Samsung postanowił ukoronować 10 lat smartfonów z serii Galaxy S wyjątkowym urządzeniem. Na tyle specjalnym, że premierę miało dwa razy. Samsung Galaxy Fold sprzedał się w ponad milionie sztuk mimo ogromu problemów. Czy rzeczywiście jest wart swojej ceny? Przekonajmy się!
Samsung Galaxy Fold jest dostępny tutaj:
Jakość wykonania Samsunga Galaxy Fold
Materiały zastosowane do produkcji to bez wątpienia najwyższa półka. Mniejszy ekran oraz tył z aparatami są pokryte szkłem, podobnie jak same aparaty. Nie ma problemu z ich rysowaniem, pojawia się jednak sporo trudności przy czyszczeniu urządzenia. Niemal lustrzane szkło to spory magnes na drobiny kurzu, podobnie jak okolice grzbietu. Do tego większy ekran, pokryty tworzywem, utrzymuje na sobie sporo nieczystości.
Sama bryła sprawia jednak wrażenie solidnej, co jest zasługą magnesów łączących ze sobą dwie połówki oraz blokady rozłożonego ekranu. Ta druga nie zawsze stawia twardy opór siłom fizyki, odginając się przy niewielkim nacisku na jedną z połów Folda. O dobre wrażenie dbają ramki, wykonane z aluminium i nieposiadające żadnej rysy. Przyciski na prawej stronie mają solidny klik i nie przesuwają się na boki.
Pozytywne wrażenie może nieco psuć widok Samsung Galaxy Fold po otwarciu. W trybie tabletowym dostrzegamy sporą ramkę z plastiku, która mocno zbiera odciski. Dodaje też wrażenia masywności urządzeniu, które ma tylko 6,9 mm grubości po rozłożeniu i waży 263 gramy. Nie zapobiega jednak dostawaniu się drobnych obiektów między dwie połowy głównego panelu. Pomiędzy dwoma połowami pojawia się szczelina na tyle duża, by wpadły tam ziarenka piasku.
Samsung Galaxy Fold jest wykonany tak dobrze, jak się zapewne dało. Postawiono tu na kilka kompromisów (nie ma na przykład gniazda słuchawkowego), które musiały się pojawić. Mimo tego doceniam wysiłek inżynierów i projektantów, dzięki któremu urządzenie nie wygląda, jakby było wczesnym prototypem.
Ekrany w Samsungu Galaxy Fold
Sprawa jest o tyle ciekawa, że ekrany faktycznie są dwa, a każdy z nich jest na swój sposób nietypowy:
- Ekran widoczny po złożeniu: 4,6 cala, Super AMOLED, 1680x720 pikseli, 21:9
- Ekran widoczny po rozłożeniu: 7,3 cala, Super AMOLED, 2152x1536 pikseli, 4,2:3, HDR10+
Ekran widoczny po złożeniu urządzenia jest w dzisiejszych czasach za mały. Proporcje 21:9 zdają się mieć sens przy większych wymiarach. Pisanie na klawiaturze QWERTY jest tu dość problematyczne i nie każdemu się uda. Oglądanie treści na małym ekranie nie będzie najprzyjemniejsze. I nie chodzi o samą jakość - zarówno zagęszczenie pikseli na cal, jak i parametry są dobre. Nie jest to najjaśniejszy ekran, ale zachowuje żywe kolory i dobre kąty widzenia.
Duża matryca także ma swoje grzeszki. Jednym z nich jest wgłębienie wyczuwalne pod palcem i nieco załamujące światło. Przy maksymalnej jasności i w odległości od pół metra od urządzenia nie będzie ono aż tak widoczne. W innych scenariuszach jest zauważalne, choć da się do niego przyzwyczaić. Gorzej może być z dotykiem, bowiem tworzywo jest mniej śliskie od szkła i trudniej je doczyścić. Problematyczne jest także oglądanie treści, a to przez nietypowe proporcje i wcięcie.
Jest to problem szczególnie widoczny przy bliskich kwadratowi proporcjach ekranu. Część gier ma ukryty przycisk funkcyjny odpowiedzialny za powrót. Nie da się komfortowo obejrzeć filmu w proporcjach 16:9 lub 21:9, bo pomimo sporych pasków treść jest zakryta wcięciem. Sama matryca jest dobrej jakości. Najprzeciętniej wypadają kąty widzenia. Po odchyleniu bieli zyskuje odcienie żółci. Jeśli jednak patrzymy prosto, to kolory są żywe i wyglądają dobrze. Dobra jest też jasność maksymalna.
Jakość dźwięku w Samsungu Galaxy Fold
Samsung zaimplementował nie tylko korektor dźwięku, ale i efekty Dolby Atmos, dostępne także w grach. Dzięki temu, oraz oczywiście głośnikom stereo, możemy uzyskać namiastkę przestrzenności. To wszystko bez kompromisu w kwestii głośności - jest donośnie i w domowym zaciszu nie odczuwałem potrzeby uruchamiania małego głośnika Bluetooth. Partie wysokie i niskie są przyjemnie słyszalne, a gdy mamy plik wysokiej jakości - nie pojawi się efekt szarpanych partii wysokich.
Co ciekawe, Samsung każe osobno pobrać dedykowaną aplikację do muzyki. Ta jest wygodna w obsłudze i pozwala na szukanie utworów w folderach oraz układanie playlist. Poza tym ma też opcję pomijania ciszy między utworami oraz dodawania płynnego przejścia, a także pozwala adaptować głośność do utworu. Ma także powierzchowną integrację ze Spotify - pozwala kliknąć na wybrane playlisty, ale przekierowuje do aplikacji zewnętrznej.
Samsung Galaxy Fold nie posiada gniazda słuchawkowego. W zestawie dołączono bezprzewodowe słuchawki Galaxy Buds i te oferują wysoką jakość dźwięku. Ogólnie pod tym względem Samsung spisuje się wzorcowo. Słyszymy przyjemnie dudniące basy (choć bezprzewodowo mogłoby być ich nieco więcej) oraz wysokie tony, a maksymalna głośność na różnych zestawach była wysoka, bez znacznej utraty jakości. To telefon tak dobry muzycznie, jak Samsung Galaxy S10+.
Wydajność Samsunga Galaxy Fold
Czy przyszłościowe urządzenie ma przyszłościową specyfikację? Zobaczmy:
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 855 (SM8150)
- Rdzenie: 1x Kryo 485 2,84 GHz, 3x Kryo 485 2,42 GHz, 4x Kryo 485 1,78 GHz
- Układ graficzny: Adreno 640
- RAM: 12 GB LPDDR4X
- Pamięć na pliki: 512 GB UFS 3.0 (463 GB dostępne dla użytkowników)
Nie będzie zaskoczenia w kwestii wydajności - aplikacje uruchamiają się szybko, a zapas RAM-u sprawia, że niemal zawsze możemy wrócić do momentu, gdzie skończyliśmy pracę. Przełączanie się między ekranami także przebiega bezproblemowo i zazwyczaj zaraz po otwarciu dostajemy dostęp do treści. Nie byłoby to jednak urządzenie Samsunga, gdyby nie drobne przycinki animacji. Te zdarzają się przy uruchomieniu większej liczby zasobożernych programów.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Wynik Samsung Galaxy Fold w Antutu Benchmark | Wynik Samsung Galaxy Fold w 3D Mark | Wynik Samsung Galaxy Fold w Geekbench 5 | Wynik Samsunga Galaxy Fold w Androbench |
Telefon oferuje wzorcową wydajność w grach na wysokich detalach, co pozwala cieszyć się z płynnej rozgrywki. W większości przypadków tytuły radzą sobie z dziwnymi proporcjami, choć zdarza się, że interfejs się rozciąga lub zapomina o wcięciu. Producent dodaje tryb Game Booster, w którym wyłączymy powiadomienia (nawet dymki czatu Messengera), nagrywanie czy zajmiemy się mocą obliczeniową i ciepłem. A urządzenie potrafi nagrzać się dość nieprzyjemnie w okolicy aparatu.
System i nakładka w Samsungu Galaxy Fold
Zestaw w Samsungu Galaxy Fold jest znany wszystkim fanom koreańskiej firmy. Na start otrzymujemy Androida 9.0 Pie przykrytego przez nakładkę One UI w wersji 1.5. Spodziewana jest aktualizacja do Androida 10 oraz One UI 2.0.
Sprawdź inne testy:
- Recenzja Sony Xperia 5 - Czy warto kupić?
- Test Samsunga Galaxy Note 10+ - Najlepszy smartfon na rynku?
- Porównanie Huawei P30 Pro vs. Samsung Galaxy S10+
- Miesięczny Test Xiaomi Mi 9 - cena wiele wybacza
Jestem nieco rozczarowany niewielką ilością usprawnień, jakie Samsung przygotował dla użytkowników Galaxy Folda. Nie zmieniają one dramatycznie tego, jak korzysta się z urządzenia. Chętnie prezentowane dzielenie ekranu między trzy aplikacje nie ma zbyt dużego sensu, bowiem nie widzimy zbyt wiele na skrawkach. Skorzystanie z opcji trzech programów ma sens w tylko kilku przypadkach.
Oczywiście warto docenić takie rozwiązania, jak przyciski nawigacyjne po jednej stronie dużego ekranu czy klawiatura dzielona na dwie części blisko krawędzi ekranu, ale to nic nowego w świecie tabletów. Był tu potencjał na stworzenie imitacji laptopa po lekkim odgięciu ekranu, ale takiej funkcji nie ma. Jest też tak, że Android oraz aplikacje na niego są opracowane z myślą o wydłużonych proporcjach, przez co niewiele zyskujemy wewnątrz większości programów (wyjątkiem Mapy oraz galeria).
Ekran odblokujemy twarzą (niezbyt bezpieczne) i czytnikiem linii papilarnych - bezpieczne, ale nie zawsze tak precyzyjne, biorąc pod uwagę umieszczenie go z boku. Od razu widzimy skrót do aparatu. Po przewinięciu na pulpicie w lewo zobaczymy panel Bixby, z którym kompatybilne jest sporo aplikacji.
W każdej chwili zmienimy tapetę lub cały motyw, a także same ikony oraz widżety. Dostępny jest działający w większości miejsc tryb ciemny (wyjątkiem ustawienia pielęgnacji urządzenia). Zmienimy także ilość ikon oraz ich układ, wyłączymy dostęp do listy programów oraz zmienimy metodę nawigacji na gesty.
Aplikacji od Samsunga jest bez liku, a każda z nich jest konkurencyjna względem tego, co znajdziemy na rynku. Od dyktafonu i notatek z dedykowanymi opcjami i synchronizacją po zarządzanie plikami czy kalendarz oraz przeglądarkę. Interfejs każdego z programów jest spójny, liczba funkcji adekwatna (w przypadku przeglądarki pojawiają się nawet rozszerzenia), a działanie - żwawe. Więcej możemy pobrać ze sklepu z aplikacjami Galaxy Store.
Ustawienia są dobrze posegregowane i pozwalają łatwo zarządzać funkcjami telefonu. Z ich poziomu skontrolujemy bezpieczeństwo systemu, ale także i da się modyfikować ustawienia powiadomień oraz zużycia baterii. Producent przewidział sporo trybów oszczędzania energii, bo aż cztery. Ponadto każdą aplikację skontrolujemy z osobna. Przewidziano także kopię zapasową Samsunga oraz zabezpieczenia Knox. Samsung Galaxy Fold przewodzi rankingowi smartfonów w kwestii nakładek.
Jakość modułów łączności w Samsungu Galaxy Fold
Urządzenie od Samsunga bez problemu radzi sobie z obsługą Bluetooth 5.0 oraz kodeka AptX HD. Galaxy Fold jako jeden z nielicznych smartfonów obsługuje także Wi-Fi 6 (ax) oraz standard komunikacji z urządzeniami fitnesowymi ANT+. Nie zabrakło także działającego NFC oraz standardu Samsung Pay (niedostępnego w Polsce MST). Moduły lokalizacyjne spisywały się bez większych zarzutów - raz albo dwa musiałem je ponownie kalibrować w mapach Google.
Jakość rozmów jest bardzo dobra i tyczy się to sygnału przesyłanego w obydwie strony. Zasięgu także nie brakowało, nawet w zamkniętych przestrzeniach i przy szybkim przemieszczaniu się. Z minusów warto wspomnieć, że skoro nie ma tu gniazda słuchawkowego, to brakuje obsługi radia. Jest za to USB-C 3.1, które obsługuje słuchawki i pozwala szybko wysyłać pliki.
