Kiedy ktoś pyta mnie o telefon do 1000 zł, często polecam mu smartfony Xiaomi. To jednak może się zmienić za sprawą bohatera. Oto test Asusa Zenfone Max (M2). Sprawdźcie, czy warto zdecydować się na ten telefon, którego cena nie przekracza 700 złotych!
Aktualną cenę Asusa Zenfone Max (M2) znajdziesz pod linkiem poniżej.
Zawartość pudełka z Asusem Zenfone Max (M2)
W rankingu smartfonów nieczęsto goszczą tak wyposażone zestawy jak ten. Jest on szerszy niż moglibyśmy się spodziewać. Oprócz telefonu, w pudełku znajdziemy, niespodziewanie w tej klasie cenowej, zestaw słuchawkowy! Nie są to może słuchawki najwyższej klasy i przydadzą się głównie do rozmów, ale samą ich obecność należy zaliczyć na plus.
Oprócz tego w standardzie znalazła się ładowarka 5V/2A, co w tej klasie jest standardem, choć powoli odchodzi do lamusa. Do niej przyda się także dołączony kabel micro USB. Wszystko uzupełniają instrukcje obsługi oraz kluczyk do tacki SIM.
Jakość wykonania obudowy Asusa Zenfone Max (m2)
Tył smartfona wykonany jest z metalu. Jest to matowa powierzchnia, która nie jest podatna na rysowanie, ale lubi się palcować. Urządzenie okala plastikowa ramka. Tworzywo jest dobrej jakości, ale jego spasowanie nie jest idealne. Możemy doświadczyć niepożądanych dźwięków oraz delikatnych ugięć. Przyciski wkomponowane w ramkę spasowane są natomiast idealnie – nie poruszają się, są wyczuwalne pod palcami i przyjemnie klikają.
6,3-calowy ekran przykryty jest zakrzywionym szkłem 2,5 D. Na pewno nie jest to szkło Gorilla, ponieważ producent szkła, Corning, nie umieścił telefonu na liście na własnej stronie. Mimo tego przez cały okres testów telefon nie złapał nawet najmniejszej ryski. Muszę przyznać, że jestem tym bardzo miło zaskoczony.
Aparaty w Asusie Zenfone Max (M2)
To nie koniec miłych zaskoczeń! Aparat również wypada bardzo dobrze. Wiadomo, że nie dorównuje tym, które mamy we flagowcach. Jednak test Asusa Zenfone Max (M2) w dobrych warunkach oświetleniowych dał naprawdę przyjemne zdjęcia. Po zmroku również nie jest najgorzej. Zdjęcia nie są bardzo zaszumione, a w dodatku zachowują naturalne kolory i nadal widoczne są szczegóły. To wszystko jest możliwe dzięki 13-megapikselowemu aparatowi z przesłoną f/1.8.
Wspomaga go dodatkowy 2-megapikselowy aparat, który służy do wykrywania głębi. Niestety brakuje tutaj opcji wyboru punktu ostrości po wykonaniu zdjęcia. Jego zastosowania kończą się na wbudowanym trybie portretowym. Do selfie posłuży nam 8-megapikselowa soczewka z przesłoną f/2.0. Zdjęcia wychodzą dobrze, bez większej rewelacji, ale również bez tragedii - zupełnie spodziewanie w tej cenie.
SYstem oraz nawigacja w Asusie Zenfone Max (m2)
Na start telefon wyposażono w Androida 8.1 Oreo. Producent nie dodaje żadnych elementów, które mogłyby ułatwić obsługę systemu. Możemy podzielić ekran między dwie aplikacje, a na pasku powiadomień znajdziemy funkcję odkładania powiadomień na późniejszą porę. Ograniczone są także możliwości upiększania wyglądu - zmienimy tapetę i przestawimy widgety, ale to tyle.
Telefon możemy odblokować za pomocą odcisku palca. Czytnik jest dosyć szybki, a przede wszystkim bardzo dokładny! Nie zdarzyło mi się, bym musiał przykładać palec po raz drugi. Czytnik wykrywał go zawsze bezbłędnie, nawet jeśli był delikatnie zabrudzony czy zamoczony. Jest to kolejna pozytywna niespodzianka w tym smartfonie!
Specyfikacja i wydajność
Sercem smartfona jest procesor Snapdragon 632 wykonany w 14nm procesie technologicznym, dysponujący 8-rdzeniami. Wspomagany jest przez układ graficzny Adreno 506 oraz 3 lub 4 GB pamięci RAM (zależnie od wersji pojemnościowej: 32GB lub 64GB). Pozwala to na płynną pracę urządzenia w codziennym użytkowaniu, ale także bez problemu zagramy we wszystkie gry dostępne na platformę Android.
Praktycznie czysty system sprawia, że ciężko tu mówić o zacięciach czy większych klatkowaniach animacji. Telefon jest po prostu bezproblemowy i bardzo przyjemny w użytkowaniu. W teście Antutu Benchmark osiąga ponad 100 000 punktów. Nasz autorski test szybkości Zenfone Max (M2) również zdał bardzo dobrze, bo „dwa okrążania” po wybranych aplikacjach zakończył w czasie 3min 08sek.
Ekran i multimedia
Wcześniej już wspomniany ekran 6,3 cala wyświetla obraz w rozdzielczości 1520x720, czyli HD+. Oznacza to, że ma on proporcje 18:9. Matryca wykonana jest w technologii IPS, jednak nie jest idealna. Podczas spoglądania na ekran pod kątem pojawia się delikatna degradacja kontrastu oraz barw. Nie jest to jednak uciążliwe, wszystko jest nadal czytelne. Podświetlenie ekranu jest wystarczająco jasne, by korzystać z urządzenia w pełnym słońcu.
Zenfone Max M2 posiada jeden głośnik multimediów, lecz jest on niesamowicie głośny, a przy tym zapewnia dobrej jakości, jak na tę cenę, dźwięk. Bez problemu budził on rano… wszystkich, oprócz mnie. To dzięki zastosowaniu 5-magnesowego głośnika z inteligentnym wzmacniaczem NXP. Asus zachował w tym modelu wyjście mini jack 3,5mm.
Czas pracy na baterii Asusa Zenfone Max (M2)
To chyba największa zaleta tego urządzenia. Bateria już na papierze wygląda dobrze – ma 4000 mAh. Nie jest to mało, a w tej klasie cenowej nie jest to także częsty wynik. Optymalizacja pozwala na 3-dniowe korzystanie z urządzenia! Czas wykorzystania ekranu podczas jednego cyklu sięgał niejednokrotnie nawet 8 godzin.
Z tym smarfonem nie musicie się obawiać, że bateria rozładuje się wieczorem, kiedy będziecie chcieli zamówić transport do domu. Nie musicie nosić ze sobą wszędzie powerbanka. Ładowanie, niestety, odbywa się za pomocą micro USB. Szkoda, że producent nie zastosował tu USB-C, które staje się powoli standardem. Mamy jednak możliwość szybkiego ładowania (5V/2A, 10W), ale trwa ono około 2 godziny i 15 minut.
Moduły łączności
Telefon wyposażono w 3 sloty. Dwa na karty Nano SIM, a trzeci na karty Micro SD nawet do 2 TB. Na obydwu kartach skorzystamy jednocześnie z LTE. Oprócz tego posiada Bluetooth 4.2, ale bez wsparcia dla AptX HD. Moduł GPS agreguje sygnał z większości systemów satelitarnych. Niewątpliwą zaletą jest obecność radia FM. Brakuje NFC, co mimo wszystko jest zupełnie spodziewane.
Podsumowanie
Przez cały okres testów Asusa Zenfone Max (M2) nie czułem, że korzystam z urządzenia, które kosztuje 700 zł. Ba! Ja nawet nie sprawdziłem początkowo jego ceny i byłem święcie przekonany, że telefon kosztuje coś ponad 1000 zł. Zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony tym modelem i myślę, że jest to znakomity krok Asusa w ten segment rynku. Jeśli nadal będą tworzyć tak dobre smartfony, będziemy musieli zmienić #XiaomiLepsze na #AsusLepszy.
Inne recenzje ciekawych urządzeń: