PODPOWIEDZI:

Recenzja myszki i klawiatury Hama uRage

Postanowiliśmy przetestować mysz Hama uRage Morph 2 Evo i klawiaturę Exodus 900 z tej samej serii. Niedrogich sprzętów w segmencie urządzeń gamingowych w końcu nigdy za dużo. Na dodatek takich, które są gamingowe nie tylko z wyglądu.

VS

Oba urządzenia mają bowiem udogodnienia, które w teorii powinny zadowolić każdego gracza. Programowalne przyciski, czułość, mechaniczne switche - cała paleta. No i oczywiście zmienne RGB z różnymi funkcjami pulsowania czy innych mrugań. Jak sprawują się oba urządzenia?

Mysz Hama uRage Morph 2 Evo

Już na pierwszy rzut oka model myszy Hama uRage Morph 2 Evo jest całkiem futurystyczny. Przypomina mi szczurki od Mad Catz, ale bez wymiennych elementów. Całą konstrukcję można regulować za pomocą pokrętła umiejscowionego z tyłu korpusu. Żeby zmieniać jej rozmiar i lepiej ją dopasować do dłoni. Warto przy tym pamiętać, że myszka jest raczej dla praworęcznych.

Hama uRage Morph 2 Evo regulacja myszki

Nie ma przy tym wymiennych ciężarków, co oznacza, że jej ciężar jest stały. Kreuje się na poziomie 110 gramów i nie powinien stanowić przeszkody dla większości użytkowników. No, ale to w końcu kwestia gustu. Nieważne jak dobry jest sprzęt, z najwyższego miejsca w rankingu myszek dla gracza, czynnik ludzki jest czynnikiem decyzyjnym.

Kwestią gustu jest też brak przycisków służących do przesuwania stron. Są za to dwa dodatkowe przy prawym i lewym przycisku myszy, przycisk czułości pomiędzy nimi, a także guzik snajperski, umiejscowiony z lewej strony. To przez niego urządzenie można nazwać raczej przeznaczonym dla praworęcznych. Do czego służy? Tymczasowo zmniejsza czułość do poziomu wybranego przez użytkownika.Hama uRage Morph 2 Evo przycisk snajperski

Oprogramowanie producenta

Przejdźmy do oprogramowania. To jest całkiem standardowe. Należy przy tym od razu nadmienić, że trudno się do niego dostać. Wielu użytkowników narzeka na to, że nie da się go nigdzie znaleźć. Nic w tym dziwnego, że nie wyskakuje przy wyszukiwaniu stron w polskich wyszukiwarkach. Znajduje się bowiem na niemieckiej witrynie producenta.

Oprogramowanie do Hama uRage Morph 2 Evo

Na co pozwala? Przede wszystkim na ustalenie działania poszczególnych przycisków, programowanie makr, czułości i zmianę profilu podświetlenia. Działa stosunkowo prosto. Prawdę mówiąc, nie jest szczególnie estetyczna, ale za to czytelna. 

Podoba mi się w niej to, że profile podświetlenia można zaprogramować czasowo, chociaż tylko w czterech podstawowych trybach - Steady (z jasnością), Breathe (oddech), Blink (mruganie) i Steady z efektem co jakiś czas.

Podświetlenie myszki Hama uRage Morph 2 Evo

Test myszy Hama uRage Morph 2 Evo

Producent gwarantuje maksymalną czułość na poziomie 7000 DPI. To sporo - nie bardzo dużo - ale na pewno najwyższy tryb będzie wykraczał poza to, do czego przyzwyczajony jest standardowy gracz. 

Oczywiście czułość można regulować. Przy pomocy przycisku, który umożliwia dobranie 4 poziomów DPI. Gwoli ścisłości przetestowaliśmy więc dwa ustawienia czułości - 1000 i 7000 dpi.

Spód myszki Hama uRage Morph 2 Evo

Program do testów wykazał, że maksymalna prędkość przy 1000 dpi wynosiła 2,2 metra na sekundę. Przy najwyższej wartość zwiększyła się do 2,5 metra na sekundę. Sprawdziliśmy też precyzję i płynność przesuwania się kursora. Dla obu ta pierwsza oscylowała wokół 98%, a płynność była w porządku. Zaledwie 2% odchylenia od idealnej precyzji to całkiem niezły wynik. Z całą pewnością można nazwać ten model dostatecznie dokładnym i szybkim, aby posłużył w bardziej dynamicznej rozgrywce.

Test w 1000 DPI Hama uRage Morph 2 EvoTest w 7000 DPI Hama uRage Morph 2 Evo

Klawiatura mechaniczna Hama uRage Exodus 900

Klawiatura mechaniczna to już zupełnie inna bajka. Przede wszystkim kosztuje więcej - około 299 złotych w czasie tworzenia materiału, co umiejscawia ją na średniej półce opłacalnych mechaników. Od razu nasuwa się więc pytanie - czy jakość wykonania jest porządna?

Testowany przez nas sprzęt wyposażono w przełączniki Outemu Red. To żywotne switche o raczej cichym i niewielkim kliku. Miałem czasem nawet wrażenie, że zbyt cichym. Na szczęście są też opcje niebieskie i brązowe, które powinny dostarczyć już innych wrażeń akustycznych i dotykowych. Wiem, że mi by bardziej pasowała opcja niebieska, chociaż głośniejsza, bo sam prywatnie korzystam z klawiatury ze switchami Outemu Blue.

