przesadzony, przesycony efekt. Ponadto fotografie często mają inny profil kolorystyczny niż te z głównego aparatu. Nie rekomendowałbym używania tego obiektywu nocą, gdyż problemy tylko się nawarstwiają. Przy dobrej ilości światła tryb nocny potrafi jednak uratować część scen i nadać im akceptowalny do wrzucenia na media społecznościowy poziom.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
f/2.4, ISO 100, 1/498s | f/2.4, ISO 119, 1/1043s | f/2.4, ISO 131, 1/100s | f/2.4, ISO 100, 1/214s |
Nikogo nie powinno zaskakiwać, że obiektyw makro nie należy do udanych narzędzi i lepiej wykonać zdjęcia głównym obiektywem. Przede wszystkim operuje ono na znacznie niższej jakości, a na zdjęciach pojawiają się artefakty. Tryby portretowe działają przyzwoicie nawet w trudnych warunkach, choć nie przy skąpym oświetleniu. Niestety, połączenie ich z selfie w jasnym oświetleniu doprowadza do przepaleń tła.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Nie przekonał mnie także tryb zdjęć ulicznych, choć niewątpliwie funkcje długiego naświetlania w kontrolowanych warunkach mogą mieć sens. Przeciętnie działa tryb makiety, który tak naprawdę rozmywa obraz po lewej i prawej stronie, ale nie pomaga to w osiągnięciu głębi.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
f/2.0, ISO 100, 1/176s | f/2.0 (symulowane f/1.6 w trybie portretowym), ISO 100, 1/779s | Tryb automatyczny - f/2.0, ISO 640, 1/25s | Tryb nocny - f/2.0, ISO 640, 1/25s | f/2.0, ISO 100, 1/1312s | f/2.0, ISO 100, 1/117s | f/2.0, ISO 640, 1/22s |
Selfie kontynuuje tendencje z głównego obiektywu - zdjęcia są mocno nasycone, a temperatura barwowa bywa nieco za wysoka. Poziom szczegółowości nie rozczarowuje, ale też nie napawa przesadnym optymizmem, zwłaszcza że głębia ostrości jest mniejsza niż przy obiektywie głównym i całość wygląda dość płasko. Ponadto twarze wydają się być nieco wygładzone. Dobrze prezentuje się odcięcie w trybie portretowym, ale może ono prowadzić do przepalenia tła.
Video, które nagramy w 1080p wygląda z tytułu samej rozdzielczości dość przeciętnie. Do obiektywu nie dociera dużo światła, a to, które dociera, nie unika szumów. Rozczarowuje "doświetlenie AI", które niezbyt doświetla kadr. Jedynymi plusami są szybki autofokus i brak nadmiernych korekt ekspozycji. Smartfon oferuje ultrastabilizację, ale ta mocno zmniejsza i tak już wąski kadr. Do nagrywania video realme 9 Pro po prostu się nie nada.
Bateria w realme 9 Pro - tego się nie spodziewałem
Jasne, praktycznie każdy producent oferuje teraz akumulator o pojemności 5000 mAh w swoich średniopółkowcach. Jednak to, czego dokonało realme w oprogramowaniu (głównie spowolniło je, o czym pisałem wyżej) sprawia, że bateria pracuje tutaj nadzwyczaj długo i to z wykorzystaniem odświeżania ekranu 120 Hz. Osiągałem od 9 do 10 godzin na jednym ładowaniu w cyklu mieszanym, z około 20% czasu spędzonymi na LTE i 5G. Nie udało mi się rozładować realme 9 Pro w ciągu dnia, a z reguły zostawałem z co najmniej 40% baterii.
Szkoda, że w porównaniu z poprzednikami, producent okroił model z bardzo szybkiego ładowania. Dzięki 33-watowej ładowarce proces napełniania baterii trwa około 80 minut. W kwadrans odzyskacie 22% akumulatora, a w 30 minut - 44%. Po godzinie na liczniku zobaczycie 84%.
realme 9 Pro stał się ofiarą sukcesu realme
O realme 9 Pro można powiedzieć, że ma ogromną konkurencję, także ze strony realme, które modelem GT Master Edition kładzie na stół więcej przekonujących argumentów, uzasadniających wydanie blisko 1500 zł na smartfon. realme 9 Pro cierpi z powodu nierównych kamer, problemów optymalizacyjnych i zaskakująco obniżonej wydajności. W obliczu rozmaitej konkurencji dobry czas pracy baterii oraz dwa lata aktualizacji systemu mogą nie wystarczyć.
Wydaje mi się, że realme 9 Pro 5G mógłby nazywać się realme 9 5G, zadebiutować z ceną niższą o 200 złotych i na przykład w późniejszym momencie roku. Dzięki solidnemu ekranowi IPS LCD z (nieco teoretycznym, ale jednak) odświeżaniem 120 Hz na pewno byłby on hitem w niższej cenie. Niestety, obecna pozycja tego smartfonu, i to pomimo obecności modułu 5G, nie jest najlepsza. Końcówka 2021 roku obfitowała w lepsze smartfony.
Ocena realme 9 Pro - 3,5 na 5 gwiazdek: