PODPOWIEDZI:

Test Sony Xperia 10 - Za wysokie progi na wysokie ceny

Sony postanowiło zmienić podejście do projektowania smartfonów. Efektem są urządzenia z ekranami 21:9, które mają zaskakiwać panoramicznym obrazem i większą produktywnością. Nowe matryce goszczą także w średniej półce, czego efektem jest Sony Xperia 10. Telefon, choć nowoczesny, to niedzisiejszy.

Sony Xperia 10

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
2 GŁOSÓW
ZALETY
  • Estetyczny design
  • Dobry ekran 21:9
  • NFC
  • Jakość dźwięku
WADY
  • Wydajność
  • Jakość zdjęć i video
  • Plastikowa obudowa
  • Mała bateria
  • Wolny czytnik linii papilarnych

Sony chce oczarować świat smartfonów ekranami w kinowych proporcjach - 21:9. Czy to wystarczy, by uzasadnić zakup telefonu wycenionego znacznie powyżej propozycji z podobną specyfikacją? Przekonajmy się w naszym teście Sony Xperii 10!

Aktualną cenę Sony Xperia 10, znajdziesz klikając w poniższy link.

Sony Xperia 10 - oferta dla Ciebie

Zawartość pudełka

Nie otrzymaliśmy zestawu sklepowego, a jedynie recenzencki. Wiemy jednak, że Sony postanowiło zaoszczędzić i oprócz kabla USB typu C - USB typu A znajdziemy tu jedynie kostkę do ładowania 5V/2A.

Telefon obsługuje QuickCharge 3.0, więc i 18W dałoby się osiągnąć, ale jest jedynie 10W. Szkoda. Brakuje także silikonowego etui, a ze względu na wykonanie urządzenia przydałoby się ono bardziej niż u konkurencji w przedziale cenowym.

Wykonanie Sony Xperia 10

Ktokolwiek w Sony wpadł na pomysł, by z tyłu urządzenia umieścić plastik imitujący metal, nie miał racji.

Materiał jest tylko nieco mniej śliski od metalowej obudowy, a pod względem trwałości znacznie odstaje. Testowany egzemplarz zdążył nabyć mikrorysy, które na srebrnej obudowie są widoczne.

Na plus, że nic nie skrzypi i spasowanie elementów jest dobre, a całość wygląda dość estetycznie. Dodatkowo przy wadze 162 gramów - dość lekkie i pewnie trzyma się je w dłoni.

Tacka na karty SIM i Micro SD nie jest komfortowa

Nie wiem jednak, kto w Sony wpadł na pomysł montowania tacki niewymagającej użycia kluczyka. Nie sprawia wrażenia solidnej, a część, na której układa się kartę Nano SIM, nie jest twardo przymocowana do zamknięcia.

Drugi slot może posłużyć do wyjęcia tacki na drugą kartę Nano SIM lub micro SD. Przydadzą się długie paznokcie. Po prawej stronie są przyciski - blokady ekranu, osobny skaner linii papilarnych, a pod nim przyciski głośności. Ich ulokowanie nie jest zbyt wygodne. 

Dwie maskownice, ale tylko jeden głośnik

U dołu znajduje się głośnik z dwoma otworami, przez co imituje efekt stereo, oraz port USB-C, u góry zaś gniazdo słuchawkowe. Ekran otoczony jest niedużymi, symetrycznymi ramkami po bokach i na dole. Na górze pas jest znacznie szerszy, przy czym kryje w sobie kamerę do selfie, czujniki oraz głośnik do rozmów, a także diodę powiadomień. Szkło Gorilla piątej generacji jest zagięte na bokach. Front prezentuje się estetycznie, ale niesmak wynikający z reszty elementów pozostaje. 

Test Ekranu 21:9 w Xperii 10

Nietypowym rozwiązaniem w świecie smartfonów jest ekran nowej Xperii. Przy rozmiarze 6 cali ma on proporcje 21:9. Zastosowano rozdzielczość to 2520x1080 pikseli, co przekłada się na 457 pikseli na cal. Ekran wypełnia front w 81%. Nie obsługuje HDR-u, co bywało już obecne w tańszych smartfonach. Jest to matryca IPS LCD. O tym, jak się z niej korzysta, opowiem później.

Ekran w Sony Xperia 10 jest naprawdę długi

Jeśli chodzi o jakość, nie można mieć większych zarzutów. W Sony znają się na ekranach, więc kolory oraz kontrast są odpowiednie do klasy cenowej.

Ustawienia pozwolą zmienić gamę barw oraz kontrast, a także balans bieli. Jasność maksymalna jest w porządku, a minimalna także nie odstaje od konkurencji. Czernie są tylko nieco zszarzałe, a biele jasne. Kąty widzenia są szerokie i bez zarzutu. Na nich uwidacznia się jedna wada: po lewej i prawej kryje się szarawa poświata. Gdyby nie ona, ekran byłby ładną propozycją. 

Multimedia w Sony Xperia 10

Sony zostawiło gniazdko słuchawkowe w tańszych modelach i bardzo dobrze. Aplikacja muzyki pozwala na szukanie plików nawet na Dysku Google, a oprócz tego sortuje utwory, pozwala wgrać okładki i modyfikować ustawienia odtwarzania.

Poza tym skorzystamy z korektora z dodatkowym ustawieniem basu, normalizowania dźwięku w całym telefonie oraz opcji ClearAudio+, która kosztem ściszenia utworu rzeczywiście nieco oczyszcza muzykę. Z kolei aplikacja do filmów pozwala tylko odtworzyć i przyciąć klip.

Aplikacja muzyka to jeden z najlepszych programów na Androidzie

Test Sony Xperii 10 na słuchawkach dał dobry, jak na średniopółkowca, rezultat. Jest AptX HD i LDAC, z czego ucieszą się właściciele słuchawek Bluetooth. Wrażenia są przyjemne. Niskie partie są słyszalne, a basy, choć nie tak mocne, dudnią ciepło i przyjemnie, nie ma przesteru. Soprany także dają radę, choć tu o przester jest łatwiej. Głośność mogłaby być nieco wyższa bez normalizacji.

Sony nie będzie muzycznym potentatem, ale w swojej klasie spisuje się dobrze.

Równie dobrze jest pod względem gry z głośnika mono. Ten nie charczy, a jest głośne. Wysokie i niskie partie są wyczuwalne. Jednocześnie uniknięto mocno bassowego profilu. Wszystkie ustawienia audio zawarte w urządzeniu można zastosować także do nich. Jedynym problemem jest ich umieszczenie, bo łatwo zakryć je ręką trzymając telefon horyzontalnie. 

Wydajność Sony Xperii 10

W tej cenie jest ona rozczarowaniem. Za pracę odpowiada Snapdragon 630. Ośmiordzeniowa jednostka oferuje 4 rdzenie Cortex A53 o taktowaniu 1,84 GHz, oraz 4 wydajne, kręcące się na poziomie 2,21 GHz.

Oprócz tego telefon oferuje układ Adreno 508 i 3 GB RAM-u. Wyniki tego zestawu w benchmarkach zbliżają telefon raczej do poziomu urządzeń za 800, aniżeli za 1500 złotych. 

Wyniki Sony Xperii 10 w benchmarkach
Geekbench wynik Sony Xperia 10 GFX Bench i Xperia 10Rezultat Sony Xperii 10 w 3D MarkWynik Sony Xperii 10 AndrobenchAntutu Benchmark na Sony Xperia 10
Wynik Sony w GeekbenchWynik w GFX BenchRezultat Sony Xperii 10 w 3D MarkWynik w AndroBenchWynik w Antutu Benchmark

Na co dzień bywa różnie. O ile nie przesadzimy z ilością powiadomień i aplikacji w tle, urządzenie może być płynne w obsłudze. Samo włączanie aplikacji zajmuje nieco czasu i czuć to opóźnienie, którego nie ma w niejednokrotnie tańszych urządzeniach.

Telefon ma też problem z animacjami, które notorycznie klatkują. Aplikacje w RAMie nie zostają na zbyt długo, można się obracać wokół dwóch, trzech pozycji, ale podczas grania nie sprawdzimy szybko Facebooka bez odświeżania. 

Gry jak PUBG przełączają się na niskie ustawienia

W grach musimy korzystać ze średnich, a czasem niskich ustawień detali, jeśli chcemy zachować płynność. Urządzenie podczas grania najczęściej wybiera proporcje 18:9, więc podczas testów Sony Xperii 10 na bokach ekranu znajdowałem pasy. Przy grach w pionie nie było podobnych problemów. Tak czy inaczej, fani grania powinni rozejrzeć się za czymś innym, nawet pomimo faktu, że smartfon przesadnie się nie grzeje. Ranking telefonów pełen jest tańszych, a mocniejszych propozycji.

  • Urządzenie ewidentnie nie chciało współpracować, być może z powodu na testowy egzemplarz, jaki otrzymaliśmy. Podczas pętli Videotestów okazało się, że pierwsze okrążenie zajęło mu 4 minuty i 11 sekund. Drugie było jeszcze gorsze, bo dopiero po 8 minutach i 30 sekundach mogliśmy skończyć. Telefon pracował żwawiej na kilka dni przed testami i dopiero wtedy złapał zadyszkę.

System oraz nakładka w Sony Xperii 10

Na Androidzie 9.0 znalazły się niewielkie modyfikacje wizualne od Sony. Firma umiejętnie łączy minimalizm Androida z własnymi dodatkami. Wśród nich charakterystyczne zegary na ekranie blokady. Ten można odblokować czytnikiem linii papilarnych, co jest zdecydowanie za wolną metodą.

Oprócz tego możemy włączyć zainstalowany na start dyktafon oraz aparat. Aby skupić się na funkcjach, powiem, że wizualnie interfejs jest spójny i nieprzesadzony. 

Czytnik linii papilarnych w Sony jest powolny

Na pulpicie zmienimy tylko tapetę i widżety. Po lewej stronie znajdziemy kartę od Google z artykułami i wyszukiwarką. Skorzystamy także z Bocznego Sensora. Przeciągając po nim, cofniemy się.

Dwukrotne kliknięcie włączy najczęściej używane aplikacje oraz funkcje jak obsługa jedną ręką czy wyłączanie internetu. Pasek możemy dostosować pod kątem położenia, długości i transparentności. Tradycyjną listę aplikacji aktywujemy przyciskiem albo z dolnej krawędzi. Zależy to od metody nawigacji.

Boczny sensor jest wygodną opcją

Oprócz standardowych przycisków możemy przełączyć się na tryb gestów, gdzie wysunięciem uruchomimy listę uruchomionych aplikacji, przesuwając w prawo przełączymy się między dwoma ostatnimi programami. Po lewej stronie cofniemy się z pomocą strzałki, a całość jest łatwa do przyswojenia. Pasek powiadomień ściągniemy z dowolnego miejsca pulpitu, nie musimy ciągnąć z góry.

Gesty pozwalają na nawigację po systemie

Przede wszystkim jest to jednak nieznacznie zmieniony czysty Android. Różnicy nie odczujemy przy pasku powiadomień ani w funkcjach - aplikację można przypiąć do ekranu lub dzielić go dwoma. Dzięki ekranowi 21:9 jest to wygodniejsze, jednak nie aż tak bardzo, by kupować Xperię 10 z tego powodu. Zwłaszcza że w trybie horyzontalnym pulpit wygląda dziwnie, a korzystanie z części aplikacji kończy się ograniczonym widokiem. Filmów, jeśli nie są w 21:9, także nie ogląda się za wygodnie. 

Sony zadbało o dostarczenie własnego oprogramowania. Skorzystamy z podstawowych narzędzi producenta do przeglądania zdjęć, a te są całkiem udane. Pozwolą też na tworzenie filmów z plików w galerii, także w formacie 21:9. 

Otrzymamy również funkcję zarządzania plikami, także z chmur i tymi w .zipach. Skorzystamy z trybu obsługi jedną ręką. Z 64 GB na start zostają więc 53 GB. Sony nie przeładowało systemu i daje dobry balans między funkcjami oraz estetyką. 

Łączność w Sony Xperii 10

Problemów nie stwierdziłem. Jest Bluetooth 5.0 z AptX HD i LDAC, więc o muzykę nie trzeba się martwić. Jest także NFC, dzięki czemu będziemy mogli płacić zbliżeniowo. Oprócz tego skorzystamy z LTE kategorii 12. i Wi-Fi 5 (a/b/g/n/ac) oraz systemów GPS i Glonass, które razem pozwalają sprawnie namierzać urządzenie. 

Moduł NFC jest w Sony Xperii 10 obecny

Jeśli chodzi o jakość rozmów, większych zastrzeżeń nie mam. Wolałbym co prawda, by rozmówcy byli przeze mnie słyszani lepiej, ale to mały mankament.

Nie było problemów z zakłóceniami w wysyłanym sygnale, nie brakowało też zasięgu w żadnym momencie. Rozmówcy także byli zadowoleni z tego, jak mnie słyszą. 

Jakość zdjęć i video z Sony Xperii 10

Tańszy telefon z linii 10 wyposażono w dwa obiektywy. Podstawowy ma 13 megapikseli. Rozmiar matrycy to 1/3", a więc nie jest za duża. Wartość przesłony to f/2.0. Pomaga mu 5-megapikselowy obiektyw do rozmywania tła, z wartością przesłony f/2.4.

Oprócz tego z przodu zrobimy zdjęcie kamerą 8 MPix, która podobnie jak główna ma przesłonę f/2.0. Z tyłu możemy nagrywać w 4K, nawet przy proporcjach 21:9 (z ciekawą rozdzielczością: 3840x1664 piksele) z 30 klatkami na sekundę. 

Aplikacja aparatu jest nieco inna niż typowe propozycje

Aplikacja aparatu nie zaskakuje. Poza podglądem zdjęć i przełączeniem trybu, u dołu znajdziemy listę trybów. Profesjonalny pozwoli na rejestrowanie zdjęć z maksymalnym ISO 3200 oraz przedziałem czasu migawki 1s-1/4000 s. Wyłączy tak automatyczne poprawianie zdjęć z rozpoznaniem scenerii. Oprócz tego znajdziemy efekty rozszerzonej rzeczywistości, tryb bokeh oraz autoportretu czy slow-motion w 120 klatkach, które znacząco obniża jakość obrazu. 

Przykładowe odcięcie w trybie bokehPrzykładowy autoportret
Przykładowe odcięcie w trybie bokehPrzykładowy portret - na rogach widać spore winietowanie

Przechodząc do jakości samych zdjęć, trudno jest dać się nabrać na magię sztucznej inteligencji. Saturacja zdjęć jest podkręcona do nieprzyjemnego, neonowego poziomu i nie można tego wyłączyć. Kolory są podkręcone i widać, że cienie często stają się czarną plamą bez odcieni.

Szkoda, bo balans bieli pracuje w większości miejsc poprawnie, jedynie czasem zdarzają się prześwietlenia. Kontrast także jest w porządku. Zdjęcia skręcają w kierunku pomarańczowego tonu. 

Zdjęcia z Sony Xperii 10 są przekoloryzowane

Więcej zyskamy po włączeniu trybu manualnego. Szczegółowość rośnie, dostajemy HDR. Nie trzeba w nim ustawiać przełączników - wystarczy kliknąć "auto". Ogromną wadą jest to, że przy włączeniu jakiegokolwiek innego trybu niż podstawowy, podgląd klatkuje. Najbardziej boli to przy bokeh, które nie dość, że nie radzi sobie z odcinaniem tła, to jeszcze ułatwia przepalenie zdjęcia.

Nie warto także robić zdjęć w formacie 21:9, bo rozdzielczość spada do 8MPix, a jakość jest znacznie gorsza.

Przykładowe zdjęcie nocneZdjęcia nocą nie są ostre, ale zachowują kolory

W nocy nie ma rewelacji, zarówno w automacie, jak i w trybie ręcznym. Wiele telefonów w tej cenie radzi sobie lepiej. Co więcej, one nie włączają od razu trybu nocnego, podczas którego naświetlanie jest dłuższe. Szczegółowość jest dobra, ale jasność nie powala. Pojawia się znacznie więcej szumów niż za dnia.

Oprócz tego ziarnistość wzrasta, ale do znośnego poziomu. Jeśli spróbujecie trybu ręcznego i znacie się na zdjęciach, uda wam się wyciągnąć z tego telefonu przyzwoite zdjęcia nocne. 

Przykładowe selfie bez dodatkówPrzykładowe zdjęcie w trybie portretowym
Przykładowe zdjęcie z przedniej kamery bez dodatkówTryb portretowy posiada przesadzone efekty "upiększające"

Jeśli chodzi o selfie, 8 MPix aparat nie radzi sobie lepiej aniżeli konkurencja, a nawet odstaje w stosunku do tegorocznych propozycji za około 1000 złotych.

Zdjęcia mają miękkie wykończenie i brakuje im detali. Twarz, nawet bez dodatkowych trybów, pozbawiana jest naturalnych cech i staje się nadmiernie wygładzona. Kolory są na szczęście bliższe rzeczywistości niż w trybie automatycznym z tyłu. 

Nie ma rewelacji w kwestii video. Można nagrywać w 4K przy 30 klatkach na sekundę, ale wtedy tracimy stabilizację obrazu i śledzenie projektu. Stabilizację odzyskujemy dopiero przy 1080p i 30 klatkach, ale kadr wyraźnie się zmniejsza.

Bateria W sony Xperia 10 

Jakby się w Sony nie starali, to akumulator ma pojemność tylko 2870 mAh. Nie jest to dużo i czuć to przy każdej partii w grach. Podczas zwyczajnego użytkowania baterii wystarczy na 5 godzin na włączonym ekranie w trybie mieszanym. Jeśli będziemy oszczędzać, da się sprawić, by tych godzin było 7, a to dzięki trybowi Stamina i Ultra Stamina, które odcinają aplikacje od dostępu do urządzenia. 

Bateria w Sony Xperii 10Wynik Sony Xperii 10 z włączonym ekranem

Telefon w standardzie wyposażono w ładowarkę 5V/2A i ta nie daje rewelacyjnych czasów napełniania baterii. Po 15 minutach uzyskamy 16%, a w pół godziny zobaczymy 33%. 

Dla kogo jest SOny Xperia 10?

Odpowiedź na to pytanie brzmi: niemalże dla nikogo, przynajmniej nie w cenie 1499 złotych.

Jasne, być może przekonał was ekran 21:9, ale nie jest to rzecz, która jest przełomem. Oczywiście, pozwala na przyjemne korzystanie z urządzenia, zwłaszcza jeśli dorwiecie się do filmów w tym formacie. Wtedy będziecie zadowoleni, podobnie jak z jakości dźwięku. 

Sony Xperia 10 to telefon nie dla wszystkich

Nie da się jednak nie dostrzec masy problemów - aparatów, które trapią mniejsze lub większe bolączki, miernej wydajności, która jest największą piętą achillesową oraz wykończenia, które nie powinno być w 2019 roku plastikowe.

Sprawny system i dobre multimedia to nie wszystko, a Sony zapomniało, że w erze tanich i wydajnych telefonów trzeba powalczyć także specyfikacją. Ostatecznie to konsumenci zadecydują portfelami.

Ocena 2,5 Sony Xperia 10

Sprawdź także nasze inne recenzje:

Przykładowe zdjęcia

Zwykłe selfie mają podkręcone kolory

Podgląd zdjęcia

Tryb poprawiania selfie wypada karykaturalnie

Podgląd zdjęcia

Nocą telefon ogranicza szumy długim naświetlaniem

Podgląd zdjęcia

Zdjęcia nocą są nierówne

Podgląd zdjęcia

Czasem potrafi zabraknąć detali

Podgląd zdjęcia

Szczegółowość jest dobra

Podgląd zdjęcia

Sztuczna inteligencja nie radzi sobie z pochmurną pogodą

Podgląd zdjęcia

Tryb sztucznej inteligencji dramatyzuje zdjęcia

Podgląd zdjęcia

blog comments powered by Disqus
Test Sony Xperia 10 - Za wysokie progi na wysokie ceny