Przełącznik Outemu Red w Hama uRage Exodus 900

Niezbyt przyjemne w nacisku były klawisze dodatkowe. Jasne, w sprzęcie za niespełna 300 złotych nie ma co się spodziewać niskoprofilowych mechaników w miejscu przycisków multimedialnych i makr, ale miałem w życiu kilka membranówek i wiem, że przycisk przyciskowi nierówny

Z drugiej strony niewątpliwą zaletą jest to, że jest ich sporo. Producent zadbał o 6 przycisków makr i 4 multimedialne. Jest też metalowa rolka służąca do kontrolowania dźwięku i jasności LED-ów. To intuicyjne rozwiązanie, które zawsze warto plusować w tego typu konstrukcjach. 

Zbliżenie na Hama uRage Exodus 900

Poza tym całość sprzętu sprawiała solidne wrażenie, nie wyginając się. Warto jednak dodać, że korpus nie został w pełni wykonany z metalu. Z metalu nie wykonano też dodatkowej podstawki pod nadgarstki. Ta jest odpowiednio wysoka i poprawia ergonomię, ale też moim zdaniem łączy się magnetycznie zbyt lekko z korpusem klawiatury, co sprawia, że już nie nada się do korzystania na kolanach. Po prostu odpada. 

Przy tym pamiętajmy, że nawet jeżeli trzymanie klawiatury na kolanach jest wygodne w tymczasowym używaniu - to nie jest odpowiednią postawą przy pracy i producent raczej nie zakłada, że będziemy w ten sposób korzystać z jego produktu.

Podstawka w Hama uRage Exodus 900

Oprogramowanie producenta

Przy tej klawiaturze firma również zadbała o oprogramowanie. Równie trudnodostępne i nieatrakcyjne, jak to w myszy. Z drugiej strony również dające wiele możliwości. Przede wszystkim pozwala na stworzenie własnego profilu animacji świateł. Moją ulubioną była opcja węża - dotychczas nie spotkałem się z nią w stockowych aplikacjach producentów. Do wyboru są też takie tryby jak pulsowanie lub fala.

Aplikacja Hama uRage Exodus 900

Poza tym są makra i zmiany działania poszczególnych przycisków. Nie tylko tych dodatkowych. Producent zadbał o to, aby użytkownikowi łatwo było zmienić działanie na przykład przycisku home, tak aby ten po wciśnięciu włączał, dajmy na to, kalkulator. Niestety nie można zmienić działania pokrętła, na przykład określając jego działanie jako rolkę myszki. 

Mimo tego z pewnością jest tutaj potencjał do sporej zabawy dla gracza, ale i sporych zmian dla producenta. Głównie graficznych, bo pod względem designu aplikacja to moim zdaniem potworek. Pod tym względem nie może liczyć na wysokie miejsce w rankingu klawiatur dla gracza.

Działanie i głośność klawiatury mechanicznej

Warto dodać, że model obsługuje anti-ghosting i N-key rollover. Ten pierwszy sprowadza się do tego, że przy naciśnięciu kilku klawiszy w tym samym czasie nie występuje problem ze sztucznym rejestrowaniem innych w nieużywanej części klawiatury. Drugi z kolei oznacza możliwość zarejestrowania dowolnej liczby wciśniętych przycisków naraz.

Pisanie na klawiaturze Hama uRage Exodus 900

I tak to faktycznie działa. W trakcie testów nie zauważyłem odstępstw od normy. Z drugiej strony nie jestem pewien, po co komu taka funkcja. Może do grania w staroszkolne platformówki na jednej klawiaturze?

Na deser został test głośności. Wiadomo, zakup klawiatury mechanicznej często otwiera wrota piekieł dla współlokatorów i rodziny. Dlatego przed jej nabyciem warto się skonsultować z osobami, którym będzie się na co dzień klikało nad uchem. Warto także sprawdzić, jaki hałas generuje taki sprzęt.

Test głośności klawiatury Hama uRage Exodus 900

W przypadku Hama uRage Exodus 900 - nie było tak źle. Zapewne głównie ze względu na specyfikę czerwonych przełączników, jest to, jak wspominałem, raczej cicha klawiatura. W pomieszczeniu, w którym szum kreował się na poziomie mniej więcej 34,5 decybela, urządzenie generowało 60 decybeli podczas normalnego pisania.

Podsumowanie recenzji Hama uRage

Oba urządzenia są całkiem niezłe jak na swoją półkę cenową. Mają oczywiście pewne wady, ale często jest to po prostu kwestia przyzwyczajenia albo bolączka tego typu urządzeń.

Mysz polecam graczom, którzy koniecznie potrzebują poniżej 200 złotych urządzenia, które można dowolnie dostosowywać do swojej dłoni. Ma całkiem precyzyjny czujnik i oprogramowanie pozwalające oprócz zmiany działania przycisków ustalić też, do jakiego poziomu czułości wciśnięcie snajperskiego sprowadzi cały sprzęt. To na pewno da przewagę w szybkich FPS-ach.

Rozgrywka z użyciem sprzętów Hama uRage

Klawiatura z kolei swoje kosztuje. W tej cenie znalazłbym lepsze propozycje, ale raczej pozbawione oprogramowania lub specjalnych przycisków multimedialnych. Na pewno jednak pozbawione pokrętła, które jest sympatycznym sposobem na regulację głośności. Ma też ergonomiczną podstawkę - a o to czasami trudno na tym rynku. 

Klawiatura Hama uRage Exodus 900Mysz Hama uRage Morph 2 Evo
Ocena 4,5 videotestyOcena 4,5 videotesty

Zobacz też:

blog comments powered by Disqus
Recenzja myszki i klawiatury Hama uRage