Odkurzacz bezprzewodowy a odkurzacz tradycyjny?
Zacznijmy może od podstaw, czyli odpowiedzi na bardzo ważne pytanie: Czy bezprzewodowy odkurzacz może zastąpić klasyczny odkurzacz z kablem? Odpowiedź na nie jest bardziej złożona, bo pod uwagę musimy wziąć parę czynników. Pierwszym, właściwie najbardziej trywialnym, jest metraż mieszkania i rodzaje powierzchni, jakie przyjdzie nam sprzątać, jako że te wpływają na to, w jakim trybie będziemy działali.
Czas pracy odkurzacza Hoover
Jeżeli macie w domach wiele gęstych dywanów, czy wykładzin, to zmuszeni będziecie do częstszego wykorzystywania trybu Turbo, uruchamiającego aktywną szczotkę, która siłą rzeczy pochłania więcej energii. Jedno pełne naładowanie Hoovera Rhapsody powinno wystarczyć na około 35 minut sprzątania, więc średniej wielkości mieszkanie zdołacie odkurzyć, jednak przy większych powierzchniach, bądź bardziej gruntownym czyszczeniu wszelkich zakamarków, może Wam mocy nie starczyć. Tutaj pojawia się pierwsze wyrzeczenie, o których mówiłem we wstępie, bowiem naładowanie baterii testowanego Hoovera zajmuje pięć godzin, co wyklucza pełne oczyszczenie większych mieszkań lub domów „na raz”.
Co w zestawie z odkurzaczem Rhapsody
Testowany Hoover Rhapsody RA22HCG 011 został wyposażony w wiele końcówek, których zastosowanie może ograniczyć tylko wyobraźnia jego właściciela. Dość ciekawym rozwiązaniem jest np. wysięgnik, który pozwoli na dotarcie do miejsc, które wymaga normalnie użycia drabinki. Możecie więc swobodnie pozbyć się kurzu z szaf, czy kinkietów, nie wysilając się przy tym nadto.
Wiele z tych ssawek bardzo dobrze sprawdza się przy odkurzaniu tapicerki lub ciasnych zakamarków samochodu.
No dobrze przejdźmy teraz do omówienia pojemnika na zanieczyszczenia. 0,7 litrowy, plastikowy zbiornik jest w stanie pomieścić wszystko, co zdołacie w ciągu wspomnianych 35 minut pracy zebrać.
Zastosowane funkcje i technologie
Zawdzięczamy to między innymi technologii HSPIN-CORE, która rotacyjnie separuje kurz, tłocząc go w głąb zbiornika, co zapobiega zapychaniu się filtra i spadkowi mocy ssącej. Tak „ubite” zanieczyszczenia łatwo się też opróżnia. Wystarczy wcisnąć czerwony przycisk na pojemniku, który zwalnia denko. Oczywiście, raz na jakiś czas wypada zbiornik przemyć wodą, a filtr przepłukać.
Co do samego użytkowania, to jest ono niezwykle proste, choć znalazło się parę udogodnień, na które zwróciłem uwagę. Pierwszym z nich jest możliwość uruchomienia ciągłej pracy odkurzacza za pomocą dźwigni, która znalazła się koło standardowego spustu. Taka opcja przyda się szczególnie w sytuacjach, w których gdzieś trzeba będzie sięgnąć, a dodatkowe trzymanie spustu stanowiłoby wyzwanie.
Oprócz tego mamy dwa przełączniki trybów czyszczenia i diody informujące o stanie naładowania baterii.
Wymieniając ssawki natkniecie się na dwa piny, którymi do ich ruchomych głowic transportowany jest prąd. Radzę obchodzić się z nimi uważnie, bo wyłamanie jednego z nich kompletnie odbierze ssawce dodatkową moc czyszczenia.
Jeżeli chodzi o sprzątanie, to zakładam, że najczęściej używać będziecie długiej rury z uniwersalną końcówką. Ssawka została wyposażona w ruchomą szczotkę, ułatwiającą zbieranie brudu z dywanów.
Praktyczny test Hoover Rhapsody
Jak sami widzicie, Hoover Rhapsody radzi sobie z naszą mieszaniną testową zarówno na panelach, jak i na dywanie, praktycznie tak samo dobrze jak testowany ostatnio bezworkowiec, działający na kablu. Można więc śmiało powiedzieć, że jak na urządzenie mobilne jest wystarczająco skuteczny, by stać się Waszym głównym odkurzaczem.
Opinia o odkurzaczu Hoover Rhapsody
Podsumowując, jeżeli nie sprzątacie na raz dużych powierzchni, a zależy Wam na uniwersalności i wygodzie, to Hoover Rhapsody jest sensownym rozwiązaniem, szczególnie biorąc pod uwagę szeroki wachlarz ssawek, jakie otrzymujemy przy zakupie pełnego zestawu. Dzięki niemu możecie zarówno posprzątać dywan po swoich pupilach, jak i zebrać kurz z szafy. Czyszczenie parkietu także odbędzie się bez ryzyka zarysowań.
Wszystko to składa się więc na sensownie zaprojektowane urządzenie, które nada się do wielu zadań, uwalniając Was od ograniczeń, narzuconych długością kabla, czy dostępem do gniazdka.
 |  |
Polecamy przeczytać:
