To pierwszy smartfon TCL na łamach Videotestów, choć marka nieśmiało wkroczyła do Polski jeszcze w 2020 roku. Chiński producent ma chrapkę na podbicie kolejnego segmentu technologii. Poza futurystycznymi wizjami składanych ekranów w urządzeniach mobilnych, firma oferuje także bardziej "przyziemne" urządzenia. Wśród nich TCL 20 Pro 5G, który pojawia się na półce cenowej pełnej konkurencji. Jak sobie radzi?
Sprawdź aktualną cenę TCL 20 Pro 5G:
TCL 20 Pro 5G wyróżnia się jakością wykończenia
I jest to zdecydowanie cecha pozytywna tego urządzenia. Do pełni szczęścia brakuje jedynie wodoodporności, która jednak nie pojawia się też u innych producentów. TCL 20 Pro 5G robi jednak wiele rzeczy bardzo dobrze, zaczynając od tego, że aparaty nie odstają od obudowy. Przy zagiętym szkle to dość istotne. Niestety, nie powstrzymano konstrukcji przed ślizganiem się na płaskich powierzchniach pomimo, po części, matowego szkła z tyłu.
Solidnie prezentują się przyciski, które znajdują się na wąskich bokach obudowy. Po prawej stronie znajdziemy włącznik oraz połączone przyciski głośności. Ich klik jest odpowiedni i nie przesuwają się one nadmiernie na boki. Nieco gorzej jest z lewej strony. Tam znajdziemy przycisk wielofunkcyjny, który jest dużo cieńszy i nieco ostry, przez co trudno się klika. Wszystko otacza metalowa ramka, która nie zebrała rys, ale jest podatna na stłuczenia.
Na dole znajdziemy port USB-C, slot na dwie karty Nano SIM i maskownicę głośnika. U góry znajdziemy gniazdo słuchawkowe i moduł podczerwieni. Front i część boków pochłania zagięte szkło, pod którym kryje się ekran. Niestety, jego ramki oraz wcięcie na aparat na środku górnej krawędzi nie należą do najmniejszych. Mimo tego urządzenie wygląda dobrze i wygląda na propozycję, która przetrwa trudne czasy. Na początek producent dorzuca silikonowy case.
Ekran TCL 20 PRo 5G - Z jednej strony dobry, z drugiej...
Pod względem technicznym ekran TCL 20 Pro 5G prezentuje się następująco:
- Rozmiar ekranu: 6,67 cala
- Rozdzielczość: 2400x1080 pikseli
- Zagęszczenie pikseli na cal: 394 ppi
- Technologia: AMOLED
- Częstotliwość odświeżania: 60 Hz
- HDR: Tak
Matryca zastosowana w TCL 20 Pro 5G jest dobra, ale w żadnym stopniu tak rewolucyjna, jak reklamuje ją producent. Kolory wyglądają żywo i przyzwoicie, przy czym podobne rezultaty osiągałem na znacznie tańszym Redmi Note 10 Pro, który ma na przykład większą jasność maksymalną. Na TCL 20 Pro 5G w słoneczny, letni dzień nie widziałem treści na tyle, by komfortowo z niego korzystać, a w dodatku zagięcia szkła zwiększały ilość odbić.
Nie rozumiem, jak TCL w 2021 roku chce sprzedać ekran z odświeżaniem 60 Hz. Płynność w bezpośrednim porównaniu do 90 czy 120-Hz wyświetlaczy wypada blado. W porównywarce smartfonów dwukrotnie tańsze urządzenia oferują większą częstotliwość odświeżania. Oprócz tego biele są nieco pożółkłe, choć w znacznej mierze udało się uniknąć efektu zorzy i mory przy różnych kątach widzenia. Nie zniknęły jednak charakterystyczne poświaty przy zagięciu. Z kolei czernie oferują głębię znaną z najlepszych AMOLED-ów.
Producent obiecywał, że wrażenia wizualne znacznie polepszy NXTVision - funkcja podbijania parametrów obrazu, którą włączymy w systemie chociażby z poziomu paska powiadomień. I ta faktycznie poprawia wygląd wybranych elementów systemu. NXTVision poprawia wyświetlanie video, co w połączeniu z HDR-em daje pozytywny obraz ostatecznie dobrego, ale nie mistrzowskiego ekranu.
Jakość dźwięku i wibracji w TCL 20 Pro 5G
Pojedynczy głośnik to klasyka przeciętności w smartfonach. TCL 20 Pro 5G gra solidnie i czysto, choć raczej z wyśrodkowanym pasmem aniżeli z wybijającymi się dołem i górą. Nie ma w nim za dużo basu, za to nie prezentuje się źle przy sopranach. Nie wykrzesacie z niego też za dużej głośności. Tym bardziej szkoda, że nie postawiono tu na stereo.
Ogromnie cieszy mnie zachowanie gniazda słuchawkowego. Coraz rzadziej telefony do 2000 złotych oferują to rozwiązanie. Wypływa z niego dźwięk o solidnej mocy, oczywiście jak na smartfon. Specyfika dźwięku jest podobna do tego, co słyszymy w większości urządzeń. Korektor nieco preferuje wyższe tony, ale nie jest to różnica znaczna. W żadnym wypadku nie jest to telefon muzyczny - nie będzie to najgłośniejsze urządzenie, ani z najszerszą sceną, ale wszystko zachowuje solidny poziom.
Przesyłanie dźwięku bezprzewodowo odbywa się bezproblemowo. Smartfon przesyła dźwięk w wysokiej jakości i bez przerywania sygnału. Jakość nie odbiega znacznie od innych urządzeń wspierających AptX HD i standardowe kodeki przesyłania dźwięku. Nie usłyszymy tu nic nadzwyczajnego, zwłaszcza, że brakuje korektora dźwięku.
Sama aplikacja ma kilka braków. Nie znajdziemy w niej muzyki w folderach ani nie zmienimy tytułu plików. Interfejs jest prosty, a samo odtwarzanie działa bezproblemowo i bez niepotrzebnych przejść. Jednocześnie nie ma tu wielu funkcji i nie odwróci od streamingu.
Przeczytaj inne recenzje:
- Obok OPPO Reno6 5G - Nie przejdziesz obojętnie, ale czy warto go kupić?
- Przetestowałem Motorolę Moto G100 i Ready For - Jak wygląda przyszłość Motoroli?
- Redmi Note 10 Pro - Znowu najlepszy?
- Recenzja realme GT - Prędkość przede wszystkim?
Nie spodziewałem się tego, ale TCL 20 Pro 5G oferuje przyjemne, pogłębione wibracje. Dotyk staje się dzięki temu precyzyjny, a codzienne czynności - przyjemne. Nie są przy tym najmocniejsze, ale praktycznie przy całej obudowie jesteśmy w stanie poczuć reakcję telefonu na dotyk.
Wydajność TCL 20 Pro 5G
Smartfon od TCL na pewno nie wyróżnia się przesadnie mocno na tle konkurencji, ale ma do zaoferowania co nieco mocy:
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 750G 5G 8nm
- Rdzenie: 2x Kryo 560 Gold (2 GHz) + 6x Kryo 560 Silver (1,7 GHz)
- Układ graficzny: Adreno 619
- RAM: 6 GB LPDDR4X
- Pamięć na pliki: 256 GB UFS
Producent maskuje jaki typ pamięci na pliki zastosowano, ale po wynikach z Androbench i porównaniu ich z konkurencją obstawiałbym UFS 2.1.
Antutu Benchmark V9 na TCL 20 Pro 5G | Antutu Benchmark V8 na TCL 20 Pro 5G | 3D Mark na TCL 20 Pro 5G | Geekbench 4 na TCL 20 Pro 5G | Geekbench 5 na TCL 20 Pro 5G | Androbench na TCL 20 Pro 5G |
Sam smartfon czempionem wydajności nie jest, ale jego procesor wystarczy na uruchamianie gier w średnich i wysokich detalach. Niestety, urządzenie dość mocno grzeje się podczas rozgrywek, co odczuwałem zwłaszcza przy bocznych ramkach. Powyżej 40 stopni osiągałem w najbardziej wymagających grach pokroju Genshin Impact czy Call of Duty: Mobile.
TCL 20 Pro 5G wyposażono w narzędzie Game box, które ma zwiększać wydajność podczas gier, blokować powiadomienia i optymalizować sieć. Każdy z tych trzech aspektów nie sprawia problemu, ale i tak nie zmieniają one tego, że granie z powodu ciepła bywa niekomfortowe.
Przy codziennym korzystaniu uderza mnie kilka rzeczy. O ile smartfon szybko uruchamia aplikacje, tak niekoniecznie utrzymuje je w RAM-ie przez dłuższy czas. Problematyczny bywał Spotify, który czasem zaraz po zablokowaniu ekranu znikał z listy aktywnych programów. W interfejsie i aplikacjach systemowych też zdarzają się przycięcia. Nieliczne, ale odczuwalne. Dla większości użytkowników takie kłopoty nic by nie oznaczały, ale oczekiwania wobec smartfonów w cenie TCL 20 Pro 5G są wyższe.