Jakość zdjęć i filmów Samsunga Galaxy Fold
W przypadku aparatów w urządzeniu mamy spore zamieszanie, bo tych jest aż 6:
- Aparaty główne (czyli te, które zawsze są z tyłu):
- 12 MPix f/1.5-f/2.4, 27 mm, OIS
- 12 MPix f/2.4 (2x zoom), 52 mm, OIS
- 16 MPix f/2.2 (szeroki kąt), 12 mm, EIS
- Aparaty w trybie tabletowym (po rozłożeniu):
- 10 MPix, f/2.2, 26mm
- 8 MPix, f/1,9, 24mm
- Aparat w trybie małego ekranu (po złożeniu):
- 10 MPix, f/2.2, 26mm
Video: 4K/60 FPS, 720p/960FPS
Skomplikowane, prawda? Na szczęście aplikacja do zdjęć od Samsunga od dwóch lat praktycznie nie zmienia wyglądu i jest przejrzysta. Przesuwając na boki, aktywujemy tryby. Wśród nich Live Focus (rozmycie) czy profejsonalny na wszystkich trzech obiektywach oraz nocny. Nie zabrakło także wyszukiwania obiektów z pomocą Bixby i AI oraz naklejek w rzeczywistości rozszerzonej. Dobrze ulokowano przełączniki obiektywów oraz zoomu i sztucznej inteligencji - łatwo do nich dosięgnąć.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
f/1.5, ISO 1250, 1/12s | Tryb HDR; f/2.4, ISO 50, 1/170s | f/2.4, ISO 64, 1/100s | Tryb sztucznej inteligencji - jedzenie; f/1.5, ISO 640, 1/50s | Tryb HDR; f/2.4, ISO 50, 1/150s |
Samsung Galaxy Fold robi jedne z najlepszych zdjęć wśród urządzeń mobilnych. Dotyczy to zdjęć ze wszystkich obiektywów, zarówno w ciągu dnia, jak i nocą. Solidnie działają tu wszystkie narzędzia poprawiające zdjęcia. Tryb HDR pozwala uratować fotografię w zachmurzony dzień, a sztuczna inteligencja subtelnie nadaje koloru. Nie zawsze rozpoznaje obiekty w kadrze. Ponadto sugestie dotyczące kadru są niejednokrotnie celne i przydatne dla lepszego efektu.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
f/1.5, ISO 640, 1/50s | f/1.5, ISO 400, 1/50s | f/1.5, ISO 400, 1/50s | f/2.4, ISO 64, 1/33s |
Jakość zdjęć w ciągu dnia z głównego obiektywu zadowala. Widzimy dużo (choć nie najwięcej) szczegółów. Te nie są zakłócone przez zaszumienie. Fotografie są ostre na brzegach i w centrum kadru, dobrze rozdziela się pierwszy plan od drugiego. Rozpiętość tonalna jest szeroka, a to pozwala na zrobienie zdjęć o naturalnych barwach. Balans bieli subtelnie przechodzi w kierunku niebieskich barw, co nie zakłóca w żadnym stopniu jakości. Minusem średnia praca stabilizacji (zdarza się rozmywanie zdjęć).
![]() | ![]() | ![]() | ||
Tryb HDR; f/2.4, ISO 80, 1/100s | f/2.4, ISO 64, 1/100s | f/2.4, ISO 320, 1/16s |
Pozytywne wrażenia pozostają także przy pozostałych dwóch głównych obiektywach. Podwójne powiększenie pozwala na uzyskanie bliższego kadru kosztem niewielkiej utraty jakości. Nie jest zbyt ziarniście, za to w dalszym ciągu widać sporo detali przy dobrym balansie bieli i ostrości.
![]() | ![]() | ![]() |
Tryb HDR; f/2.2, ISO 50, 1/116s | f/2.2, ISO 80, 1/100s | f/2.2, ISO 640, 1/33s |
Obiektyw szerokokątny jest gorszy jakością od dwóch pozostałych, ale nadal jest dobrej jakości. Widzimy sporo detali. Efekt rybiego oka jest nieduży. Ostrość na brzegach kadru jest mniejsza niż w centrum, ale nie tak znacznie. Ponadto kolory są bliskie rzeczywistości, a balans bieli jest zachowany w znacznej mierze dobrze w stosunku do rzeczywistości.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Tryb nocny, szeroki kąt 13mm, f/2.2, ISO 400, 1/4s | Tryb nocny, obiektyw podstawowy 26mm, f//1.5, ISO 400, 1/4s | Obiektyw 2x zoom 52mm, f/2.4, ISO 800, 1/33s | Obiektyw główny 26mm, f/1.5, ISO 500, 1/50s | Obiektyw główny 26mm, f/1.5, ISO 125, 1/25s | Obiektyw 2x zoom 52mm, f/2.4, ISO 250, 1/25s |
Jakość zdjęć nocnych sprawia, że telefon jest w czołówce. Tryb nocny ewoluuje i potrafi wyciągnąć dużo niewidocznych elementów. Jednocześnie nie ma tu przesadnych szumów. Te pojawiają się, ale telefon pomimo tego zachowuje kolory bliskie rzeczywistości i dobrą szczegółowość. Nawet przy mniej stabilnej pozycji da się zrobić ostre fotografie. Nie ma też efektu pomarańczowych zdjęć, który często wywołuje światło starszych latarni.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
f/2.2, ISO 50, 1/108s | f/2.2, ISO 640, 1/33s | f/2.2, ISO 50, 1/275s | Tryb Live Focus, f/2.2, ISO 50, 1/291s | Tryb Live Focus, f/2.2, ISO 160, 1/30s |
Zadowolony byłem też z "przednich" aparatów. Te zachowują naturalną barwę cery niezależnie od oświetlenia, co jest sporym osiągnięciem. Ponadto jest tu bardzo dużo szczegółów. Kolory są żywe, ale nie przesadnie, a we wszystkim pomaga świetnie działający HDR. Nieco gorzej smartfon radzi sobie z efektami live focus, bo tu odcięcie czasem się gubi, a rozmycia wydają się być nienaturalne. Przy nagrywaniu video mamy do czynienia z bardzo dobrą jakością.
To samo wrażenie utrzymuje się, gdy mówimy o tylnych aparatach. Samsung Galaxy Fold nagrywa świetne filmy. Te, nawet w 4K są dobrze stabilizowane, zarówno optycznie, jak i elektronicznie. Autofokus jest błyskawiczny, podobnie jak balansowanie obrazu przy różnym oświetleniu. Świetnie prezentuje się płynność nagrania przy jednoczesnej wysokiej ostrości obrazu. Dodatkowe obiektywy także trzymają wysoki poziom, choć przełączanie się między nimi nie jest płynne.
Dodatkowe tryby video radzą sobie umiarkowanie dobrze. Tryb Video Live Focus nada się do ujęć statycznych. W innym przypadku potrafi niedokładnie odciąć postać od drugiego planu i przypadkowo się wyłączyć. Z kolei slow motion to klasyka gatunku - potrzeba dużo światła, a i to nie zagwarantuje, że obraz będzie prezentować się odpowiednio dobrze. Choć Samsung Galaxy Fold trzyma poziom i na plus zaliczam fakt, że 960 klatek na sekundę nie jest interpolowane z niższej wartości.
Bateria w Samsung Galaxy Fold
Samsung Galaxy Fold wyposażono w akumulatory dające łącznie 4380 mAh. Jest to pojemność, która przy wielu scenariuszach daje od 6,5 do 7 godzin intensywnego korzystania z urządzenia. Wynik całkiem zadowalający, a gdy używa się wyłącznie małego ekranu, da się go zbliżyć w okolice 7,5 godziny. To wszystko przy częstym korzystaniu z Wi-Fi, rzadziej z LTE, włączonej synchronizacji oraz Bluetooth łączącym się z Galaxy Buds.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Urządzenie ma znacznie wolniejszą od rynkowej średniej ładowarkę 15W. To sprawia, że po kwadransie widzimy 24%, po pół godziny - 45%, a po godzinie około 56%. Do pełnego naładowania potrzeba godziny i 40 minut. Telefon możemy też naładować bezprzewodowo, ale wtedy ten czas to około 2,5 godziny. Skorzystamy też z niego jako bezprzewodowego powerbanka dla innych urządzeń, co działało bez problemów.
Czy warto kupić Samsunga Galaxy FOld?
Propozycja od Samsunga nie jest urządzeniem, które możemy rozpatrywać w typowych kategoriach rynkowych. Na pewno nie będzie najbardziej opłacalne ani też najlepsze do codziennego korzystania. Samsung Galaxy Fold jest... eksperymentem. Dobrze rozwiniętym prototypem, który wylądował na sklepowych półkach. Pokazem umiejętności inżynierów firmy i możliwości fabryk Koreańczyków.
Na pewno warto go kupić z powodu przyszłej wartości kolekcjonerskiej. Nie polecałbym go do codziennego użytku. Nie wydaje się być ani dobrym tabletem, ani udanym smartfonem. Jako suma tych dwóch prezentuje się unikatowo. Nakładka Samsunga daje iluzję obcowania z urządzeniem kompletnym. Jednak jego ergonomia tego uczucia pozbawia. "Składak" z Korei to dobrze przetarty szlak, którym kroczyć będą inni producenci smartfonów.
Ocena Samsunga Galaxy Fold: