PODPOWIEDZI:

Recenzja FRONT MISSION 1st: Remake - Na tę grę czekałem lata!

Nie spodziewałem się, że początek wakacji mnie tak zaskoczy. Na komputery została wydana jest z najlepszych gier o mechach. Do tego za produkcję odpowiada polskie studio. Jak to nie jest spełnienie marzeń, to nie wiem jak to inaczej nazwać. Zapraszam do przeczytania recenzji FRONT MISSION 1st: Remake!

FRONT MISSION 1st: Remake

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
2 GŁOSÓW
ZALETY
  • Świetna historia
  • Wciągająca rozgrywka
  • Wazery są super!
  • Dwie kampanie do ogrania
  • Polska wersja językowa
  • Bardzo wierny remake
  • Dwie ścieżki dźwiękowe do wyboru
  • Usprawniona kamera na polu bitwy
WADY
  • Zabrakło aktorów czytających teksty
  • Częste ulepszanie Wazerów u kupców

O serii Front Mission

Jest to japońska seria gier, która nie cieszy się zbyt dużą popularnością w Europie. Większy rozgłos uzyskała na domowym podwórku oraz USA. Cóż, nie ma się co dziwić, gdyż pierwsza część ukazała się wyłącznie na SNESa po japońsku. To jednak nie przeszkodziło wielu fanom na świecie wciągnąć się w ten niezwykle interesujący świat.

Bezsensowna wojna

Jest rok 2090. Świat mocno się rozwinął technologicznie. Na polach bitew stają piloci, którzy sterują potężnymi mechami. Front Mission są one nazywane Wazerami. Na wyspie Huffman ścierają się dwie frakcje USN oraz OCN. W oryginalnej części mogliśmy jedynie grać po stronie OCN. USN stało się grywalną frakcją zarówno w tym remake jak i wydanym na Nintendo DS.

W oryginalnej kampanii wcielamy się w byłego żołnierza Royda. Po utracie ukochanej odszedł z wojska i na własną rękę zaczął tropić zabójców dziewczyny. Walcząc po arenach i zyskując rozgłos, zauważa go Olson. Rekrutuje głównego bohatera oraz inne postaci do grupy Canyon Crows. Ekipa bardzo szybko się rozszerza o nowe postacie. Tak przygotowana jednostka, może działać na wojnie, w mniej formalny sposób.

FRONT MISSION 1st: Remake - Wszystkie teksty trzeba czytać ręcznie

Historia Royda jest niezwykle emocjonująca! Obfituje wiele zwrotów akcji, zdrady, konspiracje oraz przyjaźnie. Fabuła cały czas nas zaskakuje za sprawą barwnych postaci, których tutaj nie brakuje. To aż dziwne w 2023 roku, że za sprawą kilku tekstów wypowiadanych przez bohaterów, można stworzyć tak epicką opowieść.

FRONT MISSION 1st: Remake - Kto wygra? Wazer czy pojazd?

Druga kampania jest już zdecydowanie trudniejsza oraz słabsza. Mniej mi się podobała, jednak ukazuje konflikt z drugiej strony. Mając perspektywę dwóch frontów łatwiej jest zrozumieć całość. Do tego to kolejny pretekst, aby móc pograć dłużej Wazerami. Jakby cały czas byłoby nam mało, można rozpocząć nową grę+ z aktualnymi poziomami bohaterów.

Sprawdź cenę testowanej gry:

Zobacz aktualną cenę gry FRONT MISSION 1st: Remake

Staroszkolna rozgrywka

Rozgrywka w FRONT MISSION 1st: Remake składa się z dwóch faz. Pierwsza to turowa walka z przeciwnikami. Na polach bitew walczymy z rywalami i realizujemy opcjonalne zadania. W dużej większości misji musimy zniszczyć wszystkie jednostki komputera.

FRONT MISSION 1st: Remake - Driscoll to główny zły pierwszej kampanii

Wazery posiadają różną wytrzymałość w zależności od posiadanych części. Atakować mogą wręcz, z bliska i dystansu. W głównej mierze wszystko zależy od umiejętności pilota, jaki preferuje styl walki. Każdy na pewno sprawdzi się na polu boju podczas prawdziwej potyczki.

FRONT MISSION 1st: Remake - Walki wyglądają epicko!

Drugi element to śledzenie dialogów oraz wyposażanie Wazerów. Każde napotkane miasto posiada bar, w którym to dowiadujemy się nowych plotek. Występuje też sprzedawca, który zawsze przygotuje dla nas nowe części do zainstalowania. Niestety im dłużej gramy tym bardziej uciążliwe staje się dopakowywanie maszyn. Wraz z postępem w grze dochodzi coraz to więcej pilotów i trzeba ich odpowiednio przygotować do walki. Ten problem był także widoczny w oryginalnej części i dopiero późniejsze odsłony próbowały to rozwiązać.

Każdy z pilotów otrzymuje punkty doświadczenia za wykonaną czynność. Im więcej zadamy obrażeń wrogim jednostkom tym więcej punktów wędruje do wirtualnej kieszeni. Poziomy zwiększają statystyki bohaterów oraz umożliwiają nauczać się nowych umiejętności. One powodują olbrzymią różnicę w konfrontacji ze słabo przeszkolonymi rywalami. Możliwość podwójnego ataku czy celowanie w odpowiedni element maszyny, to bez wątpienia spore udogodnienie.

FRONT MISSION 1st: Remake - Nowe umiejętności wszystkich ucieszą!

Rozgrywka wciąga jak diabli! Ciężko jest się oderwać od gry za sprawą świetnej potyczki z Wazerami oraz historii. Wszystko do siebie pasuje idealnie i ciągle dopadał mnie syndrom jeszcze jednej tury.

Nowe możliwości

FRONT MISSION 1st: Remake to bardzo wierna kopia oryginału. Twórcy przenieśli wszystkie elementy, nawet te dość dogłębnie poukrywane. To pokazuje jak polskie studio przyłożyło się do stworzenia gry. Poukrywane jednostki oraz niezwykle pomocne przedmioty dostępne na mapach są i także w tej grze.

Czym byłby remake bez nowości? W tytule odświeżono całą ścieżkę dźwiękową. Nadano jej nowe brzmienie w klimacie z oryginału. Osobiście muzyka mi nie przeszkadzała, miło się słuchało starych melodii w nowym wydaniu. W grze wbudowany jest odtwarzacz, w którym posłuchamy ulubionych utworów. Jest także możliwość wyboru OST, który preferujemy oryginalny lub nowy.

FRONT MISSION 1st: Remake - Czas uciekać!

Grafika przeszła olbrzymią transformację, gra jest wykonana w pełnym 3D. Ponownie wybrać możemy ekran walki. Na nowoczesny, w którym ręcznie możemy zarządzać kamerą, obracać i przybliżać. Nowy ekran jest całkiem w porządku, ale wymaga przyzwyczajenia się. Oczywiście jest też klasyczny podgląd na mapę. W opcjach przełączać możemy na jeden z dwóch możliwych.

Po raz pierwszy w historii FRONT MISSION 1st: Remake posiada polską wersję językową. Oryginalna gra była wydana jedynie po japońsku, ale w sieci można było natrafić na angielskie i polskie napisy. Teksty były przygotowane przez zapaleńców, którzy własnym sumptem wyciągali napisy i je tłumaczyli. Niekiedy nie wszystko było poprawnie przełożone czy przydarzały się w wpadki. W przypadku remake wersji językowych jest znacznie więcej do wyboru. Polski przekład jest bardzo dobry, przyczepić się można jedynie do niektórych nazw postaci czy Wazerów.

Sprawdź polecane zestawy komputerowe,na których będzie można pograć w FRONT MISSION 1st: Remake >>>

Podsumowanie

FRONT MISSION 1st: Remake to bez wątpienia świetny tytuł na wakacje. Bawiłem się świetnie w bardzo dobrze przygotowaną grę. Odświeżone wydanie jest pełne zawartości, zawiera dwie kampanie dla pojedynczego gracza oraz oferuje nową grę plus. Historia i rozgrywka wciąga na długie godziny i ciężko jest się oderwać.

Nowa oprawa graficzna pozwoliła stworzyć obiekty w pełnym trójwymiarze. Dla osób, które wolą stare doświadczenie jest klasyczna kamera. Remake stara się pamiętać o starych graczach. Umożliwia wybór pomiędzy starą a nową muzyką, w zależności od preferencji gracza.

Gra jest naprawdę świetna i warto w nią zagrać! Przyczepić się można jedynie do braku czytanych dialogów przez postaci. Przygrywa nam jedynie muzyka i są poszczególne efekty dźwiękowe. Jeżeli uwielbiasz jRPG a do tego klimat mechów nie jest Tobie straszny, to nie czekaj i graj w FRONT MISSION 1st: Remake!

Ocena FRONT MISSION 1st: Remake 5/5Rekomendujemy FRONT MISSION 1st: Remake

Sprawdź też poprzednie recenzje gier:

blog comments powered by Disqus
Recenzja FRONT MISSION 1st: Remake - Na tę grę czekałem lata!