Nakładka TCL UI i jej działanie
Producent nie sili się na rewolucję w korzystaniu ze smartfona. Jego nakładka ma wiele wspólnego z bazowym Androidem 11, choć tu i ówdzie zmienia jego aspekty wizualne na bardziej odpowiadające wizji TCL. A ta jest mało unikalna. Nie znajdziemy tu szeregu narzędzi do personalizacji ikon (za to te systemowe po wróceniu z aplikacji... poruszają się), próżno szukać tu unikalnych widżetów czy zmiany koloru dominującego w systemie. W TCL pod tym względem wieje nudą.
Brakuje tu takich opcji jak licznik powiadomień przy ikonie, brakuje zmiany rozmiaru interfejsu i napisów osobno, przez co elementy np. Instagram Stories są gigantyczne, ubogo w stosunku do chińskiej konkurencji prezentuje się Always-On Display. To wszystko przy przeciętnym tempie działania, co nieco rozczarowuje, biorąc pod uwagę nienajgorszy procesor. Animacje potrafią się przycinać w losowych momentach, co przy 60 Hz bywa dokuczliwe.
Smartfon odblokujemy za pomocą czytnika linii papilarnych oraz skanu twarzy. Niejednokrotnie druga metoda przyspieszała proces, bo bez niej urządzenie nie reagowało na skan odcisku palca zbyt żwawo. Innymi momentami prędkość czytnika była zadowalająca. Ot, nic ponad stan i zawsze trzeba poczekać minimum sekundę, za to urządzenie rzadko się myli. Z poziomu ekranu blokady uruchomimy aparat lub telefon, a po przytrzymaniu palca na czytniku jedną z kilku akcji.
To jedno z rozwiązań, które jest miłym, ale nie odkrywczym dodatkiem. Podobnie rzecz ma się z Edge Bar - paskiem z aplikacjami, skrótami i... linijką, dostępnym w dowolnym momencie w każdym miejscu systemu. Podobnie rzecz ma się do trybu obsługi jedną ręką czy gestu przeciągnięcia trzech palców do zrobienia zrzutu ekranu lub uruchomienia podziału aplikacji. Istnieją też "pływające okienka", ale ani nie zmienimy ich rozmiaru, ani nie ustawimy więcej niż jednego na ekranie.
Ogromną zaletą TCL 20 Pro 5G jest przycisk inteligentny. Zamiast dodatkowego przycisku do Asystenta Google, TCL otworzyło swoje rozwiążanie dla większej liczby aplikacji oraz skrótów. Przydzielimy je do przytrzymania oraz pojedynczego i podwójnego kliknięcia. Skrótów jest sporo - od nagrywania ekranu, po uruchamianie NXTVision, na zrzutach ekranu czy czyszczenie aplikacji działających w tle. Świetnie, że producent nie ogranicza naszej wygody, co w testach smartfonów jest plagą.
Nakładka TCL 20 Pro 5G rokuje na przyszłość, ale potrzebuje jeszcze wielu ulepszeń, by ludzie nie szukali zamiennika. Niby są motywy, ale nie zmieniają one za wiele poza wyglądem ikon i szuflady z aplikacjami, a w Polsce nie mamy dostępu do autorskiego sklepu z aplikacjami. Ponadto brakuje jej sporo w tłumaczeniach, bo miejscami zamiast języka polskiego gości angielski (chociażby w podpowiedziach w obrębie ustawień).
Jakość połączeń w TCL 20 PRo 5G
Nie powinno nikogo zaskakiwać, że w telefonie za blisko 2000 złotych wszystko działa jak należy. Ogromnie cieszy, że pomimo 256 GB i tak zdecydowano się na obecność slotu na kartę pamięci. Nie zabrakło też gniazda słuchawkowego, choć nie uruchomimy radia FM. Odpalimy za to sieć 5G, dostępną na pasmach dostarczanych przez polskich operatorów. Zasięg, nie tylko 5G, oceniam na dobry, podobnie jak stabilność rozmów.
Nie miałem też zarzutów wobec modułów lokalizacyjnych - te radzą sobie dobrze i nie zabrakło mi precyzji podczas przejazdów i spacerów. Stabilnie działała łączność Bluetooth 5.1. Zabrakło Wi-Fi 6, ale to Qualcomm rezerwuje dla topowych układów. TCL nie popełniło za to gafy z brakiem NFC - to jest i działa odpowiednio.
Zdjęcia i filmy z TCL 20 Pro
Smartfon TCL 20 Pro oferuje następujący zestaw aparatów:
- Aparat główny: 48 Mpix, f/1.8, ekwiwalent 26mm, Dual Pixel PDAF, stabilizacja optyczna
- Obiektyw ultraszerokokątny: 16 Mpix, f/2.4, ekwialent 16mm, pole widzenia 123˚
- Makro: 2 Mpix f/2.4
- Sensor głębi: 2 Mpix f/2.4
- Aparat przedni: 32 Mpix f/2.5
- Video: 4K/30 FPS, 1080p/60 FPS optyczna stabilizacja obrazu
Aplikacja aparatu oferuje dość standardowy interfejs z przemieszczaniem się pomiędzy funkcjami na boki. Niektóre nazwy, jak "Mnóstwo pikseli" mogą przy pierwszym kontakcie wprowadzić małe zamieszanie. Ostatecznie aplikacja działa całkiem tradycyjnie, choć brakuje w niej przełącznika sztucznej inteligencji i trzeba do niego dojść z poziomu ustawień. Nie zabrakło trybu profesjonalnego oraz nocnego, a także filtrów na zdjęcia i filmy. Brak dodatkowych funkcji, powiązanych np. z blogowaniem.
f/1.8, ISO 112, 1/127s | f/1.8, ISO 113, 1/791s | f/1.8, ISO 112, 1/132s | f/1.8, ISO 112, 1/1731s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 112, 1/212s | Tryb HDR - f/1.8, ISO 112, 1/383s | f/1.8, ISO 112, 1/493s | 2x zoom - f/1.8, ISO 112, 1/1162s |
TCL 20 Pro 5G nie zaskakuje fotograficznie, a w niektórych sytuacjach potrafi rozczarować. Problemem jest światło odbijające się najpewniej od pierścieni, które czasem pojawia się w kadrach, zarówno w ciągu dnia, jak i nocą. Bez tego problemu fotografie potrafią wyglądać całkiem dobrze. Nieco brakuje im rozpiętości tonalnej i łatwo o przepalenia przy jednoczesnym braku informacji w cieniach. Szczegółowość potrafi być dobra, zwłaszcza, że sprawnie działa tu autofokus.
f/1.8, ISO 112, 1/1307s | Sztuczna inteligencja - f/1.8, ISO 112, 1/1179s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 113, 1/1145s | 2x zoom -f/1.8, ISO 112, 1/827s | Obiektyw ultraszerokokątny - f/2.2, ISO 105, 1/50s | Obiektyw główny - f/1.8, ISO 160, 1/100s | 2x zoom - f/1.8, ISO 221, 1/100s | f/1.8, ISO 112, 1/1783s | f/1.8, ISO 158, 1/100s | f/1.8, ISO 113, 1/1540s | AI - zieleń - f/1.8, ISO 176, 1/30s | Mniejsza ilość światła - f/1.8, ISO 418, 1/20s |
Dziwnie zachowuje się balans bieli i czasem zdjęcia wychodzą zbyt niebieskawe lub zbyt pomarańczowe, a temperatura barwowa nie pomaga rzeczywistej reprodukcji. W robieniu fotografii pomaga HDR, ale nie zawsze potrafi dodać detali, czasem po prostu pozostawiając takie same zdjęcia jak w bazowym trybie. Rozczarowuje podwójny zoom, który znacznie obniża jakość, a poziom zaszumienia kadru i miękkości brzegów kadru zdecydowanie wzrasta.
Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 1205, 1/17s | Tryb nocny - f/1.8, ISO 3133, 1/11s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 3150, 1/17s | Tryb nocny - f/1.8, ISO 6245, 1/5s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 3275, 1/14s | Tryb nocny - f/1.8, ISO 1485, 1/17s | Tryb automatyczny - f/1.8, ISO 1319, 1/17s | Tryb nocny - f/1.8, ISO 6357, 1/10s | Obiektyw ultraszerokokątny -f/2.2, ISO 1321, 1/12s | Obiektyw główny, tryb automatyczny - f/1.8, ISO 3042, 1/14s |
Nocą zdjęcia nieco korzystają na obecności stabilizacji optycznej. Mimo tego szczegółów należy spodziewać się w centrum kadru, a poza nim pojawia się już sporo ziarna połączonego z szumami. Telefon nie trzyma w ryzach rozbłysków świetlnych dopóki nie uruchomimy trybu nocnego. Ten znacząco poprawia zdjęcia, choć nie zwiększa ilości detali. Jednocześnie zdjęcia wydają się być zbyt pomarańczowe i nienaturalne.
Obiektyw ultraszerokokątny - f/2.2, ISO 100, 1/754s | f/2.2, ISO 100, 1/1140s | f/2.2, ISO 108, 1/100s | f/2.2, ISO 101, 1/900s | f/.2.2, ISO 101, 1/900s | f/2.2, ISO 104, 1/60s |
Obiektyw ultraszerokokątny rejestruje zdjęcia zupełnie inne niż główny obiektyw. Jeszcze mniejsza dynamika barwowa sprawia, że na zdjęciach w pochmurne dni saturacja jest podkręcone przy niskim kontraście. Ponadto w cieniach pojawiają się nienaturalne odcienie poświaty, jak ciemnoniebieskie fragmenty liści. Szczegółowość, nawet na brzegach kadru, wydaje się zachowywać dobry poziom. Mimo tego nocą niespecjalnie przyda się do robienia zdjęć.
f/2.4, ISO 123, 1/100s | Tryb portretowy w TCL 20 Pro 5G | f/2.4, ISO 144, 1/60s | f/2.4, ISO 6400, 1/12s | f/2.2, ISO 100, 1/11558s | Tryb portretowy w TCL 20 Pro 5G |
Selfie prezentuje się przeciętnie. Nie do końca działa w nim odcięcie od tła, które gubi się na włosach. Jakość zdjęć nie jest najgorsza, ale kolory poza twarzą wydają się być zupełnie nienaturalne i przesycone. Szczegółowość jest dobra, ale nie odstaje przy tym od konkurencji. Nagrywane video prezentuje się dość przeciętnie i TCL 20 Pro 5G pod tym względem nie będzie telefonem godnym uwagi.
TCL 20 Pro 5G potrafi za to nagrać dobre video, o ile nie ruszamy się za mocno. Optyczna stabilizacja potrafi pomóc przy mniej dynamicznych video, jednak "efekt galarety" na filmach ciągle jest widoczny. Kolory wydają się być żywe, ale nie w nienaturalny sposób, a ostrość łapana jest skutecznie i szybko. Szkoda, że nagrania z rozmyciem ani te w slow motion nie wyglądają tak dobrze - telefon albo je interpoluje, albo znacząco obniża rozdzielczość. Zupełnie nieprzydatna jest też wzmocniona stabilizacja.
Bateria w TCL 20 PRo 5G wymaga poprawy
4500 mAh to nie jest mała pojemność, a i nie mamy tu do czynienia z ekranem o większej częstotliwości odświeżania. Mimo to czasy korzystania z TCL 20 Pro 5G ogromnie się różniły. Nie brakowało scenariuszy, w których telefon pracował do 5 godzin na jednym ładowaniu i przy użyciu LTE oraz 5G musiałem go ponownie ładować, ale zdarzył mi się także jeden cykl z 7 godzinami pracy (choć tylko przy Wi-Fi).
Ładowanie za pośrednictwem ładowarki 18W to niejako powrót do przeszłości. Podczas, gdy przyzwyczailiśmy się do tego, że wystarczy mniej więcej godzina, by odzyskać energię, tak TCL każe nam czekać blisko dwie i pół godziny. Aby zrównoważyć ten dyskomfort, producent umieścił ładowanie bezprzewodowe. W rankingu smartfonów trudno znaleźć inną propozycję z indukcją w tej cenie.
TCL 20 Pro 5G to jedynie zapowiedź lepszego TCL
Fundamenty są dobre. Ekran, choć tylko w 60 Hz, prezentuje się udanie. Producent dorzuca do swoich urządzeń rozwiązania, które rzadko pojawiają się u podobnie wycenionych konkurentów, jak ładowanie bezprzewodowe czy optyczna stabilizacja głównego obiektywu. Potrafi też zaprojektować i wykonać solidne, wyróżniające się urządzenie. Brakuje w tym wszystkim jednak kilku nut, które odróżniają tani trunek od rarytasu.
Widać, że nakładka TCL to jeszcze nie to, czego spodziewamy się po liderach rynku. Brakuje też jakości w zdjęciach oraz video, a czas pracy na baterii przy tej pojemności mógł i powinien być lepszy. TCL 20 Pro 5G na pewno nie jest propozycją dla fanów wyśrubowanych cyferek i potrafi pod tym względem przegrać z urządzeniami znacznie tańszymi.
Producent będzie musiał wybrać - albo dopieści doświadczenie użytkownika z obcowania ze smartfonem (jak np. w OPPO), albo pójdzie w zapewnienie jak najmocniejszej specyfikacji. TCL 20 Pro 5G stoi poniekąd pomiędzy tymi tendencjami i na swój sposób bada rynek. Zobaczymy, do jakich konkluzji dojdzie producent, ale jedno jest pewne - nie zachęcam was do zostania królikami doświadczalnymi.
Ocena TCL 20 Pro 5G - 2,5 gwiazdki na 5: